Dla każdego kto lubi rysować.
Piekło | 45% - 5 | |||||
Drugi dom | 54% - 6 | |||||
|
Glos oddajemy dopiero PO zakonczeniu debaty! Debate za zakonczona moge uznac TYLKO ja, ewntualnie debata moze sie zkonczyc sama po przekroczeniu 50postow, poniewaz uwazam, ze to wystarczajaca ilosc glosow. Prosze nie spamic! Pisanie postow typu"masz racje", "ok", "nie zgadzam sie" etc. surowo zabronione. Niech wasza wypowiedz sklada sie chocby z dowch zdan! Pełnych!
Wszytsko jasne? Aha pamietajcie piszcie tylko na temat i glos ODDAJEMY PO UZNANIU DEBATY ZA ZAKONCZONA!
Milej zabawy!
Ostatnio edytowany przez butaprenu (2009-03-14 17:19:28)
Offline
jak dla mnie drugi dom, bo w końcu spędzamy tam pół życia i umówmy się - nie zawsze jest tak źle jak mówimy :D tylko to wczesne wstawanie... brrr...
Offline
Nie no wiesz.. Po części się z tobą zgadzam, ale też nie do końca...
Owszem, spędzamy tam pół naszego dotychczasowego życia, i nie zawsze jest źle..
Ale czasami szkoła jest piekłem ><'
To piekło mogą nam zgotować upierdliwi i wredni nauczyciele ale także sami uczniowie...
Osoby, które nie bardzo sobie radzą w kontaktach z ludźmi, są wyśmiewane i upokarzane. Jest taka jedna w równoległej klasie co naprawde nie ma życia :/
Offline
Rysownik
Szkoła- drugi dom... jak to przerażająco brzmi... Zgadam się z tym w takim wypadku, gdy uczeń ma piekło we własnym domu- wtedy szkoła jest dla niego pewnym rodzajem 'schronienia' (jeśli można to tak ująć). Można na to popatrzeć właśnie z tej strony.
Co do wypowiedzi Elfika- zgadzam się z pierwszą częścią wypowiedzi, ale mam zastrzeżenia do drugiej :P Chodzi mi mianowicie o to 'wczesne wstawanie'. Fakt, chętnie bym wstawała o 11 :D Ale tak pomyśleć, że gdyby lekcje zaczynały się od 12, 13- mielibyśmy zajęte całe dnie... Bardzo dobrze to było przemyślane, także- za każdym razem kiedy zacznę narzekać na to wczesne wstawanie wyobrażam sobie to z innej perspektywy (;
Offline
miss głupoty ^^
Dla mnie czsem piekło ale lubie ją za to że uwielbiam chodzić na różne kółka taki jak plastyczne czy z danego języka
Offline
Nie uwazacie, ze czas edukacji jest sztucznie wydluzony? Czesto oceny wystawiane przez nauczycieli nie pokrywaja sie z prawda. Ktos kto sciaga i kombinuje jest lepiej postrzegany, przez innych, a nie wart jest nawet funta kłaków. straszne rzeczy dzieja sie za plecami nauczycieli i czesto uczniowi nikt nie pomoze, bo nie ma sily przebicia i znajomosci. szkola miejscem gdzie spotyka sie ogromna rzesza nabuzowanej hormonami mlodziezy, uwazajacej sie za doroslych, niezaleznych, a w dzisiejszych czasach bezkarnych. Mozna sie tam czuc bezpiecznie?
Nie uwazacie czasem, ze te pol dnia spedzonego w szkole to istna strata czasu, nie wnoszaca niczego nowego w wasze zycie? Ja owszem. Nie mowie, ze szkola jest pieklem, ale nazwanie jej drugim domem byloby przesada. Nie uwazacie? W wielkiej miejskiej szkole(gimnazjum) gdzie spotyka sie ponad 1000 mlodych ludzi i nikt nas nie zna, jestesmy bezbronni. osobiscie uwzam, ksztalcenie ogolne powinno sie zakonczyc w 3 gimnazjalenej, pozniej wybieramy specjalizacje i uczymy sie tylko tego co nam potrzeba! Chce byc prawnikiem a katuja mnie chemia w LO, pytam sie po co? Albo na odwrot chce byc farmaceuta, katuja mnie historia, co ma druga wojna swiatowa do farmaceutyki? Ja nie wiem....
Dobra narazie tyle...
Offline
szkoła to także ośrodek życia towarzyskiego :D gdyby jej nie było to nie mielibyśmy o czym gadać (bo trzezba poobgadywać nauczycieli, omówić śmieszne sytuacje ze szkoły, itp)
ale muszę się zgodzić z tym, że dla niektórych to może być piekło...
Offline
-
jest taki estoński film "klass"
Offline
Ucho zmuszasz mnie do spamu. WTF! Co to za post? Moze go rozwin! Prowokujesz mnie?
Ucho napisał:
jest taki estoński film "klass"
co ten text wnosi?
CZYTAJ REGULAMIN!!!!
by nie spamic tak do konca to odsylam was do tematu pt. wasza najgorsza ksiazka, tam jest rownierz poruszony wazny aspekt naszej debaty... mianowicie lektury...
Ostatnio edytowany przez butaprenu (2009-03-11 21:20:02)
Offline
Baka Deshi
hmm. . . . z tym szkoleniem zawodowym to racja ja zaraz po podstawówce zrobiłam technikum handlowe, dzięki któremu mam tytuł technika handlowca i musze przyznać, ze naprawdę miło spęcdziłam ten czas i nie boję się przyznać, ze był to mój druigi dom, mimo iż zawsze uchodziłam za outsidera podczas gdy wszysy poważnieli i myśloeli o "bardziej dorosłych" sprawach )(naprawdę!!@) ja chodziłam z Kawaii albo mangami pod pachą i to było bardzo dziwne dla wszystkich . . ale mimo to było wspaniale i gdybym cofnęła czas i miała znów podjać decyzję wybrałabym tak samo
co do tego marnowania czasu to strasznie to "wyszło" na studiach . . . często jest tak, że wykładowcy "odpier***" wszystko aby tylko to zrobić, nawet zaliczyć nie musisz, bo ci pozytywną ocenę wstawiają . . .i czy to ma jakiś sens?? albo fakt przerabiania na studiach licencjackich przedmiotów z magisterskich studiów uzupełniających . . .wszyscy się czepiają nas (studentów) o program nauczania i znowu nie ma żadnego przekazania wiedzy tylko zalka ;/ . . . nie mówię ze źle, bo zawsze to lżej, ale czy to ma jakiś sens?? zapychanie dziur niepotrzebnymi przedmiotami, które nic nie wnoszą? i co z tego że mam licencjat z zarządzania przedsiębiorstwa, i będę miała papier z tytułem magistra z zarządzania marketingowego - jak wiedza na ten temat będzie znikoma ;/
dlatego bardzo sie cieszę, ze Polscy przechwytują wschodnie wzorce zarządzania, w których patrzy sie przede wszystkim na umiejętności a nie na papier . . . przykład, moja koleżanka (z całym szacunkiem dla jej osoby) ma praktycznie same 5-tki w indeksie no i co z tego jak w praktyce nic nie potrafi zrobić, i często pyta mnie o wyjątkowo błahe dla mnie rzeczy ;/ no i jak to świadczy super teoria zerowa praktyka. . . i taka osoba szybciej zdobędzie dobrą posadę niż ta lepsza w praktyce a słabsza na papierze ;D
dla mnie szkoła średnia powinna być poszerzeniem wiedzy z nakierowaniem na konkretny kierunek, a studia powinny być bardziej praktyczne jak teoretyczne . . . no ale cóż . . .szkolnictwo polskie daje wiele do życzenia . . .
Offline
to może ja rozwinę wypowiedź ucha:
ten film przedstawia smutna historię, która wydarzyła się w estońskiej szkole, jest szalenie realistyczny i taki prawdziwy (ale nie wiem czy oparty na faktach), naprawdę warto obejrzeć! polski tytuł to "nasza-klasa"
Nulla- dokładnie, nas szkolą na teoretyków, którzy nic nie umieją zrobić, uczymy się wszystkiego po trochu i w rezultacie nie umiemy nic..., smutne
Ostatnio edytowany przez Elfik777 (2009-03-11 22:04:08)
Offline
Wiecie BOY Żeleński(pewnie neiw iecie kto to) napisal kiedys felieton o szkolnictwie. Edukacje okreslil mianem nowej szlacheckiej kasty(czy jakos tak), pisal o tym, ze MATURA(egzamin dojrzalosci) swiadczyc ma o tym czy nadajemy sie do czegos, czy godni jestesmy nazwania nas doroslymi etc, no i o tym, ze matury wielki ma wplyw na nasz przyszlosc, prace itp. dodam ze pisal tak w latach 30 20wieku, dzis jego jakze madre slowa mozna przypisac obecnej sytuacji opisanej przez nulle, ale przechodzac do meritum BOY okreslil mature, sprawdzeniem jak wiele zbednej wiedzy jestesmy w stanie zmiescic w glowach. I wlasnie ten egzamin mial sluzyc, ludzia posiadajacym, znajomosci i pieniadze uzyskania jakby wyzszej klasy w spoleczenstwie, a tym choc zdolniejszym lecz biednym utrudnic. Inteligencja szlachecka. Dostac sie na ASP graniczy z cudem, no nie? Moja znajoma maluje rewelacyjnie po 3podejsciach do ASP zrezygnowal, w ogole wielu moich znajomych zrezygnowala, a jacys kretyni tworzacy FALUSOWE figury, przechadazaja sie po ASP i nazywaja ARTYSTAMI! Szkola jest narzedziem i jak wspomina GABROWICZ nie ma na celu nas edukowac jeno UPUPIAC! Aktulanie pisanie wypracowan z KLUCZEM w LO jest totalna porazka! Szkola nas ogranicza i zamyka w schematcha, ktore ni celu ni sensu nie maja oprocz wbicia nas w jeden sluszny tok myslenia, szczerze przypomnina mi to stalinizm. Jest jeden sluszny tok myslenia i nic poza tym! Szcezrze niczego nie nauczylem sie w szkole, doslownie nieczego. Ktos z was moze powiedziec czego sie nauczyl?
Offline
umiem rozwiązywać równania różniczkowe, ale na co mi to? czy nie lepie zamiast siedzieć na fizyce obejrzeć wraz z nauczycielem wiadomości i podyskutować na ten temat? gdybyśmy na lekcjach przerabiali istotne rzeczy zamiast pierdół to może mój kolega z klasy nie pytał by się głupio gdzie leży Czeczenia...
poza tym... w naszej szkole obowiązuje metoda ZZZ (zakuć, zaliczyć, zapomnieć), co oznacza, że trzy lata liceum poszły na marne bo to czego uczyłam się na sprawdziany zapominałam zaraz po nich...
Offline
a nie zasada trzech S? Sciagac Sciagac Sciagac? u mnie tak pare idiotek jedzie na piatkach mimo iz uwazaja ze MANDŻURIA jest w Afryce... To jest poprostu zalosne, no ale taki juz cel naszej edukacji... a najbarzdiej mnie rozwalaj katechetki, nic nie robia i dostaja ta sama kase co inni nauczyciele...:P
Ostatnio edytowany przez butaprenu (2009-03-11 23:53:34)
Offline
To już raczej nie wiąże się z piekłem, tylko bardziej z brakiem organizacji szkół, zwłaszcza ze strony rządku. Tak jak puści rodzice nie chcą biednych sześciolatków do podstawówki dać, bo "szkoła jest zua". Co z tego, że dzięki temu będą mieć wyższe wykształcenie i będą bardziej na poziomie europejskim, niż my, skoro wszędzie panują te cholerne stereotypy, że "szkoła jest piekłem". Na pewno dla wielu osób jest (dla mnie w gimnazjum na przykład), ale mimo to jestem zdecydowanie za "drugim domem"
Offline