Witajcie,

Trafiłem na Wasze forum, gdyż po raz kolejny marzenia (przesada, raczej: oczekiwania) nie pokryły się z rzeczywistością. Zawsze chciałem umieć rysować, a mimo to zatrzymałem się na poziomie przedszkolaka. Umiem narysować koślawy okrąg, dostawić trzy kreski oraz nosek i uzyskuję człowieka :) Pytanie moje brzmi: czy z taką beznadzieją da się coś zrobić?

Nie muszę umieć narysować człowieka w ruchu w skali 1:1 :) Wystarczy mi, że będę umiał naszkicować swoje myśli. Często wpadam na pomysły fajnego zagospodarowania przestrzeni, a ni w ząb nie wychodzi mi przenoszenie tego na papier. Gdybym umiał to zrobić, byłbym o kilka poziomów szczęśliwszy :)

(inna sprawa, że rysowanie jest świetnym killerem czasu na nudnych zajęciach :P )

Nie wiem czy odosobista charakterystyka ma w tym temacie duże znaczenie, ale jestem studentem (dość zabieganym), zajmuję się ekonomią i filozofią. Nie mam problemów z liczeniem i chyba nieźle piszę. Za to koordynację ruchową mam zabójczo słabą. To na wypadek gdyby ktoś tutaj zajmował się neurofizjologią i lubił wiązać sprawność płatów mózgowych z umiejętnościami rysowniczymi :)

Piszę w dziale off-topic, gdyż to kompletnie niezobowiązujący temat :)

Pozdrawiam!
KP

nom, panie filozofie, bez zbędnego pieprzenia powiem tak: nie łaź po offtopach, tylko dryluj do "naszej twórczości" i wrzucaj swoje bazgroły. Jako żem człowiek czynu, osobista charakterysyka nie jest mi potrzebna, a niech za to wypowie się Twoja kreska i twórczość własna. Reprezentujemy tutaj dość luźną społeczność, więc żadnych podstaw do obaw wszelakich nie masz. Krzywda Ci się nie stanie. No chyba, że sam zasłużysz na publiczne kamienowanie XD Siadaj, otwórz piwo czy inny ulubiony trunek i czerp radość z pobytu :)

koordynacja ręka - oko nie ma tu nic do rzeczy, ja jestem ofiarą losu ale jakoś ołówkiem potrafię operować.
jedna rada - po prostu zacznij rysować to co widzisz i ćwicz, a nie tylko stickmany na nudnych wykładach.