Ucho - 2007-09-04 12:54:57

Zachowujecie się czasami dziwnie, albo macie jakieś dziwne nawyki?

Dzina - 2007-09-04 14:25:26

Ooooooooo tak x) Choć zazwyczaj są to drobne i przypadkowe "powinięcia". Jednak jedyną dziwną rzeczą jaką najłatwiej u mnie dostrzec to nieustanne jedzenie ^.^

Ufekkk - 2007-09-09 17:39:33

Nie wiem czy to jest dziwne ale nałogowo kupuję ołówki :P

guns - 2007-09-09 18:22:22

A ja,kiedy nikt nie patrzy wkładam palce do ust.(dokładnie jak "L" z Death Note)Mam to od dziecka...I gdy się denerwuję zdrapuję sobie skurę z palcy.

Ufekkk - 2007-09-12 18:24:50

Nie boli cię to Guns? :D

guns - 2007-09-13 15:13:20

Nic a nic! Jak jesteś zdenerwowana,to nic nie czujesz...dopiero,jak trema mija zaczyna boleć...najgorsze jak się sprząta kurz itd.muszę mieć plastry na wszystkich palcach,bo inaczej mogę dostać tężca xD

Ufekkk - 2007-09-13 15:22:40

Nom... :D

guns - 2007-09-13 18:18:48

Ma ktoś ma podobne "schizy" ?

Ufekkk - 2007-09-14 16:47:05

Wow o.O

Kitsune - 2007-09-14 18:38:00

Witaj w klubie, Ucho (Polsatu? TVN-u? TVTrwam? :D), ja tez mam często jakieś psychotyczne fazy na wyrażanie poglądów na temat świata i całej reszty... :D Taaa, niezbadane są głębiny naszych mózgów :D

guns - 2007-09-14 19:41:49

W sumie to też przed pójściem spać muszę się wygadać....i najczęściej gadam z tatą o tolkienie,elfach,średniowieczu,dalekiej przyszłości,filmach,grach RPG,muzyce itd. mówiąc szczerze,to wolałabym w ogóle nie myśleć co się będzie ze mną działo jutro czy za rok...Gdybym mogła wybrać kim chcę być wybrałabym życie elfa.Za dużo myślę o rzeczach,które w życiu nie będą potrzebne.

Ucho - 2007-09-14 21:17:41

Podobno ludzie wieczorem są bardziej otwarci.

guns - 2007-09-15 12:18:05

Nie podobno tylko napewno! :) przecież z naszych wypowiedzi tak wynika....

Dzina - 2007-09-15 13:15:00

Ja zawsze wieczorem z siostrą sobie nawijam  ;) Bo faktycznie taka pora ma w sobie to "coś", przez co chce się o wszystkim mówić...

Ufekkk - 2007-09-16 14:11:26

A potem rodzice "Poszłaś już spać? Słychać cię z korytarza" :D

Dzina - 2007-09-16 14:31:49

Hehe, zgadłaś xD Choć zazwyczaj częściej rodzice przychodzą, kiedy to lejemy się z bratem x)

Kitsune - 2007-09-16 18:03:21

Ciekawie :D I pewnie jest: "Natychmiast marsz do spania!"? Ja mam to samo, ale kiedy sobie wiedzorem muzyki z MP3 słucham... :/ No normalnie chamstwo, słuchasz sobie ulubionych piosenek, a tu ci rodzinka przerywa, zawracając gitarę czymś tak przyziemnym jak sen... :D

guns - 2007-09-16 20:13:33

Ja też słucham MP3 przed zaśnięciem.Zawsze zasypiam z włączoną muzyką i słuchawkami w uszach,a moja mama przychodzi i wyłącza.Powiedziała,że mając 40 lat będę nosiła aparat słuchowy,bo słucham takich wrzasków..i dziwi się,jak przy takim czymś mogę usnąć xD

Ti@ - 2007-09-16 20:59:04

Nie wiem czy to... Ale wieczorem lub w nocy życie sie zaczyna, wiec dlatego jstem zawsze Królową Sylwestra xD

Dzina - 2007-09-16 22:23:24

Ja też bardzo często zasypiam przy włączonym telewizorze ;) Oczywiście rodzić wpadnie w środku nocy, wyłączy, ja coś pomarudzę przez sen, a rano słucha się kazania, jak to Anetka prąd marnuje x]

Kitsune - 2007-09-17 15:57:44

A na mnie się zawsze wydzierają, bo ja przed 00.00 spać nie pójdę. A jak się upieram, że nie zasnę, to i tak każą mi iść spać... TT.TT I nie zasypiam. :D Nie pomagają wytłumaczenia, że mój organizm im wcześniej pójdzie spać tym później wstanie... Serio! Jeżeli położę się spać np. o 1.00, to wstanę wcześniej niż, gdybym się położyła o 22.00. Dziwna jestem :D

Dzina - 2007-09-17 17:01:17

Ja mam tak samo ;) Kiedyś specjalnie wcześniej poszłam spać, żeby się wyspać, a tu było całkowicie na odwrót xP A jak już pójdę po tej północy to rano (ok 8) jestem świeża i wyspana jak ptaszek :p

Kitsune - 2007-09-17 20:04:57

Pamiętny dzień, kiedy byłam na weekend u rodzinki i wracałam do domu koło pierwszej, a nazajutrz miałam jechać na trzydniową wycieczkę szkolną. I wstać miałam o w pół do piątej rano. A pakowałam się do w poł do trzeciej :D I się wyspałam. :)

Ucho - 2007-09-17 20:15:56

Np u mnie krótki sen wywołuje niewyspanie dopiero na drugi dzień.

guns - 2007-09-17 20:29:44

Kiedyś wyjeżdzałam do Wrszawy o 3:00 rano.To było dla mnie wielkie wydarzenie,więc nie mogłam zasnąć i w ogóle nie poszłam spać.Uparłam się,że usnę u borobusie.Ale gdzie tam.Nie dało się spać,bo przez całą drogę opowiadaliśmy różne rzeczy i nie myśleliśmy o śnie...Występ mieliśmy ok. godz. 8:00.Nie czuliśmy zmęczenia wchodząc na scenę.Po udanym(juchu) występie,także nie spaliśmy.Powrót był ok 14:00.W drodze powrotnej też nie spaliśmy.Kiedy wróciłam do domu byłam tak pobudzona ze zmęczenia,że chodziłam w tą i z powrotem nie mogąc znaleźć sobie miejsca.Kiedy miałam iść już spać poczułam,że jestem bardzo zmęczona i położyłam się.Niestety nie spałam całą noc,a nazajutrz musiałam iść do szkoły,a potem na próbę...tak więc organizm nastolatka może nie spać długo,ale kiedy się wykończy może te stracone 2 dni odsypiać nawet miesiąc...

Kitsune - 2007-09-18 16:10:24

Z tym odsypianiem to różnie, ale genetalnie masz rację, Guns :)

guns - 2007-09-18 19:58:07

To byłó "sprawdzone naukowo" przeze mnie bo po wyjeździe pytałam się znajomych,a oni podobnie do mnie,nie mogli spać,a potem długo odsypiali ^^

Ufekkk - 2007-09-19 18:47:40

też dobre... :D Ale sen to jedyna najbardziej tajemnicza rzecz na tym świecie :) A odsypiać w popołudnie po obiadku jest fajnie :P

JaTyOn - 2008-06-30 19:26:58

a ja poprostu gadam do siebie ale wolę określene "myślę na głos" właściwie to cały czas i przeważnie to po pewnym czasie zniżam głos przez co wygląda jak bym mruczał. Czasami idę sobie przez miasto i zaczynam właśnie tak mruczeć.

i też jak mi się chce pić (wody) to zaczynam gadać bez sensu lub jęczeć i zwyklę robię się agresywny ale naszćzęście to ostatnie jakoś tłumię.

Dzina - 2008-06-30 19:34:08

Mruczeć to ja też czasem coś mruczę pod nosem, nawet nie zdając sobie sprawy, że na głos ^^" Ale od wody to tak już nie mam XD

guns - 2008-07-02 08:53:20

Ja idę sobię i zaczynam śpiewać o.O
Nagle zaczynają się wstawki gitarowe gitarowe...
siedząc gram na wymyślonej perkusji <.<

MikoPiko - 2008-07-02 12:06:14

mój nawyk: chyba już nie ktorzy chyba juz wiedzą : nieustanne jedzenie zelków xD i kupowanie gumek do mazania xD

Himawari - 2008-07-02 14:04:48

no to chyba jeszcze powinnas doliczyc olowki , chyba ze ty tymi gumkami niezmazujesz :-O

Hotaru-Zana - 2008-07-02 16:56:41

Każdy ma jakieś tam nawyki xP

Himawari - 2008-07-02 18:59:39

i tajemnice xP

MikoPiko - 2008-07-04 22:39:58

No ołówki rzadzeij kupuje xD

Himawari - 2008-07-05 12:56:38

no i sie wydalo xDD

Lawrenny - 2008-07-14 01:56:28

Ja mam schize na punkcie zegarka :D
Mój pokój jest bezustannie nawiedzany przez rodziców, którzy przestawiają mi rzeczy, i takie tam, później nie wiem co gdzie jest- czyli naruszają moją prywatność.
A jest bardzo malutki, a ja nie cierpię jeśli ktoś stoi obok mnie, i gapi się w okno. To mnie tak cholernie wkurza O_ó

no i uwziełam się na zegarek. Mój zegarek, więc godzina będzie taka jaka JA chcę. I takim oto sposobem, przez dobre dwa lata mój zegar śpieszył się o godz. C:
Dostałam wielokrotny ochrzan, i rodzice mi go spowrotem przestawiali, ale jak zrobiłam, tak zrobiłam.

-Nie stosuję się do corocznej zmiany czasu. MÓJ ZEGAREK, ŁAPY PRECZ D<


Hmm, co jeszcze? czasem wystukuję jakąs pioseneczke, albo olówkiem, albo palcami, albo klepając se po kolanach. To się kiedyś zdarzało często, a kuzynke to strasznie wkurzało XD no i się musiałam oduczyć ^ ^"


Albo lubię nucić. Czasem jest tak, że nagle se uświadamiam sobie że zaczełam nucić, nie wiedziąc od jak długa to robię.
Albo kiedyś strasznie prześladowała mnie pioseneczka z Kubusia: ,,dbaj o przyrodę, i chroń, marchewek smak"- trwało to przez ok. tydzień, i nie mogłam się od tego uwolnić, bo co już przestawało, to nagle leci reklama kubusia- i znowu się zaczynało.

Himawari - 2008-07-14 09:38:59

ostro ;P ja tez czasem wystukuje melodie ale tylko palcami xP albo na piesci ( niechce mi sie tlumaczyc xP )

JaTyOn - 2008-07-14 21:06:55

Jak wcześnie rano usłyszę jakąś muzykę to często ją potem nucę przez dzień i co najgorsze im bardziej denerwująca piosenka tym tym bardziej ja nucę taki psychiczny sado-masochizm.

Hotaru-Zana - 2008-07-14 22:27:06

Dokładnie mam tak samo :)

guns - 2008-07-17 12:25:19

A ja już nie ściągam włosów z ryja! x)

Himawari - 2008-07-22 00:58:27

jaki wielki zwierz xPP

MikoPiko - 2008-07-22 19:43:08

oo... mam nową  schize xD
w kółko powtarzam

-zagramy?
-to ty jesteś pragnienie a ja sprite xD

guns - 2008-07-22 21:49:38

a ja biorę palce do ust x)
najczęściej kciuka x)

Hotaru-Zana - 2008-07-22 21:50:40

a ja jasność widzę o.O

MikoPiko - 2008-07-24 10:55:01

nie idz w strone swiatła!

Himawari - 2008-07-24 14:01:55

smierc kliniczna *-*

MikoPiko - 2008-07-24 14:11:44

do psychaitryka z tobą!

Himawari - 2008-07-24 14:18:19

ty chyba niewiesz co to jest smierc kliniczna :P spoko ;p nieretuszuj sie :P

MikoPiko - 2008-07-24 14:29:31

wiem!
ale jesli przezyje to do psychiatryka z nią

Hotaru-Zana - 2008-07-24 15:56:45

Chodziło o mój pokój xD

MikoPiko - 2008-07-24 19:22:22

nigdy nie wiesz... co sie zaraz moze stać!  Moze ci sie przewidziało?

Ewa142 - 2009-01-25 03:16:03

Ja mam tak,że zanim pójdę spać CO NAJMNIEJ dwa razy sprawdzam czy drzwi wyjściowe są zamknięte,muszę mieć coś pod poduszką,kładę koło siebie dwa misie,wyłączam lub zasłaniam myszkę od komputera i światełko od zasilacza.

Wybawca - 2009-01-25 11:18:36

Ja zazwyczaj gdy jestem w pokoju i zaczynam się nad czymś zastanawiać, to chodzę w kółko.
A jeśli chodzi o misie to mam ich na łóżku 13. Jestem zbyt sentymentalna i nie mam serca ich stąd wyrzucić (przecież to całe moje dzieciństwo). No i w nocy kiedy nacisnę na kwaczącą kaczkę, to już nie umiem znów zasnąć.

butaprenu - 2009-02-01 16:30:55

A czy schiza jest takie cos, ze jak wygram z kumplem w tekena, fife lub cos tam na moim PSie to krzycze SSIJ?

Dzina - 2009-02-01 21:37:39

Jeśli nałogowo, to chyba tak xD

nulla_quendi - 2009-02-01 22:46:58

wolę nie mówić xD .... czasem niewiedza jest błogosławieństwem xD

butaprenu - 2009-02-24 20:43:23

nom nałogowo, ale spoko, opanuje to. Ostatnio mam schize na punkcie meczy. MUSZE JE OGLADAC! Nigdy nie lubilem pilki:)

Elfik777 - 2009-02-24 20:47:49

a ja nigdy, przenigdy nie ubierałam się na czarno i wręcz nie cierpiałam tego koloru a ostatnio (jakieś trzy tygodnie temu) mnie wzięło na czarny i chodzę ubrana tylko w tym kolorze, nawet sobie paznokcie na czarno pomalowałam...
ale to nie ma związku z muzyką, bo metalu słucham już długo ani ze zmiana nastroju, bo jestem wesoła jak zawsze :D

podejrzane...

Dzina - 2009-02-24 23:06:14

Hormony xD

Przyznam szczerze... Że i mnie ostatnio na zmiany zewnętrzne bierze O.o Tak jakoś alternatywnie chciałabym się ubierać, ale ciuchów takich mi brakuje xd Ale sama chęć, to przyciąganie... Jak narkotyk D;

Elfik777 - 2009-02-24 23:13:01

Dzin, może znalazłaś swój nowy styl? :D
ja zamierzam poczekać- może samo przejdzie :D chyba, że na stałe mi zostanie czego bym nie chciała :)

butaprenu - 2009-02-25 07:32:12

wywal czarne ciuchy i po klopocie:)

Elfik777 - 2009-02-25 11:38:10

to jest myśl :D ale czarnego lakieru do paznokci by mi było szkoda, bo se nowy kupiłam :D ale jak kupowałam ten lakier to nie myślałam o tym, by nim malować paznokcie- po prostu mam czarna gitarę i jak gram to tak szaleję, że często mi się obija, a tego lakieru używałam do malowania jej :D

Kasiołek - 2009-02-25 17:10:25

Ja obgryzam paznokcie i zdrapuje skórki z palców a także gdy wpadnę w panikę bo nagle mnie oświeciło że już powinnam dawno gdzieś wyjść albo wyłączyć pierogi wydobywam z siebie okrzyk i zależy od sytuacji zwykle trzepię rękami biegając w kółko xD

Elfik777 - 2009-02-25 19:04:13

Kasiołku, walcz z tym nałogiem :D
też obgryzałam, całe życie, dopiero w pierwszej liceum przestałam (na całe trzy tygodnie!), teraz jestem w drugiej klasie i zaliczam drugie podejście- znów nie obgryzam :D nie zjadłam ani jednego paznokcia od czterech tygodni i jestem z siebie dumna :D

Ucho - 2009-02-25 19:26:42

rozpływam sięę:)

Elfik777 - 2009-02-25 19:44:08

czemu się rozpływasz? :D

butaprenu - 2009-02-25 19:48:37

bo snieg topnieje Elfik! Domysl sie!

Elfik777 - 2009-02-25 20:41:58

czyli jednym słowem Ucho się przyznał, że jest bałwanem? :D

Nena - 2009-02-25 20:48:22

Ucho wydało sie xD

że sie rozpływasz ;]
i że nóg nie czujesz [nie masz] :p

Dzina - 2009-02-25 22:46:12

Skąd wiecie, że to ze śniegu? :p Może to z miłości na przykład :D

Nena - 2009-02-25 23:07:26

jakos nie wyobrażam sobie tego :p

już bardziej prawdopodobne jest to że Ucho jest bałwanem xD

Ucho - 2009-02-26 15:57:57

pff :P

butaprenu - 2009-02-26 16:17:39

"pff" odglos topniejacego balwana...
;p

Ucho - 2009-02-26 19:23:17

wcale nie :P

butaprenu - 2009-02-26 19:30:28

a co?

Dzina - 2009-02-26 19:35:15

Takie pffff, to brzmi jak spuszczenie powietrza ;x

Ucho, nie smrodź! D;

Nena - 2009-02-26 20:18:51

Ucho smrodzi i rozpływa się jednocześnie ;)

Adrena Lina - 2009-02-26 21:35:48

Aaa, dużo się schizów znajdzie.

Np. Wyżeram cukier z cukierniczki.

Specjalnie słodzę sobie herbatę miodem a potem wydziubuję go z dna szklanki xD

Zawsze robię przed lustrem jakieś dzikie miny, moja siora się ze mnie śmieje. ; p

CODZIENNIE rano, ok 3.30 słyszę jak chodzi mi drukarka i skaner w pokoju. Takie: Klik klik, Czyt-czyt-cczyyyyyyyyyt. GŁOŚNO. To może brzmi śmiesznie, ale za pierwszym razem prawie dostałam zawału jak to usłyszałam. Do tej pory tak naprawdę nie wiem,co wydaje te dźwięki. Nie odważyłam się jeszcze sprawdzić O___O. Mam za dużego cykora, a to dosłownie 3 metry za mną słychać Oo. Na razie jestem na etapie "nie wpadania w histerię".

Czasami mam takie zawiechy, że się o czymś zamyślę, ktoś do mnie coś gada, potrafię się na coś zgodzić, a potem nic nie pamiętać.

xD

Polnik - 2009-02-26 21:53:43

Mój schiz  to to że jestem abstynentka. .. muszę sobie znaleźć nałóg jakiś. nie wiem. zacznę skubać  słonecznik .

Elfik777 - 2009-02-26 22:05:17

parę lat temu jadłam nałogowo kostki rosołowe, al;e dawały kopa :D na szczęście się wyleczyłam :)

Dzina - 2009-02-27 21:31:13

Kostki dawały kopa? 8D

Muszę spróbować >D xd

Oriana - 2009-02-27 21:42:52

buahah ^^ ja jestem uzależniona od takiej kawy eiscaffe ;PP mm. pycha.. XD

Nena - 2009-02-27 23:51:33

hah... to ja jestem uzależniona od słodyczy :D
szczególnie od żelków...

Ucho - 2009-02-28 11:40:35

jak to jadłaś kostki rosołowe D;

Elfik777 - 2009-02-28 13:30:14

taaa i popijałam magą w płynie... uff serio dawało kopa, ja miałam taką jedną kosteczkę na raz, ale nie próbujcie tego! to jest bardziej rakotwórcze niż papierosy! i praktycznie zeżarło mi całe kubki smakowe... ale ostry smak lubię do dziś...

Ado - 2009-04-06 14:19:58

kostki rosołowe i maga? Tsa, niezłe połączenie. OMG, mi się przypomniało, jak kiedyś popiłam Redsa malinowego z coca-colą i potem zjadłam npączka. Nje, to nie było fajne ^^'

Cou - 2009-08-26 17:14:40

Ja jak sobie np. siedzę i sobie myślę. Np. przypominam sobie jak dziś spadłam z huśtawki (x]) to podobno robię takie miny, wykrzywiam ryj, mrużę oczy :mad: ... Wierzcie mi to głupio wygląda w towarzystwie :-| Często się tak zawieszam

LaBerry - 2009-08-26 20:08:54

Hahahaha... Ja śpiewam piosenkę Dango Daikazoku czym wnerwiam moje kumpele <myśli> strzelam gafy nawet jeśli strzelić ich nie można i zawsze robię wszystko spontanicznie (dla przykładu dzisiaj poprosiłam żeby tato przewiózł mnie taczką xD )

Dzina - 2009-08-26 20:30:32

Ja mam to do siebie, że robię dużo bezsensownych głupot, które potem sprawiają mi tylko dodatkowych problemów =w="
Nie ma dnia, żebym czegoś nie schrzaniła :x

guns - 2009-08-26 20:42:38

moje koleżanki wkurza już to,że za wszystko je  przepraszam.

LaBerry - 2009-08-26 21:30:33

Moje kumpele irytuje to, że jestem dla wszystkich miła. Nawet jeśli mnie ktoś wku**** to i tak mu nic nie powiem (no chyba, że grzecznie).

A moim schizem jest jeszcze czytanie w kiblu na zamkniętym sedesie. Wiem, że to głupie ale jakoś tam jest tak cicho i spokojnie xD

Klonoa - 2009-08-27 15:22:22

Moja schize okresle tak.

Jestem pol Manga wiec zwykle odawalam jakies miny i dosc nietypowe ruchy ^^''
No i tez gadam jakies teksty z gier xD

LaBerry - 2009-08-27 18:47:21

Oooooo... tak też mam. Np. jak jem to robię takie -ammmmm... albo ubieram się jak bym z mangi wyszła (tak słyszałam) i mam takie ruchy.

Joa - 2009-08-27 18:49:14

Ja jak rysuję, to ciągle zmieniam pozę mojej głowy xd tzn, przekręcam, daję w bok. Albo jak rysuję daną minę to wyciągam język, gdy na rysunku ma być wystawiony język. Unoszę brwi kiedy postać ma brwi uniesione xd.

Cou - 2009-08-27 19:34:36

O, ja też tak mam kiedy rysuję, albo kiedy czytam książkę to robię miny pasujące do sytuacji.

guns - 2009-08-27 20:55:19

ja zawsze gdy jestem zmęczona,albo czuję się samotna popadam w alienacje i paranoję.

Dzina - 2009-08-27 22:28:54

To to wyżej to ja też tak mam O.o
Ale to często zdarza mi się w "okresie menstruacji", a już zwłaszcza paranoje.

guns - 2009-08-27 23:46:09

albo gdy czuje się,że coś jest np. nieosiągalne.
Tak jak teraz. Nigdy nie zobaczę tornada,aż przechodzą mnie dreszcze,jutro będę miała katar.

Dzina - 2009-08-28 14:53:54

Tak, to ja dzisiaj się przekonałam, jak nerwowa potrafię być xd
Popsułam parę planów, to pół dnia mną rzucało.

Chciałabym zostać oazą spokoju patrzącą na każdy bieg wydarzeń pod pozytywnym kątem.

Juliett - 2009-08-28 16:58:39

A ja od paru dni hurtowo pochłaniam pomidory .Najlepiej z solą ,albo sosem jak do greckiej sałatki.
W ciągu 5 , bodajże 6 dni zjadłam 28 pomidorów :D

Dzina - 2009-08-28 17:16:32

Ej, ja też kocham pomidory :D
Jak nie mam co jeść, to przemycam kilka i z solą wpierdalam przed telewizorem :3

guns - 2009-08-28 17:25:11

jeśli mowa o jedzeniu...
ostatnio pijam to mleko pistacjowo-kokosowe z mullera,
nawet w środku nocy,czego zwyczajnie nie robię.

Juliett - 2009-08-28 17:43:28

Nie ma się co dziwić , też je lubię :D

sadako - 2009-09-10 19:21:28

a ja mam 2 wcielenia  xD'
znaczy się, raz jestem spokojna ,dziecinna i cicha(a przy tym nudna) a raz wulgarna, radosna aż za bardzo,wyluzowana i rozrzutna (czego nie cierpię ==) i moi kumple nie wiedzą, kiedy znow  bd nudzić o nauce, a kiedy bd mogła z nimi iść...no na impreze chociażby.
i gadam sama do siebie.
czasem tak głośno, że się mnie boją Oo

LaBerry - 2009-09-10 20:27:50

Ja też gadam do siebie XD I zawsze jestem taka radosna, że wszyscy się mnie pytają co biorę bo oni też to chcą XD I panicznie boję się zgubić soczewkę co już mi raz się zdarzyło

Dzina - 2009-09-10 20:28:52

Sadako, normalnie z każdym Twoim postem widzę coraz więcej naszych podobieństw o3o

Dzina - 2009-09-10 23:16:04

Ucho napisał:

+ wahania aktywności ;p

Ale to jest nawet ciekawe zjawisko. Bo tak nagle, nawet jednego dnia - z minuty na minutę tak można zmienić zachowanie, że aż samemu to się zauważa.
Szczerze mówiąc trochę mnie to irytuje, ale zwykle nie panuję nad tym :x

O ironio, nawet na forum mi się to zdarza :D

sadako - 2009-09-11 14:48:10

nuuuu, Dzina,ja tez widzę te podobieństwa :'D NANA Olivia i schizy xD

Ucho, to jest wkurzające nie? nigdy ne wiesz, jaki będziesz następnego dnia...
ja dzisiaj  na wf myślałam,że się załamię-siatkówka, w którą grałam od 3 lat, może asem nie jestem,ale umiem grać..leci piłka, a ja uciekam O_o" próbuję odbić, a ta leci gdzieś pod ścianę ...
normalnie tak nie mam...

aghr, wkurzyłam się, ide sobie powyklinać =3=

Kurt - 2009-09-11 14:50:06

A ja po prostu jestem chujem xp

sadako - 2009-09-11 15:05:05

brawo xD

guns - 2009-09-11 15:09:27

wczoraj miałam taki dzień.
Śmiałam się,aż mi łzy z oczu leciały,ponieważ moja koleżanka jak była mała to wyłączała wieczorem płytę Britney Spears,bo myślała,że kiedy będzie włączona,Britney wstanie z łóżka i będzie musiała śpiewać,a na drugi dzień będzie zmęczona. ; o Nagle przestałam się śmiać i zachciało mi się bardzo spać ; o

sadako - 2009-09-11 15:12:14

no wieć właśnie xDbyć shiżniętym to straszna rzecz ;/

Lawrenny - 2009-09-11 15:33:08

jak byłam mała, to bałam się jeść krówki, bo myślałam, że w środku mogą być bomby ._.

I samolotów też się bałam, i jak widziałam, że jakiś za oknem leci, to się chowałam. Bo myślałam, że bomby mogą zrzucać :x

II world war rlz.

agah - 2009-09-11 17:05:13

Maluje paznokcie tylko po to żeby je drapać.

sadako - 2009-09-11 17:16:23

haha xd mojaprzyjaciółka też tak ma xD

Dzina - 2009-09-11 17:23:26

Ja się boję Pink Floydów ;O

Jak byłam mała, to niektóre ich okładki piekielnie mnie przerażały, że aż koszmarów dostawałam nie raz. Teraz, jak ich słucham to przeżywam coś w rodzaju mieszanki strachu i podniecenia :x Uraz z dzieciństwa, tak sądzę.
O, np. co byście powiedzieli po wsłuchaniu się w te nuty:


W ogóle taki styl animacji też ma w sobie coś przerażającego :o
Miażdży psychodelią. <3

Cou - 2009-09-11 18:18:01

Mi jak byłam małą to brat puszczał Floydów (oczywiście tek kawałki odpowiedznie do mojego wieku xD) Niektóre trochę przerażają, ale doceniam momenty w których postać np. gnie się, przeradza w mur... Człowiek namienia sie w lufę... Mam ich film nagrany ("Ściana") I (jak to mówi Dzina) MIAŻDŻY :D

Dai - 2009-12-05 13:51:49

ja nałogowo jem żelki, codziennie po 5 opakowań xD nawet teraz xDD

Dzina - 2009-12-05 15:08:03

Kiedyś też dużo ich jadałam. Dopóki ząb mnie nie zaczął boleć przy każdym, nawet najmniejszym gryzie.
Przez to oduczyłam się tego nałogu.
I wolę mleczko w tubce o3o

Sky - 2009-12-05 15:10:41

ja boje sie rur i dysz od fontann ;P
to wszystko przez wrocławską Pergolę, jeszcze przed remontem ;D

Dai - 2009-12-05 17:32:17

xD

Wybawca - 2009-12-05 18:19:37

Och, jak słucham Pink Floyd to normalnie... Uwielbiam ich.

"Oooo, kochanie
Nie opuszczaj mnie teraz.
Nie mów, że to już koniec.
Pamiętasz kwiaty, które Ci wysłałem?
Potrzebuję Cię, kochanie
By poszatkować Cię
Na oczach moich przyjaciół.
Oooo, kochanie."

o^^o

A wracając do tematu.
Czy schizą można nazwać leżenie do góry brzuchem przez ostatnie tygodnie?

Dzina - 2009-12-05 19:09:55

To raczej norma u większości ludzi ;)
Schizą to nazwałabym raczej nie robienie tego :D

Wybawca - 2009-12-05 19:23:56

Więc ja obecnie schiz nie mam.

Joa - 2009-12-05 19:24:42

Schiza-?
Po szkole łażę do sklepu i kupuję czekoladę. Ciągle. Do tego miewam baaardzo dziwne sny.

Dzina - 2009-12-05 19:34:43

Dzisiaj miałam sen, że siostra miała spalone pół ciała, bo na jakiejś techno-imprezie ktoś popchnął ją w jakiś "niby" ozdobny ogień. Ja za to też miałam pół ciała poparzone, nie wiem czemu, i w tym śnie wg. świadków sama zadzwoniłam po pogotowie i zgłosiłam się do szpitala. Mimo, że tego nie pamiętam.
Dawno, oj dawno nie miałam snów.
Prawie nigdy nie miewam.
A jak już miewam to z reguły normalne nie bywają.

Ucho - 2009-12-05 20:15:01

niektóre sny są takie zajebiste że jestem pod ich wrażeniem resztę dnia (głównie przez klimat)
mi też się nigdy nic nie śniło, teraz zaczęło z powrotem, domyślam się, że z powodu planu szkolnego
budzenie się rano, zaśnięcie na jakiś czas i potem znowu obudzenie się by iść do szkoły ;p
wtedy bardzo często coś się śni po ponownym zaśnięciu

Mitsuki - 2009-12-05 20:20:02

Ja od kilku lat w ogóle nie miewam koszmarów. A powiem, że szkoda - masochistka się znalazła :P
Ale tak jak Uchowi - moje sny są intrygujące, a czasem psychodeliczne oO Potem chodzę i przez tydzień je rozkminiam oO

Lawrenny - 2009-12-05 22:52:40

Ja jakoś nigdy nie miewałam koszmarów e__e

zaraz.. raz mi się śniło, że ufo przyleciało, i schowałam się z przerażenia za fotelem. A innym razem to śniło mi się, że była wojna, i bomba spadła na moje osiedle. Ale to było zajebiste. Wyglądam zza parapetu, a tu widzę spadającą bombę, i jebs, osiedla nie ma, a ja się budzę.

Albo nauczycielka kanibalka, ubrana cała na czarno nas goniła :D ale ten sen to mi się akurat bardzo podobał :DD

ale nigdy jakoś te sny niebyły na tyle straszne, bym potem bała się zasnąć

Kurt - 2009-12-06 00:31:52

Moje sny są bardzo dziwne i kompletnie nielogiczne ;D Jakieś sytuacje wyrwane z kontekstu, "błędy w fabule" :D Pamiętam, że w jakimś śnie idę sobie po jakiś schodach i nagle pojawiam się w jakimś kiblu, lol :D

Himawari - 2009-12-06 01:02:28

Moje schizy ? widze postac czasem, jest dobra.

Dzina - 2009-12-06 09:02:10

Też miałam kiedyś wymyślonego przyjaciela :'D
Ale do schiz chyba raczej nie można tego dodać, bo jest to jeden z etapów, które przeżywało większość dzieci ;)

Himawari - 2009-12-06 09:38:04

etap wyimaginowanego kumpla zanikł z 8 lat temu :P

Dzina - 2009-12-06 09:44:58

Ja swojego bujałam na huśtawce w sadzie o3o

Himawari - 2009-12-06 10:01:58

Ja ze swoim rozmawiałem tylko, czasem :P. To musiało byc komiczne xd

Dzina - 2009-12-06 10:17:56

I tak najlepsze są, rozmowy z sedesem.
Nietrudno się domyślić, w jakich okolicznościach.

Himawari - 2009-12-06 10:37:52

i ta wyrozumiała cisza...

Dzina - 2009-12-06 10:49:25

Ooo tak. Nikt Cię nie zrozumie lepiej od ciepłego kibla ;)

Himawari - 2009-12-06 10:51:09

No niewiem czy on zawsze taki ciepły :d

Dai - 2009-12-06 11:39:27

Moja kumpela mówi do wszystkich rzeczy do pióra, do sedesu (cyt. "i czego się przesówasz" XD) itp

guns - 2009-12-06 11:39:41

Gdy ogarnia trema i czeka się aż napięcie zejdzie wpada się w taką chęć chwilowego odizolowania się na korzyść czegoś nieprawdziwego. Chce się,żeby to coś tam stało,kiedy przychodzi ktoś znajomy nagle robi się ciepło. ;D

Cou - 2009-12-06 12:19:11

Ja się boję otwartych drzwi szafek na wysokości mojej skroni. Ogólnie samych szafek też, omijam je szerokim łukiem wpadając przy tym na inne (mniej groźne) szafki xO

Lawrenny - 2009-12-06 13:45:10

A ja gadam/gadałam do komputera. I nazwałam go Rex.

Ostatnio jak się zawiesił, straciłam nad sobą panowanie i o mały włos nie uderzyłam pięścią z całej siły w monitor. Tzn, się wiecie, w ten ekran ._.
.. zdarzyło mi się już kiedyś walnąć ekranik, ale to zwykle było tak lekko, no bo przecież biedny monitor nie jest niczemu winny. Więc kopałam komputer.

A w najtrudniejszych chwilach, wyobrażałam sobie, jak wyrzucam go za okno...

Dzina - 2009-12-06 15:39:01

Lepiej wyobrażać, niż naprawdę wykonać ;d
Ludzie są zdolni do najróżniejszych dziwactw :D (słynne tibia + krzesło)

Wybawca - 2009-12-06 15:58:41

Po co się znęcać nad komputerem, to tylko maszyna, a nas po tem tylko ręka tudzież noga będzie boleć.

Ucho - 2009-12-20 15:40:08

gdy przestawiałem drewniany taboret odruchowo złapałem tak by nie dotknąć gum od  spodu :D
po chwili mi się przypomniało że przecież nie jestem w szkole


Lawrenny napisał:

zdarzyło mi się już kiedyś walnąć ekranik, ale to zwykle było tak lekko

http://img96.imageshack.us/img96/2049/p1020228.jpg
mój stary monitor

Wybawca - 2009-12-20 18:29:10

Oła, czym zasłużył sobie Twój monitor?

Lawrenny - 2009-12-20 19:56:46

:whatsup: Gdybyś posiadał mój komputer, to byłby pewnie jeszcze bardziej zniszczony...

Dzina - 2009-12-20 20:11:28

Ładne kolorki xd

Dai - 2010-01-01 18:46:40

Boje się manekinów O_o

Joa - 2010-01-01 18:56:15

Jak widzę swoje zdjęcie momentalnie patrzę na nogi ><

Dai - 2010-01-01 19:00:46

na rolkach po papierze toaletowym rysuje twarze O_o XDD

Engordia - 2010-04-24 15:26:50

Ostatnio zauważyłam, że moje pismo to zlepek różnych stylów pisma moich przyjaciół xD
jak coś przepisuje... to nie pisze swoim pismem, tylko powoli zaczynam pisać tym który przepisuje, patrząc się na niego naśladuje linie, krzształt, przechylenie i odstępy... Oczywiście to nie jest dokładna kopia, ale po czymś takim moje pismo zmienia charakter, np. zamiast kanciastych liter, piszę bardziej zaokrąglone, lub naśladuję pisownie literki ''W'' .

Nie mam swojego stylu pisania... dziwne.

Ciechu - 2010-04-24 15:41:10

Nie umiem rysować swoim stylem, każdy mój rysunek zupełnie różni się od poprzedniego. Chcę wyrobić swój własny styl ale po prostu nie potrafię. D:

Shari - 2010-04-24 15:47:24

łamię palce (dlatego mam krzywe xD)
kręcę dłońmi - nie umiem tego opisać, wydaja odgłos łamania... (ze stopami to samo xD )

Dzina - 2010-04-24 16:37:31

Aaaaaaaaa, to każdy tak ma XD
Kiedyś umiałam strzelać karkiem :<
Ale najczęściej to i tak placami od stóp xd

Engordia - 2010-04-24 16:59:26

ja klaszcze jedną ręką :D daje luźno palce, i trzepie ręką tak aby uderzały o dłoń.
Kol. myślały że mi tak kości strzelają xd

Shari - 2010-04-24 17:00:52

O to kiedyś było bardzo popularne. Chłopacy chodzili i strzelali łapami xD

Elfik777 - 2010-04-24 19:57:17

Engordia napisał:

Nie mam swojego stylu pisania... dziwne.

A wiesz, ze ja też? Nawet jak rozwiązuje krzyżówkę to literę 'm' pisze na kilka różnych sposobów. Wyglada to tak jakby kilka osób rozwiązywało...
A charakter pisma zmieniam co miesiąc.

Wybawca - 2010-04-24 21:12:40

Ciechu napisał:

Nie umiem rysować swoim stylem, każdy mój rysunek zupełnie różni się od poprzedniego. Chcę wyrobić swój własny styl ale po prostu nie potrafię.

Ja też jakoś nie potrafię, ale już się tym nie załamuję, jak kiedyś. Nikt się przecież wspaniałym malarzem, wybitnym matematykiem, olśniewającą aktorką nie urodził. Tak samo nikt na pstrykniecie palcem nie stanie się świetnym rysownikiem z własnym, dopracowanym stylem. To tego trzeba masy czasu i ćwiczeń. Inaczej dupa blada.

Więc dajmy swoim rysunkom czasu.

Joker - 2010-04-24 22:05:19

hmm a ja umim strzelać z karku. :P

Ciechu - 2010-04-24 22:43:28

A ja umiem wyginać końcówki palców w drugą stronę.

Joker - 2010-04-24 22:48:40

no z palcami u rąk też wygimnastykowane :P u mnie

Ciechu - 2010-04-24 22:50:53

Może po prostu jeszcze mamy tam chrząstkę, przestrzeń między poszczególnymi kośćmi nie jest skostniała.

choui - 2010-04-25 14:33:35

a ja strzelam chrząstkami u stopy...bokiem tak...słychać jakby jakiś pies kruszył kośći w zębach

Engordia - 2010-04-25 14:51:08

Taa... ja chodzę i gdzie bym nie była strzelam palcami xd
To moje zajęcie na chwilowy brak wykonywania czynności.

Joker - 2010-04-25 18:34:29

Powiem wam że fajna tu atmosfera na tym forum ^^

Ciechu - 2010-04-25 18:48:33

Taka rodzinna atmosfera spamu i offtopu, na większości innych fór (forów? nigdy sie chyba nie nauczę) by nas zabili. <3

Mi często jeszcze kolana i kostki strzelają.

Cou - 2010-04-25 19:29:54

A mi strzela w uszach jak tylko przełknę ślinę ;(

Engordia - 2010-04-25 19:32:52

Zmieńcie temat xd bo to niby fajne, ale nie moge o tym słuchać ;p

Sky - 2010-04-25 19:35:06

Fu, nienawidzę, jak ktoś inny strzela, aż mam drgawki :P

Blanka - 2010-04-25 19:36:36

Kiedyś coś przez przypadek mi strzeliło, to myślałam normalnie, że coś sobie złamałam x]

Cou - 2010-04-25 19:49:43

A mój sąsiad się awanturował bo mój brat mu "złamał" palce. x)

Engordia - 2010-04-25 20:40:46

zaraz wam coś połamie x.X
mi szczęka strzela ! i spokój. Zmieńmy temat, prosze xd np. na to że kiedyś nie widziałam różnicy między kisielem a budyniem. o_O

Blanka - 2010-04-25 20:42:51

A tfu, kisiel. Nienawidzę kisielu. Ale taka galaretka, o, to dopiero coś, taki fajny glut :D
Mi kiedyś rodzice mówili, że jak zjem pestkę arbuza to potem wyrośnie mi on w brzuchu. Potem calą noc nie spałam, bo oczywiście połknęłam tą cholerną pestkę xd

Engordia - 2010-04-25 20:53:00

Buahha, mi też tak mówili xd ale im nie wierzyłam, bo mama mówiłą to ze śmiechem na buzi, i powiedziała mi dopiero wtedy gdy zjadłam całą zawartość arbuza o_O a ja połykam z pestkami, bo mi sie wypluwać nie chce xd

A budyń lubisz?

Ciechu - 2010-04-25 20:54:25

Ja myślałam że jak połknę pestkę jabłka to drzewo wyrośnie mi w brzuchu i gałęzie wyjdą uszami, nosem i buzią.
Trauma. D:

Engordia - 2010-04-25 21:02:46

Co za bujna wyobraźnia :3 ja byłam kiedyś tak przekonana że umiem latać, że weszłam na mebel i skoczyłam z niego. Na szczęście mama miała szybki refleks xd miałam wtedy 7 lat.

Ciechu - 2010-04-25 21:29:39

Może i wyobraźnia, do tej pory mam wymyślonego przyjaciela. xd

Aha, boję się odgłosów wydawanych przez pilniczek do paznokci, brr. I jak ktoś dmucha nos.

Joker - 2010-04-25 22:08:12

tak sie do roznych bzdur przyznawać to miałem załamke taką poważna z pół roku tem takie schizy że szok. NIe chce do tego wracać ://

Joa - 2010-04-25 22:26:22

Loll... Miewam czasami akie coś, że wszystko mi przeszkadza. To, że brat słucha radia, to, że mi nic nie wychodzi i w ogóle ;D
Ale fajnie ;d

Cou - 2010-04-26 16:26:10

Ciechu napisał:

...Aha, boję się odgłosów wydawanych przez pilniczek do paznokci, brr...

Uuu, ja też! Denerwuje mnie to uczucie w gardle czy żołądku kiedy piłuję paznokcie. Tablice jakoś bym zniosła, ale pilniczek... D;

peaunat - 2010-04-26 18:12:37

Klaustrofobia i boje się zarazków. Na myśl o ciasnych miejscach aż mi żołądek podchodzi do gardła.
Kiedyś bałam się Pennywise'a po przeczytaniu "To".

Nienawidze kiedy dotykają mnie ludzie (poza moimi bliskimi) zazwyczaj kończy to się histerią, ale teraz ograniczam się do wściekłego wymachiwania łapami :D

Blanka - 2010-04-26 18:39:03

peaunat napisał:

Kiedyś bałam się Pennywise'a po przeczytaniu "To".

A ja po obejrzeniu :o

Nie zjem niczego, co stoi w lodówce więcej niż tydzień. Nie zjem takich wysuszonych warzyw i owoców, obślizgłej szynki. Jestem na tym punkcie przewrażliwiona. Wszyscy w domu się na mnie wściekają, nie dziwię się, skoro codziennie pytam "czy to jest jeszcze dobre?".

Ciechu - 2010-04-26 19:28:40

Cou napisał:

Ciechu napisał:

...Aha, boję się odgłosów wydawanych przez pilniczek do paznokci, brr...

Uuu, ja też! Denerwuje mnie to uczucie w gardle czy żołądku kiedy piłuję paznokcie. Tablice jakoś bym zniosła, ale pilniczek... D;

Tablica to dopiero! D; Przyprawia mnie o zawał.

Engordia - 2010-04-26 20:19:05

Gdy słyszę taki pożądny skrzyp, lub nawet od starej szafki, to już mnie zęby bolą, i łzy lecą... ah nie lubie tego xd

Joker - 2010-04-26 21:05:27

nóż i widelec tarte o talerzyk  > błeee

Ciechu - 2010-04-26 21:44:54

Lubię tym denerwować ludzi. :D

I jestem uzależniona od Bake Rolls'ów i Gorących Kubków.

choui - 2010-04-26 21:51:15

mnie denerwuje smród asfaltu na wiosne jak zaczyna dopiero co padać

Sky - 2010-04-26 21:56:09

A ja kocham ten zapach! Nie wiem, kojarzy mi się z latem, wiosną, taki ciepły deszcz i te pierwsze krople na skórze. Ach.

Elfik777 - 2010-04-26 22:09:29

ja właśnie też lubie ten zapach :) wogóle podobają mi się ostre, chemiczne zapachy np benzyna
za to nie znoszę zapachu stęchlizny i staroci

Engordia - 2010-04-26 22:10:47

Ja kocham zapach ściętej trawy... ahh... nie wiem czemu ale niektórym to śmierdzi . Oni to by tylko kwiatki wąchali xP

Margaret - 2010-04-26 22:11:47

Ja tak jak Sky :) Uwielbiam to! Dzisiaj mnie np. złapał taki ciepły deszcz jak byłam na rolkach. Suuuuper było  :)

choui - 2010-04-26 22:14:13

nom benzyny to akurat zapach też lubię.
byliśmy z grupą w oczyszczalni ścieków ostatnio w ramach zajęć ze środowiska...w życiu nie myślałem że takie zapachy istnieją na świecie.

Sky - 2010-04-26 22:17:14

Haha, ja byłam w 2 LO na obozie w takiej oczyszczalni. Najbardziej jednak nie śmierdzą te 'kadzie', ale sam sprasowany ekstrakt. Nawet filmy z tego mam ;P

Engordia - 2010-04-26 22:19:40

ja nie wiem czy wy nie macie co wąchać, tylko benzynę lub ścieki o_O

Ciechu - 2010-04-26 22:19:46

Benzyna ma fajny zapach. :D
Papier czerpany śmierdzi, o.

Shari - 2010-04-27 11:03:31

Ja tez lubie zapach ściętej trawy.  i paliwa (czy tam benzyny), ale tylko tego. nie lubię ścieków.
lubię zapach jak deszcz pada i jego odgłos.

Wybawca - 2010-04-27 11:28:58

No to jeżeli o zapachy chodzi to powiem, że nie lubię zapachu matematyki o poranku.

Engordia - 2010-04-27 11:40:17

A ja nie lubię mieć z rana zapchanego nosa, bo się czuje jak trup.

Atura - 2010-05-03 22:32:43

Nie znoszę zapachu mięty, a chusteczki miętowe powodują u mnie zawroty głowy.

Mam schiza na punkcie "kratki do kratki". Nie mogę ścierpieć, kiedy ktoś zakłada paski do kratki, do kropek, do ciapek czy do innych wzorów. Najgorsze jest jednak jeden rodzaj moro na spodniach, drugi na kurtce, a jeszcze inny na plecaku. To, że ma schiza, zdałam sobie sprawę niedawno. Koło mnie zatrzymał się mały samochodzik. Miał tapicerkę w zebrę, a jego kierowca miał koszulę w kratkę... Najpierw wzdrygnęłam się na ten widok, a później doszłam do wniosku, że coś ze mną nie tak...!

Dzina - 2010-05-04 09:28:27

Hahah, a to ciekawe :D Nigdy czegoś takiego nie miałam.
Ale w sumie niedawno uświadomiłam sobie, że mam schizę, czy raczej obsesję na punkcie jednej osoby :O

Atura - 2010-05-04 11:39:24

Obsesję negatywną czy pozytywną? No wiesz, pod negatywną podpisałabym histeryczne piski fanek Patinsona albo ich prośby, żeby je ugryzł w szyję.

Dzina - 2010-05-04 11:53:26

Nie, nie, aż tak źle ze mną nie jest xD

choui - 2010-05-04 12:06:57

na pewno macie takie same schizy...że na coś patrzycie, obserwujecie jakieś zdarzenie i nagle was olśniewa że to się już działo że to samo widzieliście, to samo słyszeliście, że to wam się śniło albo czort wie co jeszcze
ja mam tak często ostatnio...
albo wodząc wzrokiem zachacze bilbord z napisem np. kluski sląskie a gdy wracam szukając tego napisu to nie moge go za chiny znaleźć bo takowego nie było tylko może kilka liter podobnych

Dzina - 2010-05-04 12:22:09

To pierwsze to deja vu, bardzo często to mam. Niby umysł takie filge płata, ale czasami mam wrażenie, że naprawdę już kiedyś coś takiego przeżywałam :x

Atura - 2010-05-04 13:28:57

Deja vu jest niesamowite, chwila szaleństwa. Mam wrażenie, że wyśniłam te zdarzenie, no ale jak to zazwyczaj jest ze snami po prostu wymazałam je z pamięci, jednak kryje się gdzieś hen hen, na samym dole pamięci. To tak jak mieć coś na końcu języka i to naprawdę dziwne uczucie.

Cou - 2010-05-04 13:52:30

Ja mam deja vu co jakiś czas, ale za Chiny nie mogę sobie przypomnieć kiedy coś takiego się już działo :/

Engordia - 2010-05-04 14:28:14

Nie nawidze takich dni gdy mam deja vu ;x bo mi to ze nie dwa, nie trzy tylko po pare razy to samo widze, zwariować można :O

Wybawca - 2010-05-06 20:07:20

Podróże astralne... miałam na tym punkcie bzika przez ostatni tydzień. Ale chyba już zaczyna przechodzić.

choui - 2010-05-07 12:01:13

omijam fugi w kostce brukowej gdy ide chodnikiem...te większe płytki w sumie...to choroba ponoć jakaś

Elfik777 - 2010-05-07 19:35:27

choui napisał:

omijam fugi w kostce brukowej gdy ide chodnikiem...te większe płytki w sumie...to choroba ponoć jakaś

syndrom demotywatorów :) http://demotywatory.pl/437620/Nie-moge- … c-na-linie

Atura - 2010-05-07 19:41:05

Jack Nicholson w jakimś filmie miał taki odchył. Najgorzej, kiedy trafisz na mozaikę ;]
Wiele dzieci omija przerwy pomiędzy płytkami chodnika czy brukiem. W jednym z Przekrojów to zjawisko było wytłumaczone.

Dzina - 2010-05-07 22:46:26

Też tak mam w wypadku dużych, równych płytek.
Na mniejszych zwykle już o tych liniach nie myślę.

W ogóle to jeśli o chodzenie po chodniku chodzi to bardzo uwielbiam chodzić po krawężnikach :d

Ciechu - 2010-05-17 17:50:40

A ja od dziś mam nowy nawyk - oblizywanie ust zaraz po nałożeniu błyszczyka. :D

Dzina - 2010-05-17 17:57:45

Fu, nie lubię błyszczyków :x
Zawsze mi po nich dziwnie usta pieką (wiem, pewnie jakieś przeterminowane xd no, ale uraz został) i czuję się w nich tak... nienaturalnie ;o
W ogóle nienawidzę się malować, nienawidzę, a 18 już na karku.
Przez to wyglądam jak dzieciak, ale już chyba wolę to niż być jak jakaś "sexi 12" wyglądająca na co najmniej "słit 50".

Ciechu - 2010-05-17 18:10:18

Zwykłe błyszczyki są obrzydliwe i ich nienawidzę - usta się kleją i dokładnie tak jak napisałaś, dziwnie szczypią/pieką, do tego... KURDE! Ja TEŻ się z nimi dziwnie czuję. XD
Smackers'y to inna bajka. Prawie ich nie widać (tak jak lubię) a fajnie pachną i smakują.

Ja chyba jako jedyna z klasy się nie maluję. Większość używa "przynajmniej" pudru i tuszu do rzęs/kredki/eyelinera. Mi w sumie powiewa to że mam pryszcze, całe czoło z strupkach i dziwny kolor skóry na twarzy (na brodzie całkiem biała, policzki i czoło różowe). Za to mam fajny kolor skóry na reszcie ciała (jestem chyba najbledsza z klasy, jak nie szkoły. dzisiaj nawet porównywaliśmy odcienie skóry na rękach - nie ma to jak inspirujące lekcje języka polskiego. czasem mam wrażenie że wyglądam jak truposz) prześwitujące żyły, niebieskawo-fioletową skórę na części dłoni i dłuuugie, podkręcone bardzo ciemne rzęsy. :3
Boż, powieść napisałam, nikt tego nie przeczyta. D;

Sky - 2010-05-17 18:23:31

Przeczytałam :P
też jestem śmiertelnie blada, przed niedokrwistość. A opalanie! Brrrr.

Ale malować się maluje. Nie jakoś mega mocno, ale róż, brązowy cień i tusz. Na pewno dodaje mi to pewności siebie, której mi brakuje. O pomadkach/błyszczykach nigdy nie pamiętam i pamiętać mi się nie chce.

U mnie sporo dziewczyn się nie maluje. Im wyżej, tym bardziej to mija. Na studiach z tego co widzę, to w ogóle.

Dzina - 2010-05-17 18:34:25

Jak zwykle wszystko to ten dziwny gimnazjalny wiek ;O

Btw. też przeczytałam xd

Ciechu - 2010-05-17 18:42:06

Sky napisał:

Im wyżej, tym bardziej to mija. Na studiach z tego co widzę, to w ogóle.

Zauważyłam - 1klasistki są bardziej wytapetowane niż dziewuchy z 3 klas.
Może to przez chęć "zabłyśnięcia" w nowej szkole i pokazania jakie to są "dorosłe" (pff...)?

Aha - mi czasem jak się nudzi, to biorę jakieś szajskie kosmetyki i się nimi mażę, a po chwili zmywam. Kiedyś bawiłam się w to z... kuzynem. Uwielbiałam go malować. xD

white349 - 2010-05-17 19:08:58

Mój kuzyn mi nie pozwala sie malować, a szkoda.
Ale za to go czeszę, wygląda wtedy jak "brzydka dziewczynka".
Ogólnie to kocham się z nim bić, to moja pasja, nie umiemy siedzieć grzecznie i spokojnie, grać w jakieś gry czy coś. Zawsze kończy się tak samo.
Tez nie lubię błyszczyków, nie maluję się. Tylko zalotką rzęsy podkręcam, mam je bardzo ciemne, tylko proste.

Dzina - 2010-05-17 19:49:17

Ja mam rzęsy tak rzadkie, że za każdym razem jak ktoś mi je maluje nie może się nadziwić, że tak mało ich mam :x
Jakoś nigdy za specjalnie do tego uwagi nie przywiązywałam xd

Serafina - 2010-05-17 19:50:53

Też miewam "schizy" : P

Uwielbiam regularne rytmy. Szumy. Głęboką pulsację. Uwielbiam się wsłuchiwać w lecącą z kranu wodę odbijającą się echem i szmerem... Rytmy, wybijane na perkusji, bębnach, czymś głębokim o niższym dźwięku : D
Kapanie kropel wody też ujdzie. Przez tę moją małą manię łapię się na tym, że gdy chodzi mi po głowie jakaś melodia, to wystukuję jej rytm - wszystkim co się da, zazwyczaj zębami : P

Albo gdy nie mam zajętych rąk, to ciągle je zacieram.

Bywa, że dla zabawy omijam te przeklęte chodnikowe fugi.

Nałogowo bawię się swoimi włosami.

- - -
Też się nie maluję, gdyż w szkole jest zakaz (większość naturalnie go olewa), a potem już jakoś się nie chce. Jak chyba każda tutaj zjadam wszelkie błyszczyki... Wraz z wargami ^ ^

Ciechu - 2010-05-17 20:57:34

A mnie po prostu coś trafia jak ktoś np. przytupuje rytmicznie, wydaje jakieś dźwięki albo robi cokolwiek innego.
Ale rytm w muzyce uwielbiam.

Serafina napisał:

Przez tę moją małą manię łapię się na tym, że gdy chodzi mi po głowie jakaś melodia, to wystukuję jej rytm - wszystkim co się da, zazwyczaj zębami : P

Serafina napisał:

Nałogowo bawię się swoimi włosami.

Też tak robię.

Siedząc w ławce zawsze trzymam nogi z tyłu i macham nimi przez 45 minut.
Nie umiem wytrzymać 5 minut bez śmiania się.
Zawsze gdy jestem w kuchni i widzę że rączka noża wystaje poza blat to kładę go tak żeby ani kawałek nie wystawał.
Nie pamiętam co robiłam rano, czy jadłam śniadanie itd, nawet jeśli się wyśpię.
Jestem tak nieśmiała że boję się odezwać do kogokolwiek.
Potrafię siedzieć sama, do nikogo się nie odzywając cały dzień albo więcej.
Zwykle wszędzie mam straszny bałagan ale jeśli coś leży zwykle w jednym miejscu to MUSI się tam znajdować.
Lubię gryźć kable (jedne słuchawki już poszły do śmieci przez to).
Lubię układać kredki według kolorów a ołówki według wielkości/twardości.
Mam wymyślonych przyjaciół. <- śmiejcie się, proszę bardzo.
Jak wypiję jeden Gorący Kubek to natychmiast idę po następny i tak dopóki się nie skończą.
Lubię grać na DS'ie w klopie. Jak to user pewnego forum powiedział: "grywalność wzrasta do 150%".
Ciągle widzę cienie i jakby... zarysy ludzi, wszędzie. Ale chyba każdy to ma?
Nienawidzę gdy ktoś dmucha nos.
Zawsze gdy mam słuchawki w uszach to trzymam szczęki rozchylone ale nie mam otwartej buzi. A jak wyjmę słuchawki to strasznie żuchwa boli.
Chyba mam klaustrofobię, boję się zamykać drzwi od wuceta (2x2m?) a najchętniej korzystałabym tylko z dużej łazienki.
Nie odróżniam wspomnień od wytworów wyobraźni.
Boję się Mr. Snaków (chipsy).

Jak zwykle coś wyleciało mi z głowy, jak sobie przypomnę to dopiszę.
Omg, piękna lista. ;o

Serafina - 2010-05-17 21:33:48

Ciechu napisał:

A mnie po prostu coś trafia jak ktoś np. przytupuje rytmicznie, wydaje jakieś dźwięki albo robi cokolwiek innego.
Ale rytm w muzyce uwielbiam.

Serafina napisał:

Przez tę moją małą manię łapię się na tym, że gdy chodzi mi po głowie jakaś melodia, to wystukuję jej rytm - wszystkim co się da, zazwyczaj zębami : P

Serafina napisał:

Nałogowo bawię się swoimi włosami.

Też tak robię.

Siedząc w ławce zawsze trzymam nogi z tyłu i macham nimi przez 45 minut.
Nie umiem wytrzymać 5 minut bez śmiania się.
Zawsze gdy jestem w kuchni i widzę że rączka noża wystaje poza blat to kładę go tak żeby ani kawałek nie wystawał.
Nie pamiętam co robiłam rano, czy jadłam śniadanie itd, nawet jeśli się wyśpię.
Jestem tak nieśmiała że boję się odezwać do kogokolwiek.
Potrafię siedzieć sama, do nikogo się nie odzywając cały dzień albo więcej.
Zwykle wszędzie mam straszny bałagan ale jeśli coś leży zwykle w jednym miejscu to MUSI się tam znajdować.
Lubię gryźć kable (jedne słuchawki już poszły do śmieci przez to).
Lubię układać kredki według kolorów a ołówki według wielkości/twardości.
Mam wymyślonych przyjaciół. <- śmiejcie się, proszę bardzo.
Jak wypiję jeden Gorący Kubek to natychmiast idę po następny i tak dopóki się nie skończą.
Lubię grać na DS'ie w klopie. Jak to user pewnego forum powiedział: "grywalność wzrasta do 150%".
Ciągle widzę cienie i jakby... zarysy ludzi, wszędzie. Ale chyba każdy to ma?
Nienawidzę gdy ktoś dmucha nos.
Zawsze gdy mam słuchawki w uszach to trzymam szczęki rozchylone ale nie mam otwartej buzi. A jak wyjmę słuchawki to strasznie żuchwa boli.
Chyba mam klaustrofobię, boję się zamykać drzwi od wuceta (2x2m?) a najchętniej korzystałabym tylko z dużej łazienki.

Jak zwykle coś wyleciało mi z głowy, jak sobie przypomnę to dopiszę.
Omg, piękna lista. ;o

Moich dziwactw jest równie dużo i są podobne do Twoich, ale o części zapomniałam, albo uznałam, że to moje wymysły.
Wspomniałaś o przestawianiu noży - ja mam tak z wieeeloma rzeczami. Wieczorem, gdy kładę się spać wielokrotnie sprawdzam, czy mam nastawiony budzik, staram się nie myśleć, bo jak myślę, to od razu przypomina mi się karteczka, na której MUSZĘ napisać, coś ważnego, co MUSZĘ zrobić następnego dnia, by nie "stracić życia", bo inaczej dopadają mnie myśli, że zapomnę. No i piszę jak ten cioł po ciemku, bo już nie ma czasu zapalać światła. Telefon, w którym mam budzik ustawiam wielokrotnie na szafce by "nie spadł mi w nocy". Ech - . -"
To się chyba nerwica natręctw nazywa.

Lubię robić tą samą czynność w danym miejscu. Np. *akurat w tym parku jeść takie lody*

I żyje się dalej : D

Margaret - 2010-05-17 21:35:18

Też się nałogowo bawie włosami :D

Ciechu - 2010-05-17 21:35:53

Ja jeszcze zapomniałam o czymś co mnie strasznie wkurza ale nie potrafię przestać tego robić.
Myję ręce co chwilę. Przez to mam taką suchą skórę, że aż się rany robią.
I jeszcze ciągle gryzę rzeczy typu marker, telefon, długopis, linijki, papiery, folie po słodyczach itp.

Engordia - 2010-05-17 22:10:09

Ja ciągle coś gryzę, najgorzej jak zapomnę i brudne łapy do buzi wsadzę ;x to nałóg, tak jak picie kakao.
A jeśli raz dziennie nie potańczę po kryjomu w domu przy głośnej muzie, to mnie potem nosi na noc i spać nie mogę.

Atura - 2010-05-18 17:18:22

Obgryzam paznokcie.

white349 - 2010-05-18 17:39:33

Drapię skórki
Nie mogę nie bić się z kuzynem.
Mam lęk wysokości ( straszny), nie wejdę na cos co ma 1,5 m.
Ciągle gram w jedną grę na internecie, która mnie wkurza, bo oszukuje.
Planuję sobie wszystko.
Gdy widzę mojego kota, to nie mogę przejść obojętni ( muszę, choćby go dotknąć).
Ciagle coś jem.
Mam weekendy kiedy gram w simsy, choć mi się już dawno znudziły.
Jak śpię muszę mieć zamkniętą szafę i wszystkie szuflady.

Ciechu - 2010-05-18 17:43:29

white349 napisał:

Mam lęk wysokości ( straszny), nie wejdę na cos co ma 1,5 m.

white349 napisał:

Planuję sobie wszystko.

white349 napisał:

Ciagle coś jem.

Ja też.

Engordia - 2010-05-18 18:04:02

white349 napisał:

Jak śpię muszę mieć zamkniętą szafę i wszystkie szuflady.

ja też tak robię bo boję się że coś będzie mnie z 'nich' obserwować. I koniecznie zamknięte drzwi do pokoju i otwarte okno (zimą też) inaczej nie zasnę.

Serafina - 2010-05-18 18:20:00

white349 napisał:

Planuję sobie wszystko.

Takie zero spontaniczności. Wiem coś i o tym.

Margaret - 2010-05-18 19:09:52

Prawie zawsze ide na spontana :D NAjczęściej to sie oplaca :)

Sky - 2010-05-18 19:12:39

spontany zawsze wychodzą najlepsze ;)
potrafię co chwile sprawdzać te same strony. To jest chyba uzależnienie.

Engordia - 2010-05-18 19:25:43

np. jakie sky? ja deviant demoty, i pare takich xd

Sky - 2010-05-18 19:29:26

oj, tutaj, Onet, blogi, DA, Digart i masę innych pierdol ;p

Dzina - 2010-05-18 20:26:19

O, też tak mam ;O
Obczaiłam wszystko - schodzę z kompa. Po 5 minutach wracam i odświeżam wszystko na nowo. I tak bez końca, dzień w dzień.

Engordia - 2010-05-18 20:27:41

Wynik nudów... też tak robię.. odpisze komuś na gadu i 'odśwież' xd
Małe uzależnienie od niektórych stron... a tam :3

Ciechu - 2010-05-18 21:15:07

Ja się boję gg. ;o
W sumie do kompa przyklejam się jak tylko wracam ze szkoły (13/14/15/16) a odchodzę od niego koło północy więc nie mam takiego czegoś żeby co 5 minut wchodzić. :d

Blanka - 2010-05-22 16:45:55

Kiedy przeglądam strony internetowe, opieram się na lewej ręce i obgryzam jej paznokcie. Robię to podświadomie. Nienawidzę tego.
Kiedy nie mam co robić jem, a kiedy nie ma niczego do jedzenia co 5 minut otwieram lodówkę i zaglądam.
Kiedyś cały czas mówiłam "właśnie".
Kiedy oglądam telewizję, kręcę kolczykiem w uchu.
Wszędzie rysuję. Też jakoś podświadomie, bo często nie pamiętam, że to zrobiłam. I często zdarza mi się to robić długopisem po pracy domowej albo ważnych rzeczach mojej siostry.

Atura - 2010-05-22 21:57:09

Blanca napisał:

Kiedyś cały czas mówiłam "właśnie".

Wiele osób tak ma. Szczególnie, kiedy mają mówić przed sporą grupką.

Engordia - 2010-05-22 22:19:52

Specjalnie chodzę pod miejscową piekarnie żeby powąchać zapach świeżego pieczywa xD

white349 - 2010-05-22 22:21:03

O ja tak robię przed pizzerią, mc downald albo KFC.

Sky - 2010-05-22 22:29:08

ja byłam wczoraj o 1 w nocy w KFC, boże, co tam się działo :P
a chlebek świeży mam codziennie rano :D

czasami parę razy wstaje z łóżka przed snem, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku odłożyłam (szczególnie czy np. kable od ładowarki nie dotykają ścian klatki szczurastych).

Serafina - 2010-05-23 11:29:01

Sky napisał:

czasami parę razy wstaje z łóżka przed snem, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku odłożyłam

Doskonale wiem, o co chodzi. To chyba męczące się robi...

Cou - 2010-05-23 12:10:03

Blanca napisał:

... Kiedy nie mam co robić jem, a kiedy nie ma niczego do jedzenia co 5 minut otwieram lodówkę i zaglądam.

Też tak mam :D

Engordia - 2010-05-23 12:19:25

Cou napisał:

Blanca napisał:

... Kiedy nie mam co robić jem, a kiedy nie ma niczego do jedzenia co 5 minut otwieram lodówkę i zaglądam.

Też tak mam :D

Przez takie cos utyłam, teraz jem non top pestki słonecznika i gumę do żucia. Grunt żeby mieć coś w buzi, bo inaczej zacznę jeść.
Wcześniej to już nawet nie pamiętałam co to za uczucie 'być głodnym' xd

Ja nie lubię obgryzać paznokci, robię to wtedy gdy są za długie i nie chce mi sie iść po nożyczki :)

Serafina - 2010-05-23 12:53:06

Ja niestety obgryzam paznokcie baaardzo nałogowo : o

...też muszę co chwila coś zjeść. Gdy nigdzie w domu nie ma czekolady zaczynam wariować. W szkole MUSZĘ mieć jakieś czekoladki, ciastka albo co.  Na śniadanie zwykle czekoladowego Grześka wcinam : ] I piję wodę smakową, ponieważ jest słodka. To chyba można nazwać jakimś patologicznym zachowaniem, nie?

Atura - 2010-05-23 13:00:20

Serafina napisał:

To chyba można nazwać jakimś patologicznym zachowaniem, nie?

Może uzależnieniem od słodkości? Też to mam. Jeśli mam słodycze w pokoju, nie potrafię o nich zapomnieć.
Słodyczesłodyczeczekoladkasłodyczesłodyczesłodycze
Na szczęście już wszystkie zjadłam.

Ciechu - 2010-05-23 13:12:35

Ja zawsze jak wracam ze szkoły to muszę zjeść coś słodkiego. Chyba jestem uzależniona od glukozy. ._.

Engordia - 2010-05-23 13:16:34

ja też, tyle razy mówię mamie żeby nie kupowała czekolady i ciastek do domu... ale jak już są to nie wytrzymuje xd

Serafina - 2010-05-23 13:30:26

Trzeba założyć Stowarzyszenie Anonimowych Słodyczoholików! Jednoczmy się!

Dzina - 2010-05-23 14:11:36

Ja kocham jeść wszystko ._.

Nie tylko słodycze, ale i owoce, warzywa, a jak dojdzie co do czego, to i kiełbaskę, czy groszek z puchy sobie podwędzę xd
A no, i trzeba pamiętać jeszcze o 3 podstawowych posiłkach~!

Ciągle nie mogę się nadziwić, skąd u mnie te 55 kilo.
Pewnie tasiemca dożywiam.

Serafina - 2010-05-23 15:14:22

Też chcę tasiemca! xD

Ciechu - 2010-05-23 15:26:43

A wiesz jak to wyniszcza organizm? >__>
Mi to już by nawet tasiemiec nie pomógł.

Sky - 2010-05-23 15:32:41

jakbyście widziały takiego tasiemca na żywo, to by się wam odechciało ;) 2metrowy robal w brzuchu? nie, dzięki :P
wystarczy jeść porządnie śniadanie i nie jeść po 18stej :P

Ciechu - 2010-05-23 15:34:25

Mi rano jest niedobrze i nie mam na nic ochoty, wciskają we mnie na siłę. W ogóle wszelkie jedzenie jest we mnie wciskane, sama nigdy w życiu nie tknęłabym jakiegoś tłustego mięsa, blee. x_x

http://www.macierz.org.pl/uploads/images/TasiemiecGlowka.jpg
Uśmiech proszę! :D

Dzina - 2010-05-23 15:44:40

http://www.zycie.ca/wp-content/uploads/2009/02/tasiemiec_uzbrojony.jpg
8D

Czytałam gdzieś kiedyś, że ktoś wysrał takiego tasiemca od nadmiaru alkoholu ;O
Może na demtoach to było... Nie pamiętam xd

No bo właśnie momentami dla mnie ten mój apetyt jest podejrzany.
Chociaż największa świnia to i tak zawsze te kilka dni przed ciotą mi się włącza :lol:

Ogórki kiszone i dżemik~! Jak baba w ciąży >8D

Ciechu - 2010-05-23 15:54:33

Nie, to było na kretynie chyba.

Ogórki i dżem? O ja. :o

Margaret - 2010-05-23 16:25:36

O matko! Ogórki kiszone i dżemik xd To jest jakieś... straszne ^^ Jestem pełna podziwu, że Ty masz OCHOTĘ na coś takiego Dzinka ^^

Atura - 2010-05-23 19:39:32

Dawno, dawno temu kobiety jadły mięso z tasiemcowymi jajeczkami, aby mieć w brzuchu robaczka i być chudymi.

Nie mogę doczekać się truskawek!

Ciechu - 2010-05-23 19:46:21

Teraz też jest to praktykowane. Wystarczy poszukać trochę wiadomości o diecie tasiemcowej.

Sky - 2010-05-23 20:01:52

tak, teraz zamiast wągrów prosto z mięsa - tasiemiec w tabletkach.

Serafina - 2010-05-23 21:00:50

Jaki on jest sweet! (z pierwszego zdjęcia : P )
...Widziałam tasiemce w telewizji ^ ^

Sky - 2010-05-23 21:01:54

ja w słoikach ;)

Serafina - 2010-05-23 21:25:33

Też chcę : (

Ciechu - 2010-05-23 21:45:49

Ja w słoiku i książce od bioli.

Engordia - 2010-05-24 12:33:07

Rodzina mi kiedys opowiadała że dawno temu pra, pra, pra, bla bla dziadek miał tasiemca w głowie i umarł. To było za czasów wojny chyba(?)

Serafina - 2010-05-24 14:47:46

To w ogóle możliwe?

Tuńczyk - 2010-05-24 15:05:03

"Oprócz przewodu pokarmowego tasiemiec uzbrojony może się osadzić w mięśniach i narządach wewnętrznych człowieka jako larwa wągier. Szczególnie niebezpieczne są przypadki osadzenia larwy w mózgu, uciskając go może ona wywoływać objawy podobne do padaczki."

Padaka!!!!

Sky napisał:

2metrowy robal

Bruzdogłowiec szeroki może mieć nawet 20 metrów długości :)

Ja w słojach widziałem tylko motylice wątrobowe.

Serafina - 2010-05-24 15:36:43

...Ja w słoikach widziałam dżem : ]

Engordia - 2010-05-24 16:14:35

Tak możliwe .
A ja sama zapełniałam słoiki... motylami~ :D

Tuńczyk - 2010-05-24 16:18:27

Engordia napisał:

A ja sama zapełniałam słoiki... motylami~ :D

Bez jaj. Zabijasz je?

Engordia - 2010-05-24 16:29:11

nie xD łapie kilka, zanosze do domu, kilka zdjęć, pokazuję mamie [ona jak ja kocha motyle] i wypuszczam je ^^

Nie mam serca zabijać,  one są takie delikatne :3

Blanka - 2010-05-24 16:40:47

Zauważyłam, że mówię do siebie i śpiewam piosenki. Wtedy, kiedy wracam do szkoły, bo idę właściwie całkiem opustoszałą drogą, w której na dodatek bezustannie wieje wiatr, także miejmy nadzieję, że nikt mnie nie słyszy o.o

Atura - 2010-05-24 17:03:09

Wiatr ponosi twój głos hen, hen daleko!

white349 - 2010-05-24 17:14:10

O ja często mówię do siebie

Serafina - 2010-05-24 19:16:38

Ja parę razy złapałam się na tym, że szczerze przepraszałam swojego kota : o

Dzina - 2010-05-24 19:43:43

Ja do kota też często gadam xd
Bo na pewno mnie zrozumie.

Blanka - 2010-05-24 20:19:30

Ja często mówię do niego, że jest głupolinką i "gdzie ty weszłaś?!". Szczególnie jak nie wiadomo skąd wskakuje mi na głowę ;<

Engordia - 2010-05-24 20:34:54

Moje zwierzęta znają wszystkie moje sekrety.. nawet pzyjaciółki o nich nie wiedzą. Rozmawiam z nimi bo wiem że mi ni powiedzą ''idiotka z ciebie''

Dzina - 2010-05-24 20:55:07

A ja o swoich sprawach nawet z kotem nie rozmawiam :D
O moich problemach wie może z kilku internautów. Nikt więcej :3

Nie ufam ludziom.

Engordia - 2010-05-24 21:29:19

Dzina napisał:

Nie ufam ludziom.

Gdybyś znała taką jedną dziewczynę, i ona była by twoją przyjaciółką, byś przy niej śpiewała o swoim życiu :D ja przy niej się raz rozpłakałam, i ona też [wrażliwy, prywatny i rodzinny temat] ryczałyśmy razem .

Ciechu - 2010-05-24 21:58:53

Ja nikomu nie ufam. Nikomu.
W ogóle jestem jakaś aspołeczna, nie umiem rozmawiać z kimkolwiek.

Blanka - 2010-05-24 22:15:31

U mnie w klasie prawie w ogóle się nie odzywam. Moja klasa jest taka nudna, nie mam żadnych tematów do rozmów z nimi. Oni potrafią się jedynie wygłupiać, robić ze wszystkich "bekę", słuchają jedynie Justina Biebera i Pitbull'a, nie interesują się sztuką, nie mają zainteresowań, no nic. Kiedyś próbowałam do kogoś zagadać, a ta od razu zaczęła obgadywać inną koleżankę. Nie, to nie dla mnie. Nienawidzę chodzić do szkoły. Nikomu nie ufam, bo kiedy powiedziałam pewnej niby "przyjaciółce" o czymś ważnym, na następnej przerwie wiedziała o tym wychowawczyni i połowa klasy.

Tuńczyk - 2010-05-24 22:38:01

U mnie zupełnie inaczej. Klasa dzieli się na kilka grup. Faceci, Trzech "gejów" (jeden ma chyba F.A.S., coś z nim nie tak), I dwójki dziewczyn.
My (faceci) zawsze przesiadujemy w WC lub na ławce (mamy jedną zarezerwowaną dla siebie) i gadamy na różne tematy. Zawsze na pierwszej przerwie odpisujemy grupowo zadania i takie tam.

"Faceci" dzielą się jeszcze na 2 podgrupy. Do jednej należę ja, i dwóch moich przyjaciół.

Engordia - 2010-05-24 22:48:10

No widzisz... a ja mam jedną przyjaciółkę której ufam. Bardzo się z tego cieszę :3 I mamy wspólne zainteresowania, potrafimy godzinami o tym gadać... niach ^^

Ciechu - 2010-05-24 23:20:25

Ja mam niby paru kolegów ale to w sumie tacy debile do wydurniania się. No i dwie koleżanki, one są git.
Często się zastanawiam czy w mojej klasie w ogóle istnieją jakieś normalne wartości, niestety coraz częściej dochodzę do wniosku że nie.

Dzina - 2010-05-25 10:02:00

Jeśli chodzi o mnie - mam wielu dobrych znajomych, ale przyjaciół - nie.
W gimnazjum zraziłam się do tego słowa, więc z biegiem czasu przestałam się emocjonalnie angażować w znajomości z osobami trzecimi.
Do towarzystwa każdy idiota jest dobry, jeśli potrafi się go docenić, ale są sprawy o których z takimi ludźmi po prostu nie jestem w stanie rozmawiać.
Zawsze jakaś bariera jednak pozostanie.

Ave duszenie emocji w sobie~ :yay:

Engordia - 2010-05-25 13:12:05

Gdybym miała dusić emocje w sobie, to by mnie rozsadziły. Ostatnio podarłam poduszkę z nadmiaru złości, a potem trza było pierze posprzątać...
Po za tym łatwiej jest jak koleżanka doradza, co dwie głowy to nie jedna ^^ A nie po to człowiek został obdarowany mową by się nie odzywał do ludzi.

Ciechu - 2010-05-25 15:52:50

Ja nie duszę w sobie emocji, po prostu kopię ścianę (a rodzice się drą, trudno). Raz myślałam że sobie palec złamałam przez to.
Nie umiałabym tak po prostu do kogoś iść i mówić mu o moich "problemach" (które i tak nikogo nie obchodzą).

Sky - 2010-05-25 16:00:08

o moich problemach wiem zazwyczaj tylko ja.
od dwóch lat także mój chłopak.

nie lubię się dzielić sprawami i myślami dla mnie naprawdę ważnymi.
Ale za to potrafię doradzać.

Dzina - 2010-05-25 16:11:56

Doradzać to może ja nie potrafię, ale bardzo lubię.
Ostatnio często robię za takiego mini "terapeutę", co mi bardzo odpowiada.
Człowiek to jednak lubi czuć się potrzebny.

Engordia - 2010-05-25 17:03:30

Jesteś potrzebny - to nie jesteś ignorowany. Miłe, bo mnie czasem olewają, aż niemiło się wspomina...

Serafina - 2010-05-25 18:47:07

Też nie potrafię nawiązać przyjaźni. Chcę, ale nawet nie mam okazji.

white349 - 2010-05-26 15:36:30

Ja też nie umiem. Mam wrażenie, że nie jestem "fajna" przez to, że nie śmieszy mnie przewracanie się ciagle z słiiit koleżankami, bicie się, dawanie buzi i przytulanie itp. Nie nawidzę bliskiego kontaktu. Nie gadam z tą elitą, trzymam się z daleka.
Najłatwiej jest się zaprzyjaźnic w dzieciństwie, bo zazwychaj w tym wieku gimnazjalnym wszyscy już są podzieleni, alebo maja przyjaciół.

Atura - 2010-05-26 16:38:02

Matko, mam wrażenie, że wszyscy jesteście aspołeczni. Żadnego zaufania, żadnych przyjaźni, opuszczeni...

Kurt - 2010-05-26 16:43:30

A ja za szybko się otwieram przed ludźmi, hehe : p

Blanka - 2010-05-26 16:58:17

Kiriczanka napisał:

Matko, mam wrażenie, że wszyscy jesteście aspołeczni. Żadnego zaufania, żadnych przyjaźni, opuszczeni...

Bo z cierpienia i samotności rodzą się artyści...

xD

Atura - 2010-05-26 17:11:45

Artysta nie może być sangwinikiem?

Blanka - 2010-05-26 17:14:38

Nie miałby motywacji ;>>
Ciągłe życie w szczęściu jest nudne. Ludzie nie lubią ludzi bardzo szczęśliwych.

white349 - 2010-05-26 17:27:43

Ja jestem szczęśliwa, może i czasem jestem sama, ale przynajmniej nie muszę udawać lub być głupią. Bo inaczej z moimi koleżankami się nie da.

Ciechu - 2010-05-26 17:32:51

Kiriczanka napisał:

Matko, mam wrażenie, że wszyscy jesteście aspołeczni. Żadnego zaufania, żadnych przyjaźni, opuszczeni...

Ja po prostu jestem dupkiem.

Blanka - 2010-05-26 17:35:25

Ciechu, twoje imołowskie podejście do życia czasem mnie przeraża D:

Engordia - 2010-05-26 18:12:00

Mówicie tak bo nie mieliście nigdy prawdziwego przyjaciela :3
tak ja też nie należę do tych słiiiiiiiiiiiit ludzi, ale jednak kogoś sobie znalazłam, byłam ciągle otwarta na ludzi, potem zdziwaczałam i miałam wszystko w dupie. Wtedy właśnie znalazłam sobie te kumpelę - raz w życiu nie szukałam i ktoś mnie znalazł ^^

Blanka - 2010-05-26 18:33:00

Mówię tak, bo wszyscy moi "przyjaciele" bardzo mnie zawiedli i chyba już nikomu nie będę w stanie w pełni zaufać. Wolę nie mieć żadnych przyjaciół niż fałszywych.

Ciechu - 2010-05-26 18:44:41

Miałam przyjaciółkę. Taką naprawdę od serca.
A imołem jestem od zawsze. Zawsze byłam przewrażliwiona i uczuciowa ale nie tak żeby płakać tylko po prostu... przeżywam to "wewnętrznie". Ja już nawet nie pamiętam jak się płacze.

Atura - 2010-05-26 19:43:00

Ciechu, biedactwo ty moje. Możesz pocieszać się myślą, że byle do liceum...

Ciechu - 2010-05-26 19:48:03

A czy mi jest źle? O_o
Jestem introwertyczką, boję się ludzi.
A na ulicy czuję przytłoczona i się duszę, dziwne.

Atura - 2010-05-26 21:23:53

Cóż, z twojego pisania wywnioskowałam, że męczysz się w klasie, chciałabyś mieć kogoś do sensowego pogadania i przytłacza się ułomność otaczających cię ludzi.
Ale skoro jest ci dobrze...

Ciechu - 2010-05-26 21:28:02

Mnie przytłacza ich towarzystwo i głupota. Ale w końcu są soboty gdzie cały dzień nie wyściubia się nosa z domu. :>

Atura - 2010-05-26 22:04:51

Ach, pamiętam te czasy, kiedy siedziałam w domu mimo wszystko, nigdzie nie wychodziłam, najlepiej było mi w moim pokoiku, byłam aspołeczna jak to tylko możliwe.
Z tego się zazwyczaj wyrasta. Dzięki Bogu.

Dzina - 2010-05-26 22:07:34

Ludzie są przytłaczający, to prawda.
Też bardzo źle się czuje w większej grupie, no, chyba, ze będzie się ona składała wyłącznie z moich lepszych znajomych.
Wspólny wypad na winko czy browarek zawsze poprawia humor.

Ale obcych się boję jak cholera. Nigdy pierwsza się nie odzywam. Dopiero jak nabiorę zaufania do danej osoby, czy otoczenia, jak np. w mojej aktualnej klasie.
Za bardzo się przywiązuję do ludzi.
A potem tylko problemy większe.

Ale czasami mam po prostu tych wszystkich idiotów dość <,<"

Atura - 2010-05-26 22:35:12

Hej, z drugiej strony zaskakujące, ile takich pacanów w jednej klasie się może nazbierać. Na szczęście mam też nie-pacanów i trochę-mniejszych-pacanów.

Engordia - 2010-05-26 22:49:05

Kiriczanka napisał:

Hej, z drugiej strony zaskakujące, ile takich pacanów w jednej klasie się może nazbierać.

To samo mogą powiedzieć o tobie inni.

Pamiętam ten czas, byłam taka aspołeczna... To wtedy nauczyli się nawet po mnie nie przychodzić, bo i tak nie wychodziłam. I nadszedł taki dzień, gdy popatrzyłam w TV a tak fitness był w lesie, spodobało mi się, wyjrzałam przez okno, piękna pogoda... i widzę że ludzie chodzą z kumpelami itp. to mi się zachciało na dwór. Wyszłam, i pierwsze skierowane pytanie do mnie to: ''jesteś nowa?''

Atura - 2010-05-26 23:03:00

Engordia napisał:

To samo mogą powiedzieć o tobie inni.

Nie można każdemu dogodzić i jestem tego świadoma.

Engordia - 2010-05-26 23:12:29

Ludziom chyba się nie da dogodzić. Jak już wszystko mają to będą marudzić ''jak im chodzić ciężko''
Wszystko zależy od podejścia człowieka do różnych rzeczy ;]

Ciechu - 2010-05-27 14:46:09

Ja nie lubię wychodzić na dwór bo jest to zasrane słońce (boję się go), gorąco, nie mogę oddychać i płuca bolą.
Po prostu od zawsze mam taki charakter.

Dzina - 2010-05-27 16:38:36

Engordia napisał:

Ludziom chyba się nie da dogodzić. Jak już wszystko mają to będą marudzić ''jak im chodzić ciężko''

Nie podoba mi się Twoje podejście.
Wg mnie każdy ma prawo robić z sobą to, na co ma ochotę.
Jedni wolą melanżować, inni siedzieć na dupie.

Ja generalnie lubię zróżnicowane życie, nienawidzę monotonii. Oraz zazwyczaj jestem rozdarta emocjonalnie.
To nie powód by oceniać mnie z góry.

Więcej dystansu do życia i samych siebie, dzieciaki!

Ciechu - 2010-05-27 17:11:18

Chyba jestem za poważna. :|

Serafina - 2010-05-27 18:42:55

Ja lubię siedzieć w domu. Najbardziej, gdy panuje na dworze prawdziwa zawierucha. Za to, gdy świeci słońce wyglądam przez okno i myślę sobie: "Ojej, jak ładnie.." Co prawda nienawidzę tej duchoty towarzyszącej słońcu, ale samo słońce kocham. Wtedy pozostaje włączyć sobie jakąś sentymentalną piosenkę i słuchać jej wczuwając się w wiosenną pogodę : ]
- - -
W domu nie jest nudno.
- - -
Kurcze, lubię spacery wieczorami, gdy jest ciepło, jednak słońce jest już daleko i nisko, i ma w nosie tych, których atakuje południami. Wtedy zaczyna się życie : D Czemu życie zaczyna się wieczorami? Gdy już tak mało czasu pozostaje na sen?...

white349 - 2010-05-27 19:59:16

Ja lubie wakacje, wtedy weselsza jestem, depresja dopada mnie w wiosnę.
W domu jest fajnie :) Zgadzam się.

Ciechu - 2010-05-27 20:12:06

Ja bym kochała wakacje jeszcze bardziej gdyby był wtedy śnieg.

Serafina - 2010-05-27 20:13:49

Ja miewam "depresję" w lutym : P

Śnieg? Zgadzam się. By było ciepło, ale nie upałowo i by był śnieg, wiecznie czysty i biały!

Engordia - 2010-05-27 20:52:15

Dzin, po prostu nie lubię ludzi którzy na wszystko marudzą, nie lubię takiego towarzystwa.

Ciechu - 2010-05-27 21:31:10

Ja w ogóle nie lubię towarzystwa więc nikt na mnie nie narzeka. Zresztą w realu nikomu się nie wyżalam, wszystko mam tylko dla siebie.

Ciepło i śnieg? Nienawidzę ciepła, najlepiej by było gdyby cały rok lał deszcz, bez przerwy. : D I żeby było około 0 stopni.

Atura - 2010-05-27 21:58:46

Widzisz, co się dzieje, jak deszcz leje i leje.... Jutro idę zbierać pieniążki dla powodzian. Czy ktoś wie, jak po niemiecku są  "powodzianie"? Mam pewne podejrzenia co do "Hochwasserleute" ;]

Dzina - 2010-05-27 22:49:14

Engordia napisał:

Dzin, po prostu nie lubię ludzi którzy na wszystko marudzą, nie lubię takiego towarzystwa.

Dobre zrzędzenie nie jest złe, pod warunkiem, że dana osoba ma dystans do siebie.
Bo jeśli chodzi Ci o ludzi, którzy wiecznie użalają się nad samymi sobą, to się zgadzam.
Nienawidzę pozowanych ofiar losu, po prostu nienawidzę.
Życie jest zbyt kolorowe, żeby się nim nie cieszyć.
Każdy ma prawo mieć jakieś swoje smuty, no, ale ile można?
Takie towarzystwo jest dziwnie depresyjnie, a potem mamy te słynne "fale".
W końcu nie po to się narodziliśmy, aby zaraz popełniać samobójstwa etc.
Jeśli ktoś jest taki czy owaki, nieważne - WAŻNE, ŻEBY SAM SIEBIE LUBIŁ I SZANOWAŁ. I będzie zajebiście :3

Osobiście swój dziwaczny charakter wprost uwielbiam~

Ciechu - 2010-05-27 23:01:52

Nienawidzę siebie więc się nie załapuję chyba?

Engordia - 2010-05-27 23:10:53

Dzina napisał:

Bo jeśli chodzi Ci o ludzi, którzy wiecznie użalają się nad samymi sobą, to się zgadzam.

Dużo osób które znam przy byle czym jęczą. To męczące, już mi się pocieszać nie chce. A dziwny charakter nie jest zły ^^

Ciech, ale czego ty niby w sobie nie lubisz? Ja tylko mojej mordy i głos mam jak chłop >.> ale nikt na to nie zwraca uwagi jak mu o tym nie powiem.

Wrócę do tematu.
Ostatnio zauważyłam u siebie 2 osobowości, w zależności od dnia jestem zabawna ale wredna, a w innym dniu miła ale nudna. Ani to ani to nie podoba się moim znajomym, ale przywykłam do samotności (ah ten mój pokoik, sam na sam <3) więc nie zaboli jak zostanę sama. Planuję sobie wszystko z góry...

Ciechu - 2010-05-28 14:22:31

Wszystkiego w sobie nie lubię. >.>
Ja codziennie jestem inna, zauważyłam to jakiś czas temu.

Blanka - 2010-05-28 15:01:44

Ciechu napisał:

Wszystkiego w sobie nie lubię. >.>

<please kill me>

Atura - 2010-05-28 19:55:47

Dobra, dajecie już spokój, bo w niektórych momentach to wszystko brzmi bardzo emo.

Porozmawiajmy o schizach, tak jak w temacie. Gdzie indziej jest wątek z wylewaniem żali i tam też zapewne można się umartwiać nad sobą.

Dzisiaj stanęłam przed drzwiami, które trzeba popchnąć aby otworzyć, i czekałam, aż się rozsuną.

Serafina - 2010-05-28 20:11:36

Skoro temat przeszedł na drzwi...

Ja raz czekałam przez rozsuwającymi się drzwiami - się nie chciały rozsunąć! : o

Dzina - 2010-05-28 20:53:18

Nie spotykam się z rozsuwanymi drzwiami ;<

Serafina - 2010-05-28 21:00:54

Dzina napisał:

Nie spotykam się z rozsuwanymi drzwiami ;<

I dobrze ; ) Rozsuwane drzwi są perfidne.

Engordia - 2010-06-06 16:23:31

Jak widzę serce, albo ktoś mówi coś o sercu, to zaczynam się dusić, brak mi powietrza i dziwnie się czuję.
Albo jak oglądam Animal Planet - pokazują jakieś sceny nagrane pod wodą, to już pare razy złapałam się na tym, że sama wstrzymuje oddech . Un . o.O

dinolka - 2010-06-06 17:48:38

Aaaa! Mam zwidy O_o. Siedzę sobie spokojnie i rysuję portret dziewczyny z zamkniętymi oczami. Ogólnie z oczu zaznaczyłam dopiero linię rzęs i zajmowałam się policzkiem kiedy ona nagle otworzyła oko. No, jak babcię kocham, popatrzyła na mnie i zamknęła z powrotem! O mało z krzesła nie spadłam. A serce waliło mi jak młotem. Przez dłuższą chwilę bałam się spojrzeć na kartkę :/

Taak... ze schizów to właśnie zdarza mi się widzieć dziwne rzeczy.

Shadoww - 2010-06-26 16:24:38

Mam to samo xD Albo jak czytam książkę czy coś robię to wydaje mi się, że coś mnie obserwuje.. oO xD  A koty są często w innym pokoju, albo ze mną śpią na łóżku...

Dzina - 2010-06-26 21:43:03

Dzisiaj patrzyłam w okno, i nagle zobaczyłam w niebie twarz jakiegoś starego dziadka patrzącego się na mnie xO
Najdziwniejsze jest w tym to, ze chmury kompletnie nie układały się na kształt żadnej twarzy, a mimo to go widziałam O.o"

Tak się śmiesznie do mnie uśmiechał, pewnie z tego względu, że w tym czasie byłam w trochę... "Intymnej" sytuacji, omg xd

Ciechu - 2010-06-26 22:08:47

Ja ciągle widzę sylwetki ludzi, twarze itd. Trochę to męczące jest (zwłaszcza że przez to się wszystkiego boję). ._.

Serafina - 2010-06-26 22:14:23

Ja kiedyś miałam taki sen, że przez moje okno gapi się na mnie takie wielkie księżycowe oko, a moje radio ma mechaniczne rączki i coś przy sobie majstruje - . - " A najgorsze było to, że ten sen był strasznie realistyczny, więc właściwie to były bardziej nocne widziadła, niż sen..

choui - 2010-08-17 03:18:17

ja mam cały czas wrażenie,,,że jak jest ciemno wokół to coś sie zawsze w tej ciemności czaji...nie żebym srał w portki ze strachu ale czasem widze jakieś dziwne cienie i chyba wmawiam sobie szelesty

inna sprawa to jak kiedyś spałem w domu na piętrze, wysokość jakieś 7 metrów to zaświeciło mi światło niby takie od przejeżdzającego samochodu...i wszystko było by okej gdyby nie to że światło padało na podłoge...jakim cudem pytam...albo to harry potter leciał tym swoim trabantem albo coś jest nie tak ze mną

Dzina - 2010-08-17 10:24:47

Wczoraj wracałam nocą do domu (że przez las idę, to ciemno) i nadepnęłam na zgiętą gałąź, która automatycznie mnie szturchnęła w łydę.
Tak się przestraszyłam, że zapieprzałam pół drogi jak głupia (: Aż się kurzyło.

Atura - 2010-08-17 15:03:07

Strach ma wielkie oczy ;]

Blanka - 2010-09-20 19:40:41

Zawsze po wyjściu na dwór myję ręce. Wszystkim ludziom wydaje się to dziwaczne, no ale dlaczego? Toż trzeba dbać o higienę! No :<

Margaret - 2010-09-20 20:45:33

Mam tak samo Blanca, tylko u mnie sie nikt nie dziwi :) Nie uwazam tego za schiz xd

Dzina - 2010-09-20 21:16:35

Czy schizą można nazwać to, że lubię cierpieć?
Czasami czuję się jak jakaś Weretrówna xd

Atura - 2010-09-21 09:10:24

Zawsze wkładam najpierw lewą słuchawkę. Nieważne którą pierwszą złapię, lewa jest  pierwsza.

Engordia - 2010-09-21 14:21:00

Zawsze gdy podnoszę żaluzje, to boje się że coś mi zza nich wyskoczy, lub zobaczę jakąś twarz blisko szyby. Brrr....

Blanka - 2010-09-21 15:01:54

Dzina napisał:

Czy schizą można nazwać to, że lubię cierpieć?

Jeśli się samookaleczasz to jest to bardziej choroba psychiczna.

Dzina - 2010-09-21 16:11:47

Bardziej psychicznie mam na myśli :)

A bo tak w ogóle choroba psychiczna = schiza, więc i tak na jedno wychodzi xd

Nienawidzę okularów! Ludzie niby mówią mi, że mi w pinglach do twarzy i takie tam, ale osobiście czuję się w nich okropnie dyskomfortowo. To już wolę ich w ogóle nie nosić, chociaż mam wadę ok -2.

Margaret - 2010-09-21 17:03:47

Mam to samo Dzinko :) Tez nienawidze oksow. Dla mnie ograniczaja wolnosc ^^ Wogóle mi w nich brzydko itd. A wade mam taka jak Ty :D

Dzina - 2010-09-21 17:53:10

Właśnie niedawno dostałam kasę to na soczewki poszło i czuję się w końcu wolna, szczęśliwa i widząca xd
Bo mimo tej wady po ulicy poruszałam się bez okularów, jedynie co, to w szkole jak z tablicy czegoś nie widziałam. Ostatnio jeszcze wada się pogłębiła przez to ciągłe nienoszenie, że aż naprawdę zaczęło mi to przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu ;x Aż musiałam coś z tym zrobić! xd
Tylko soczewki drogie dość, dziady. Ale grunt, że w końcu widzę~

Joa - 2010-09-21 18:27:28

A ja bym chciała mieć okulary :3 Oczywiście zerówki, bo wzrok mam dość dobry.
I podobają mi się takie http://www.google.pl/imgres?imgurl=http … 9,r:17,s:0
Ale co z tego, skoro za drogie są żeby kupić zerówki do chodzenia :P

Mitsuki - 2010-09-21 18:45:22

Zauważyłam że ludzie jeżeli nie mają problemu to ich ciągnie - Joa, jakbyś musiała nosić, to wątpie że by ci się podobały ^^
Jak byłam mała to musiałam nosić, nic fajnego o_____O

Tak samo jakiś czas temu była moda na noszenie atrap stałych aparatów na zęby. Ludzi to rajcowało strasznie oO
A słyszałam mnóstwo opinii ludzi którzy muszą/musieli nosić, że to też nic przyjemnego, często boli, drogie to jak cholera i w ogóle o___O

Joa - 2010-09-21 18:52:36

Aparaty są drogie, ale właściwie jak się do tego pozytywnie nastawi nie jest źle. Ja będę musiała nosić i się cieszę :D

Dzina - 2010-09-21 19:14:09

Aparaty - ozdoba ładna, ale pamiętacie, co jakiś czas temu pisała La Wieszcza?
Dość sporo ograniczeń, nie można jeść wielu rzeczy, między "szprychy" wszystko wpada itp.

Z okularami podobnie. Z resztą, ostatnio jest piekielny szał na "za duże" zerówki. Aż rzygam tym. Co druga osoba takie ma, szczególnie jeśli chodzi o pozowanie do zdjęć.

Ciechu - 2010-09-24 19:16:17

Nerdy... W mojej szkole co druga osoba takie nosi. Bleh.
Jeszcze gorsze są te babcine kwiatki. O matko, po prostu słabo mi się robi jak to widzę. ._.

Co do aparatu to rzeczywiście są ograniczenia. Nie powinno sie jeść orzechów i twardych rzeczy bo mogą się zamki poodklejać i druty powyginać, niektóre potrawy i przyprawy mogą zabarwiać ligatury, trzeba ciągle myć zęby, jak ktoś uwielbia żuć gumę to trzeba to robić tak, żeby nie dotykała zamków itd...
Okulary są mniej kłopotliwe.

Serafina - 2010-09-24 20:07:39

Mam kolejną schizę... gdy patrzę sobie na pogodne niebo i na chmury, widzę... widzę... konie.
Chmury układają się na krztałty ich łbów, konie biegnące, stado, koń rozszarpywany przez dzikiego kota... - . - "

Dzina - 2010-09-24 22:34:42

Kiedyś w chmurach widziałam Jezusa :D

choui - 2010-09-27 18:49:08

ja potrafię rozpraszać chmury siłą woli...to bardzo proste...spróbujcie sami wystarczy się w nie intensywnie wpatrywać a sie praktycznie same rozproszą :D

Blanka - 2010-09-27 18:51:11

Ja potrafię w chmurach wykreować coś cholernie ciekawego... CHMURY : D
I czasem coś na kształt waty.

Ciechu - 2010-09-28 20:32:36

Ja widzę rozmazane biały plamy na tle czegoś niebieskiego. Jak jestem w okularach to to samo widzę tylko że ostrzejszy obraz mam. xd

Blanka - 2010-09-29 14:39:42

Nigdy nie ustawiam budzika na pełne godziny. Zawsze jest to 5:59, 6:37, itp. Dziwne.

Dzina - 2010-09-29 17:05:21

Ja za to wręcz przeciwnie - muszę, po prostu muszę być punktualna. Wszystko przerabiam trybem godzinnym, nawet na siłę, czy wbrew wszystkiemu dookoła.
Np. jak śniadanie o 10, to choćby do mnie wrzeszczeli, sapali, czy przeszkadzali w tym, ja i tak zrobię sobie te cholerne śniadanie o tej cholernej dziesiątej.
Sama sobie życie utrudniam :d

choui - 2010-09-29 17:20:39

tryb życia prawie jak w  "Dzień świra"...przystopuj bo zwariujesz

Dzina - 2011-01-15 21:32:24

Ktoś tu jeszcze boi się żył? :x
Aż mi się gorąco zrobiło, jak to napisałam haha :D

Joa - 2011-01-15 22:00:36

Emmm.. ja nie lubie żył.
A wiedz, że mam strasznie widoczne i strasznie niebieskie.
Bleh.

Sky - 2011-01-15 22:18:03

żyły mi nie przeszkadzają, ale czasami mnie bolą w nodze, uczucie jakby krew ledwo się przez nie toczyła.

Dzina - 2011-01-15 22:26:45

Mnie przeraża sam fakt, że COŚ się w nich tłoczy.
I tak strasznie pulsują.

Niedawno uświadomiłam sobie, że gdybym była świadkiem wypadku i musiałabym sprawdzić, czy ktoś ma tętno, to musiałabym szukać pulsu w jego żyłach!
To mnie jakoś wewnętrznie zniszczyło.

W sumie tę fobię mam od dawna, ale jakoś tak nigdy o tym nie wspominałam xd

Mitsuki - 2011-01-15 23:13:36

Sorry za offtop nie związany z tematem ^^
Chciałam na pw, ale Joa ma zapchaną skrzynkę :P
Otóż mam Joa do ciebie pytanie, o to co masz w sygnaturze... To z jakiegoś filmy czy jak? :p

Ucho - 2011-01-16 01:05:11

Hahaha Dzina, zajebiste, nie myślałem o tym wcześniej, ale teraz jak czytam to co piszesz to czuję to co Ty :D

Joa - 2011-01-16 11:44:38

Nie wiem Mitsuki : D
Już druga osoba się pyta, a ja nie wiem : D
Mi to sie kojarzy z Klątwą, Egzorcyzmami itd.
Ale nie wiem

Serafina - 2011-01-16 12:47:49

Zabierzcie ode mnie moje paznokcie!

Dzina - 2011-01-16 18:13:42



A tak jakoś mi się skojarzyło :b

Serafina - 2011-01-16 20:50:42

DZINA, DLACZEGO ONI KAZALI JEJ TO ROBIĆ?! : (

Dzina - 2011-01-16 20:53:24

Nie pamiętam, wieki temu oglądałam te anime.
Ale to właśnie m.in. dzięki temu narobiłam sobie połowę fobii, o jakich wcześniej by mi się nie śniło.

Dobra, relaksacyjna seria w każdym razie, polecam.

Ucho - 2011-01-16 20:57:45

kurwa, nie oglądam tego gówna:D

Kurt - 2011-01-16 21:13:16

Ja chciałem iść na ratownika medycznego po liceum, ale ja tego nie ogarnę na pewno : D

Dzina - 2011-01-16 21:26:54

Wyobraź sobie, jak komuś pękają żyły u rąk i cała krew pryska Ci w twarz pod takim dużym ciśnieniem.
A Ty np. musisz to czymś zatamować.

Normalnie podziwiam ludzi, którzy tną się w tym miejscu.

Sky - 2011-01-16 21:43:55

tak, żyła pęka i mięso przebija;p Jak żyła pęka i tworzy się krwotok, to powstaje siniak. Żeby pękła żyła czy tętnica trzeba sporej siły, bo to spore i elastyczne naczynia.

Kurt - 2011-01-16 21:44:14

No właśnie sobie wyobraziłem taką sytuację i wiem, że bym odleciał  ; p
To mnie zniechęciło do tego planu kategorycznie : d

Sky - 2011-01-16 21:48:22

Wiesz, nie od razu skierują Cię do ludzi z porozrywanymi fragmentami ciała. Raczej tacy też często się nie zdarzają. Ewentualnie może mieć większą ranę czy oderwaną kończynę. I przede wszystkim na Twoich oczach nic mu się nie dzieje, raczej już widzisz skutek.

Kurt - 2011-01-16 21:56:00

Mnie i tak plecy dyskwalifikują do jakiejkolwiek pracy, gdzie wybierają ludzi sprawnych : d

Dzina - 2011-01-16 21:59:54

Może to i brzmi mało racjonalnie, ale moja wyobraźnia w kierunku żył właśnie tak daleko sięga :<

Jeszcze z tego typu elementów ludzkiego ciała skręca mnie świadomość, kiedy spoglądam na swoją rękę klikającą kursor myszki.
Tak nakręcać się można w nieskończoność, no ale... To pulsowanie. Ono niszczy system! D:

Engordia - 2011-01-16 22:00:33

Drasnęłam się kiedyś wyrzynarką po ręce. I nic. Krew mnie nie rusza ; D Nie rozumiem też ludzi którzy mówią że ''gdy widza krew jest im niedobrze'' bo ja nic nie odczuwam, ej no to tylko czerwony płyn!

Sky - 2011-01-16 22:10:04

Mnie też nie rusza, ale moja siostra na widok małej ranki z cieknącą krwią prawie mdleje.
Raz się wywaliłam i starłam skórę z dłoni. Tak głęboko, że dotarło do ściany żyły i mogłam jej sobie dotknąć. Błękitnej. Milimetr dalej i by mnie zalał potok ciemnoczerwonej krwi.

Joa - 2011-01-16 22:29:47

Moja koleżanka na obozie kilka lat temu się skaleczyła i prawie zemdlała.

Ogólnie z tym wiąże się fajna historia, w której ja o mało co przez nią nie umarłam ze strachu.

Engordia - 2011-01-16 22:33:35

To jak ona znosi miesiączkę? ;O

Joa - 2011-01-16 22:34:16

Nie wiem.
Nie pytałam.

Sky - 2011-01-16 22:43:27

używa tamponów i gasi światło w łazience.

Joa - 2011-01-16 22:46:32

Nie wiem.
Zapytam.

Wybawca - 2011-01-17 00:02:50

Opowiedz mi jak zmieniasz podpaskę.

Joa - 2011-01-17 15:36:16

Hah, dobre.

Leanne - 2011-01-17 19:48:00

Zawsze zanim zaczynam rysować myję ręce.Wydaje mi się,że są takie śliskie i źle mi się trzyma ołówek.
I ogólnie takie fuj.
Lubię zdrapywać lakier od paznokci zębami :x
i mam testofobię

Serafina - 2011-02-03 19:50:42

Czuję frustrację widząc nowy kartonik chusteczek higienicznych. Nie potrafię go napocząć tak, by nie podrzeć pierwszych chustek, co mnie złości.

Wish69 - 2011-03-18 23:39:17

Temat jest o shizach, chyba mam coś takiego. Powiedzmy, że utożsamiam się niektórymi postaciami z filmów, książek , etc. Szczególne wrażenie wywarł na mnie Joker z Batmana. Czasem, kiedy alkohol przejmuje kontrolę, potrafię obudzić się z twarzą wymalowaną w jokerowym stylu. Biała twarz, zielone włosy, czarne oczy i czerwony uśmiech od ucha do ucha... oczywiście jedyne farby jakie mam to akryle i oleje, więc ciężko to potem zmyć. Dodajmy, że zna Jokera - http://www.doobybrain.com/wp-content/up … erious.jpg namalowałem już chyba wszędzie, gdzie się dało - na szafie, drzwiach, ścianie, lustrze, telewizorze, itp. To jest moja schiza. Why so seriouse? :D

Joa - 2011-03-18 23:43:47

Gdy robię batiki muszę pędzlem pomalować sobie gorącym woskiem palce. To ciepło jest wspaniałe. Ot taki fetysz.


Do tego prześladuje mnieliczba 23.

Dzina - 2011-03-19 10:02:59

Joa napisał:

Do tego prześladuje mnieliczba 23.

Moja liczba!
Urodziny tego dnia mam, i zawsze traktuję ją jako swój symbol. Szczególnie, że nawet swego czasu nr w dzienniku taki miałam xd

Joa - 2011-03-19 10:08:56

Ja mam numer w dzienniku, zawsze patrzę na zegarek o 23 23 ( wczoraj wysyłałam wiadomość co 23 23 23). Poza tym mama kupiła mi majtki z numerem 23, dodając liczby w mojej dacie urodzenia wychodzi 23. Zawsze jak coś czytam musi być liczba 23.

Ciechu - 2011-03-19 10:33:46

łoo, Joker rządzi. :D

Nie wiem, czy to coś dziwnego, ale zawsze mam kilka(naście) różnych zdań na każdy temat i nie wiem, co tak naprawdę myślę o danej sprawie. Irytujące.

Serafina - 2011-03-19 11:30:47

Nie mogę się zdecydować w żadnej sytuacji, nawet, gdy chodzi o wybranie smaku cukierka.

Dzina - 2011-03-19 12:54:50

Ło ja też tak mam. Tylko najgorsze w tym jest to, że potem ludzie sapią, bo myślą, ze wszystko w dupie mam.
A to nie prawda, ja po prostu NIE MOGĘ SIĘ ZDECYDOWAĆ. Paskudna cecha xd

Serafina - 2011-03-19 14:10:38

Ale jednego jestem pewna - po trzech dniach emocjonalnych rozterek, długich wieczorów i bezsennych nocy wreszcie podjęłam się ścięcia włosów!

Ciechu - 2011-03-19 14:21:25

I bardzo dobrze. :D

Leanne - 2011-03-19 19:18:47

Potem będziesz żałować.

Wish69 - 2011-03-19 19:25:59

Włosy nie ręka, odrosną - tnij :D

Serafina - 2011-03-19 19:38:42

Już ścięłam. W innym przypadku żałowałabym, jednakże teraz chodziło o to, że połowa długości moich włosów była wyniszczona i wystrzępiona, plącząca się i wywijająca na wiele stron (ach, te moje eksperymenty fryzurowe...). Poza tym mam odrastającą grzywkę, więc resztę włosów do niej prawie dorównałam. Teraz niech sobie rosną - z normalnymi końcówkami.
Może wkrótce wstawię jakieś swoje zdjęcie.

Sky - 2011-03-19 19:48:17

to ja chyba nie mam szacunku do swych włosów, bo nie żałuje jak z nimi kombinuje. Ostatnio sobie podcinałam i z jednego boku mi nie wyszło, ale co tam ;p

kicha;D - 2011-03-19 19:51:39

ja jak ścięłam sobie włosy do ramion to tak żałowałam...
miałam takie długie aż do tyłka
mogłam sobie zrobić takiego długiego warkocza i tak zarzucić na ramię
a teraz mam włosy do łopatek, ścieniowanie i nic nie mogę z nimi zrobić bo mam za gęste i grubę

Ciechu - 2011-03-19 20:02:32

W takim razie żółwik Serafino. :d Chyba z 15cm moich włosów było potwornie zniszczonych, rozdwojonych, puszących się, odkąd ścięłam, nie ma problemu z puszeniem się.
Wreszcie nie muszę zwijać ich i kłaść na ramiona w czasie mycia. :P

Blanka - 2011-03-19 20:59:58

Pamiętam jak parę lat temu ścięłam sobie włosy mniej więcej do długości, w której kończy się ucho. Płakałam parę dni i nosiłam turban z ręcznika na głowie :d

Dzina - 2011-03-19 22:08:15

Ło, ja też sobie ścięłam na tak krótko z rok temu. Niedawno się dowiedziałam, ze ponoć chujowo w nich wyglądałam, jakie to urocze :D
W twarz już nikt nie powie.

Leanne - 2011-03-20 10:02:07

Kiedy miałam 7 lat miałam włosy do ramion.Nie mogę mieć dłuższych.Wkurza mnie to,kiedy ktoś narzeka na gęste i mocne włosy,kiedy ja zawsze chciałam takie mieć.

Ciechu - 2011-03-20 10:55:34

Ja z kolei zawsze chciałam mieć trochę rzadsze włosy, takie grube są męczące i denerwujące.

Serafina - 2011-03-20 11:02:16

Ciechu napisał:

Ja z kolei zawsze chciałam mieć trochę rzadsze włosy

Chciałabyś, żeby Twoja gumka do włosów okalała kupkę marnego siana, którego grubość nie większa jest od średnicy najwęższego palca?...

Ciechu - 2011-03-20 11:12:52

Nie używam gumek, włosy mi się w nich nie mieszczą. :P
Napisałam TROCHĘ rzadsze, nie chcę mieć od razu dwóch włosów na krzyż.

Dzina - 2011-03-20 11:40:13

Gęste włosy są genialne, można z nimi robić wszystko!

kicha;D - 2011-03-20 11:54:47

gęste włosy sa fajne ale tylko wtedy kiedy są rozpuszczone...
ja mam wszystke gumki porościągane
ostatnio kupiłam sobie magiczna spinkę
nie mogłam sobie nimi ścpiąć włosów...
a rozpuszczone włosy są nudne...
a i zazwyczaj źle się układaja źle się ukadają :(
gęste włosy są fajne....ale nie ZA GĘSTE

Ciechu - 2011-03-20 13:19:10

Moje się układają idealnie, ale tylko wtedy, jak je potraktuję prostownicą. Inaczej każdy zawija się w inną stronę i niefajnie to wygląda.
O używaniu spinek to tu nawet mowy nie ma. :D

Dzina - 2011-03-20 13:19:16

Gęste włosy fajnie wyglądają jak są nalokowane i krótko ścięte, zawsze mi się takie podobały. Z rzadkimi nie da się zrobić takich bajerów, bo będą wyglądać... No... Rzadko. I łatwiej się tłuszczą.

Ciechu - 2011-03-20 13:21:30

Co do tłuszczenia się, to gęste rzeczywiście są fajne. Wystarczy umyć raz albo dwa w tygodniu.
Ja mam naturalnie kręcone. ._. Zło.

Dzina - 2011-03-20 13:24:34

Ciechu, jakbyś mi pokazała kiedyś swoje włosy, to mogłabym Ci wymyślić co do nich wizje idealnej fryzury! @_@
Niczym zabawa w simsy >8D

Ciechu - 2011-03-20 13:27:00

Ciekawe, ile by się taką idealną fryzurę układało... samo prostowanie to 1,5 godziny wyjęte z życia. : O

Dzina - 2011-03-20 14:15:31

Hmmm... Tu już ważną wagę mają proporcje ciała i linie twarzy, nie włosy same w sobie :D

Aneszka - 2011-03-20 15:00:36

Kiedyś miałam naprawdę geste i długaśne włosy. Gdzieś tak na początku gimnazjum je ścięłam i to był najgorsza decyzja w moim życiu. Moich krótkich i gęstych włosy kompletnie nie dało się ułożyć dlatego sięgnęłam po prostownice. Przez dwa lata prostowałam non stop, dzień w dzień, nawet parę razy dziennie. Gdzieś tak w styczniu 2010 roku dopiero przestałam używać prostownicy, ponieważ włosy miałam już tak wyniszczone i dosłownie było ich parę. Podczas czesania musiałam co najmniej trzy razy szczotkę wyczyścić z kłębów włosów. Znów musiałam ściąć, aby włosy odżyły i stosuję masę odżywek. I cały czas chodzę w włosach związanych, po rozpuszczone są oklapnięte i strasznie widać wyłysiałe place.

Mam skórę horrendalnie wrażliwą, w dodatku atopową. Włosy też niestety takie mam. Nie wiem czy kiedykolwiek będę miała tak zdrowie i gęste włosy jak kiedyś : <

Ciechu - 2011-03-20 15:36:44

Wiem, że prostowanie niszczy włosy, więc robię to tylko po umyciu (ewentualnie rano poprawki, jak się jakiś kosmyk skręci), używam odżywki do spłukiwania, jedwabiu i jeszcze jednej odżywki, jakiejś zabezpieczającej przed wpływem temperatury. Mam nadzieję, że nie będą się niszczyć aż tak bardzo... D:

Wybawca - 2011-03-20 15:41:41

To także zależy jak włosy reagują na tak wysoką temperaturę. Moja koleżanka prostuje włosy od jedenastego roku życia i regularnie je farbuje. I nic. Jak miała śliczne i gęste włosy, tak ma.

Tak dla ścisłości to włosy ścięłam tak do brody więc króciutko.

Serafina - 2011-03-20 16:00:20

Odkąd ścięłam włosy nareszcie mam grube końcówki! :') Pozbyłam się tego, co było wyniszczone (również przez prostownicę, jednakże zastanawiam się teraz, po co tego czegoś używałam...)

Dzina - 2011-03-20 16:28:12

Włosy trzeba regularnie podcinać, jak trawę ;d

kicha;D - 2011-03-20 17:26:31

a ja mam cienie pod oczami ;(;(;(:cry:

Serafina - 2011-03-20 17:29:06

kicha;D napisał:

a ja mam cienie pod oczami ;(;(;(:cry:

Też mam i to jest cool.

Ciechu - 2011-03-20 17:38:20

Nie rozumiem, co w nich niektórym przeszkadza. o_O Ja też mam, wyglądam jak panda. Pandy są miziu.

Leanne - 2011-03-20 18:18:27

Cienie są gites.Gorzej,kiedy ktoś ma np.jedno ucho oklapłe.

Sky - 2011-03-20 18:53:55

też mam cienie pod oczami i to nie wygląda fajnie. Przypominam przez to trupa, anemika, ćpuna i zombie. Psuje każdy efekt, gdy się szykuje na jakieś wyjścia.
ale, zaradził temu krem i teraz jest ok.

Wybawca - 2011-03-20 18:54:30

Ostatnio usłyszałam takie dwa przemiłe komplementy. Jeden od siostry koleżanki. Gdy pierwszy raz mnie zobaczyła powiedziała, że wyglądam jak narkomanka.A drugi to taki, że wyglądam jakbym miała HIV-a od kolegi.

Grunt to się nie przejmować i obrócić takie komentarze w żart.

Margaret - 2011-03-20 19:09:45

O Wybawco, jesteś znów... no Wybawcą jesteś ^^ Nie mogłam się na tą Aneszkę przestawić :)

Ja też miałam cienie pod oczami, ale zaradził temu krem i normalne godziny snu (prawie zawsze ok 6-7h) :) Teraz już nie mam tego problemu :)

Sky - 2011-03-20 19:11:23

się przejmujesz.
na jednym ze swoich zdjęć na pb wyglądasz bardzo podobnie do mnie, jak miałam 14-15 lat :P

Dzina - 2011-03-20 20:48:27

Ja uważam, że każda ludzka twarz jest wyjątkowa, i są osoby którym takie cienie czy wory dodają tego unikatowego i niezwykłego uroku. Tego nie da się opisać, twarze są cudowne <3
Nie rozumiem ludzi, którzy tak krytykują swój wygląd zewnętrzny, poddają się tylu operacjom plastycznym itd. Ja bym nie umiała. Kocham swoją końską szczenę, kocham swój brak cycków. Zrzędzę na nie przy każdej możliwej okazji, ale kurwa kocham <3

Serafina - 2011-03-21 13:43:26

Wybawca napisał:

wyglądam jak narkomanka

+ nienaturalnie rozszerzone źrenice, choć to tylko taka uroda.

Ciechu - 2011-03-21 14:07:44

Leanne napisał:

Cienie są gites.Gorzej,kiedy ktoś ma np.jedno ucho oklapłe.

Albo odstające uszy. Mi trochę odstają i wszyscy się o to czepiają. _-_ Zawsze włosami zakrywam.

Na te cienie nic mi jeszcze nie pomogło. Ani okłady, ani kremy, ani spanie 20 godzin. Może to po prostu przez to, że na 99% mam anemię.

Joa - 2011-03-21 14:27:23

DRAMATYZUJECIE

kicha;D - 2011-03-21 18:36:31

można mięć cienie pod oczami i mogą być fajnie...tylko ja jetem blada jak kartka ..mam niebieskie oczy z czarnymmi obramówkami i mocno czerwone usta...wyglądam jak wampir!!
na co dzień mi to nie przeskadza...ale jak widze siebie na zdjęciach...masakra!

Serafina - 2011-03-21 18:42:51

kicha;D napisał:

można mięć cienie pod oczami i mogą być fajnie...tylko ja jetem blada jak kartka ..mam niebieskie oczy z czarnymmi obramówkami i mocno czerwone usta...wyglądam jak wampir!!

To też jest cool.

kicha;D - 2011-03-21 18:48:00

to super...ale dołuż do tego wielki garbaty nos!!
wyglądam jak wiedzma!

Ciechu - 2011-03-21 19:03:06

Spójrz na to z innej strony... może zatrudnią cię w Hogwarcie.

Serafina - 2011-03-21 19:12:00

kicha;D napisał:

to super...ale dołuż do tego wielki garbaty nos!!
wyglądam jak wiedzma!

Cool po raz trzeci... sprzedane!

kicha;D - 2011-03-21 19:46:44

kurdeee...aż z tego dodam zdj...jak to bardzo nie jest cool! ;)

Dzina - 2011-03-21 21:27:51

Jak można się przejmować wyglądem? o_o"

Joa - 2011-03-21 21:29:55

ONE DRAMATYZUJĄ
ja mam dystans do siebie czego dowodem jest ostatnie zdjęcie na facebooku

Ciechu - 2011-03-21 21:31:27

Ja dziś stwierdziłam, że do twarzy jest mi z workiem na śmieci na głowie. :D

white349 - 2011-03-28 19:42:10

Dzina napisał:

Jak można się przejmować wyglądem? o_o"

Ja się przejmuję, może jestem płytka i madafaka, dupa -.- Wszyscy patrzą na wygląd. A ja jestem blada i dokładnie wyglądam jak ćpun. Brakuje tylko śladów po strzykawkach.

Blanka - 2011-03-28 19:46:49

Bo ty jesteś ĆPUN ...

Dzina - 2011-03-28 19:47:12

Co z tego, że wszyscy patrzą na wygląd? To znaczy, że Ty tez musisz? Że inni mają sterować Twoim sposobem postrzegania?
Dlatego zawsze ceniłam sobie indywidualistów.

Blanka - 2011-03-28 19:56:19

Heh, ja ostatnio chodzę do szkoły w rozciągniętym swetrze, biorę czekoladę, szkicownik, zaszywam się na parapecie okna w kącie sali i mam wszystkich w dupie :D Taki mały kryzys.

Wybawca - 2011-03-28 19:58:33

ja jestem próżna i pusta, chcę podobać się tylko sobie. a że na razie się sobie nie podobam to nie ma sposobu bym siebie pokochała. okropnie jest mając w głowie swój wymarzony wygląd spojrzeć w lustro.

white349 - 2011-03-28 19:59:41

Nje, ja ostatnio wszystkich "laffciam" w mojej szkole, fajnie jest i niech ktoś to tylko popsuje.:/

Dzina - 2011-03-28 20:12:55

A jeśli ktoś by mnie pytał o samopoczucie - jest normalnie.
Tzn. pomijając nawroty, ale o nich chyba nie muszę tu mówić x^d

Serafina - 2011-03-28 20:21:13

Robię wszystko, by wyglądać jak psychol. Ale taki elegancki psychol. Subtelniutki.

Ciechu - 2011-03-28 20:26:31

Ja wyglądam ponoć dość niepozornie, jak ktoś się dowiaduje, czym się interesuję, jakiej muzyki słucham i w ogóle, to jest w szoku. Nie rozumiem.

Dzina - 2011-03-28 20:31:11

Bo ludzie myślą, że jak ktoś np. słucha metalu to powinien nosić się na czarno i jeść koty na drugie śniadanie. I tym podobne.
Tak łatwo manipulować sposobem postrzegania przez innych, ze to czasami jest po prostu śmieszne :^D

Leanne - 2011-03-28 20:48:48

Tia,ale ocenianie po wyglądzie to niestety ludzki automatyzm.
heh..Ostatnio dowiedziałam się,że mam wyjątkowo brzydkie nogi,straszny charakter,ale tak jakoś mam to gdzieś.
GHAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!Zostanę przeklętą przez społeczeństwo malarką jeżdżącą po Polsce w poszukiwaniu inspiracji w ludowych krajobrazach utrzymującą się z jałmużny.I gites.Mi pasuje.

Dzina - 2011-03-28 20:50:10

Zawsze lubiłam sobie wkręcać, że jestem inna, bo jestem artystką x^d
W sumie ze mnie taka artystka jak z koziej dupy trąba, ale pobujać w wyobraźni nigdy nie zaszkodzi.

Ciechu - 2011-03-28 20:57:21

Ja sobie wciskam, że wszyscy uważają mnie za dziwną dlatego, że jestem introwertyczką. Z tym akurat mam chyba rację. c:

Wybawca - 2011-03-28 21:09:33

jedyna radość w życiu?

Ciechu - 2011-03-28 21:10:37

nie

Mitsuki - 2011-03-28 21:19:33

Mój brat się ze mnie śmieje że oglądam dołujące filmy

Leanne - 2011-03-28 21:27:33

Naprawdę nie rozumiem,jak można oglądać telewizję.Co kilka minut reklamy,a sam film jest do kitu.

Sky - 2011-03-28 21:28:05

We mnie z artyzmu jest tylko nadmierna wrażliwość, niezależność, wieczne ogromne roztrzepanie i zlewanie na wszystko. Ta, same najlepsze cechy.

kicha;D - 2011-03-29 18:27:40

ja jestem staasznie roztrzepana....za czesto się zamyślam...podobno kiedyś kolerzanka cos do mnie mówiła a aj potem tego nie pamiętałam...nie wiedziłąm ze coś do mnie mówiła...po prostu się wyłączyłam:) tak mam przynajmniej jeden raz dziennie...zawsze jak cos zrobie mam wrażneie że może być lepiej...
w podstawówwce nie cieszyłam się z piątki...zawsze chciałam mnieć max punktów....
a co jest najgorsze??
dowiedziłam się że lunatykujee!

Leanne - 2011-03-29 18:36:11

kicha;D napisał:

w podstawówwce nie cieszyłam się z piątki...zawsze chciałam mnieć max punktów....

perfekcjonistka?

Ciechu - 2011-03-29 19:14:00

Leanne napisał:

kicha;D napisał:

w podstawówwce nie cieszyłam się z piątki...zawsze chciałam mnieć max punktów....

perfekcjonistka?

perfekcjonizm to świetna cecha.

Dzina - 2011-03-29 19:31:46

Coby ze skrajności w skrajność nie popadać :^b

kicha;D - 2011-03-29 21:08:50

Ciechu napisał:

Leanne napisał:

kicha;D napisał:

w podstawówwce nie cieszyłam się z piątki...zawsze chciałam mnieć max punktów....

perfekcjonistka?

perfekcjonizm to świetna cecha.

przez ten jakwy to mówicie perdekcionizm...pani od niemieckiego się na mnie zawiodła...
miałam napisany caly sprawdzian z niemickiego prucz 2-3 słówek....jaka ja byłam głupia że mi ta piątka nie wystarczała...wyciągnęłam ściąge ale taśma od niej mi sie do włosów przykleiła!!pani się skapła...(trudno by nie :D)
powiedziała żebym dala jej sciąge...w tym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje...
pod koniec lekcji pani mnie złapałajeszze tak nic nie sciągnęłam

Dzina - 2011-03-29 21:14:25

kicha;D napisał:

przez ten jakwy to mówicie perdekcionizm

Że co? x^d

Wybawca - 2011-03-29 21:34:48

mam chyba trochę inne pojęcie co do słowa perfekcjonizm.

Ciechu - 2011-03-30 15:02:43

to się nazywa ściąganie, nie perfekcjonizm. tak mi się wydaje.

kicha;D - 2011-03-30 15:57:00

no tak:)
ale chodzi mniej więcej o to że wszystko zrobilam....moglam mieć 5 z palcem w....dnosie:), tylko te 2 słowa przetłumaczyć
a z angielskiego zawsze brakowalo mi 1% do 100%, atylko ten kto miał 100% mógł zrobic zadanie na 6 to mnie tak denerwowało;<

Dzina - 2011-03-30 18:59:06

Oooooo kurcze.
Mi ostatnio brakowało 7% do 3.

Ciechu - 2011-03-30 22:26:23

Mi ostatnio przy niemal każdym sprawdzaniu wiedzy (a dokładnie od 4 tygodni codziennie jest sprawdzian/kartkówka) brakuje 0,5/1 punkta do 5/6.
No krwa, że się tak wyrażę.

Dzina - 2011-03-30 22:34:57

Ja nie wiem skąd Wy się bierzecie D^;

Joa - 2011-03-30 22:37:52

A ja w końcu mam normalne oceny : D

paladyn96 - 2011-03-31 12:40:18

w jakim sensię normalne oceny?

Serafina - 2011-04-12 22:58:18

Boję się fraktali.
http://www.google.pl/images?hl=pl&rlz=1 … 59&bih=507
Są zbyt perfekcyjne.

Dzina - 2011-04-12 23:04:39

i ładne.

paladyn96 - 2011-04-13 07:33:29

to wygląda jak schiza ćpuna XD

Dzina - 2011-04-13 10:52:51

Grunt, że jest ładne.

paladyn96 - 2011-04-14 08:11:44

ładne czasami kolorów brak X)

Serafina - 2011-04-14 11:42:12

Fakt, że ładne. Ale także... wszechobecne.

paladyn96 - 2011-04-14 12:27:48

jak się pod jara X)

Serafina - 2011-04-14 12:52:14

Mniejszcze ich elementy wyglądają tak jak one same, a ich mniejsze elementy także tak wyglądają i tak dalej, i tak dalej... W drugą stronę też to działa... Fascynująca metafora budowy wszechświata.

Wish69 - 2011-04-14 14:03:53

Ja tam boję się spirali, po przeczytaniu japońskiego horrorku - uzumaki. spirale są złe, są wszędzie. Nieskończoność zwija się w jeden punkt, a z jednego punktu ciągną się do nieskończoności. Spirale....

Dzina - 2011-04-14 14:14:04

O, Uzumaki! Jedna z tych mang, które planowałam kupić, ale jak-zwykle-nie-było-mnie-stać.
Długie to jest? No i przede wszystkim, czy warte poświęcenia czasu? Może akurat online sobie poczytam.

Wish69 - 2011-04-14 15:33:12

Polecam, jak wszystkie mangi Ito, z tym, że Uzumaki najbardziej schizowe. To były dwa, albo trzy tomiki, przyjemnie mi się zagłębiało w kolejne historyjki.  Ite spirale... spirale... Miałem lekką schizę po tej lekturze ;) Nie wiedziałem, że można to kupić, ale online z pewnością się znajdzie. Z takich schizowych rzeczy pamiętam serię Higurashi, lub jak to woli When cicadas cry (zarówno mangi, jak i anime). Ta cukierkowa kreska i ogólna niewinna wesołość, która z odcinka na odcinek zmienia się w niepokój i szaleństwo.. hehe.

Ciechu - 2011-04-26 17:19:31

myję ręce 72 razy dziennie.

Margaret - 2011-04-26 17:36:11

I jeszcze to liczysz Ciechu :D

Wybawca - 2011-05-21 18:20:38

http://hippohippo.ytmnd.com/

hyhy

Serafina - 2011-05-21 18:37:56

Trans : o

Dzina - 2011-05-21 20:12:27

Jaki hipcio @_@
Dobry pown by z tego był. No chyba, ze już jest.

Serafina - 2011-05-21 20:23:44

Dziwne miewam dylematy, ale... jakoś nie chce mi się wierzyć, że kobieta na tym dziwnym zdjęciu Tristanii: http://www.posters555.com/Vibeke-Stene- … Poster.htm to ta sama Vibeke Stene, która przynajmniej kiedyś wyglądała tak: http://2.bp.blogspot.com/_fJLL4NabU6E/T … +Stene.jpg

white349 - 2011-05-29 22:00:45

Brakuje mi tu Engordii i Kurta, a Wam ?

Wish69 - 2011-05-29 22:28:20

Nie czuję się w sumie zbytnio związany. White, na bogów, zdejm tego obrzydliwego fajka..

Dzina - 2011-05-29 23:36:34

Kurt tu często wbija. Z Engoridą* gorzej :c

Wybawca - 2011-06-02 17:08:21

O matko, takiej schizy jeszcze nie miałam. Jak sobie to przypominam to zaczynam bać się o swoją psychikę.

Późną nocą czytałam sobie opowiadaniem Lovecrafta pt."Szepczący w ciemności". Zawsze stawiam na oparciu łóżka lampkę, aby mieć lepsze oświetlenie. Kiedy skończyłam czytać postanowiłam się pomodlić (próbuję pogodzić się z Bogiem, zobaczymy jak mi pójdzie). Gdy właśnie gasiłam lampkę, ta znienacka spadła na mnie, mocno uderzając mnie w nos. Zazwyczaj po czytaniu Lovecrafta mam straszne schizy i w tym momencie wpadła mi do głowy myśl, że Cthulhu ukarał mnie za oddawanie czci innemu Bogu. Przerażona zamarłam, trzymałam się kurczowo za bolejący nos i zaczęłam gorączkowo modlić się, aby te myśli zostawiły mnie w spokoju. Cha cha, jak sobie przypominam ten strach to nie mogę wysiedzieć. Ktoś miał podobnie : D?

Dzina - 2011-06-02 17:12:47

Wojna bóstw o matko :D
Moje doświadczenia z siłami wyższymi skończyły się na zastraszaniu przez kwiat po babci.
Chociaż jak sobie przypomnę... Raz wydawało mi się, że widziałam Jezusa jak mi palcem groził (ja już wiem czemu xd), ach ta podświadomość.

Wybawca - 2011-06-02 17:22:26

Nie chce mojej podświadomości, jest totalnie idiotyczna : >

Serafina - 2011-06-20 18:49:09

ZABIERZCIE ODE MNIE TE FRAKTALE!!!

Dzina - 2011-06-20 18:59:06

Jak oglądam niektóre na googlach, to tak fajnie jak koralowce wyglądają :3
Po ćpaniu musi się strasznie na takie patrzeć. I jeszcze jakiś dapstep w tle i psycha całkiem rozjebana ;O

Serafina - 2011-06-20 19:55:25

FRAKTALEKTÓRESIĘRUSZAJĄ - NARKOTYK BEZDOTYKOWY NORMALNIE : O
http://www.youtube.com/watch?v=foxD6ZQlnlU

https://dominikasurma.pl/