Czołem buraczki.
Miał ktoś z Was doświadczenie w rysowaniu tej samej postaci w różnych "fazach" wiekowych?
Macie jakieś pomysły na podkreślanie rysów u osób starzejących się, jak i odmładzania ich? Wydaje mi się, że to jedna z trudniejszych form rysowania, gdyż wymaga naprawdę zaznajomienia się z anatomią twarzy. I chyba mało kto z nas przynajmniej tu obecnych to próbował.
Jeśli coś ćwiczyliście w tej kwestii, podzielcie się (zarówno pracami jak i poradami)! :>

Przede wszystkim proporcje twarzy. Zmieniają się z wiekiem. Potem oczy, wokół nich najszybciej zbierają się zmarszczki. Inne wrażliwe na tworzenie się zmarszczek mimicznych miejsca, takie jak czoło, kąciki ust. Nos rośnie całe życie :D Też ważne. Elastyczność skóry, z wiekiem traci się kontur twarzy. Tak z pamięci wypisuje.
Najlepiej poszukaj takich zdjęć z cyklu co rok, jest chyba parę takich projektów i porównaj.

Odsyłam do książki. Andrew Loomis 'Drawing the Head and Hands'. Tam zdaje się masz wytłumaczone co nieco. Poza tym poobserwuj trochę ludzi w różnym wieku i miej na uwadze to co Ci powiedziała Sky. Sky dobrze prawi. Polejcie jej ;D.

Coś mało osób napisało jakąś podpowiedź ;) a szkoda, bo to ciekawy temat a ja też dołączam się do pytania.

No cóż. Miałam możliwość rysowania kobitki z prośbą i delikatne odmłodnienie, że tak się wyrażę. A więc nie zapominajcie też o szyi. Szyja, skóra wokół oczu, kąciki ust, czoło i skóra między brwiami są bardzo ważne. U niektórych osób wiotczeje także skóra przy uszach ( nie mówię o małżowinie usznej). Usówając większe zmarszczki możemy osiągnąć porządany efekt. Ja do tego zosmazuję skórę wacikiem kosmetycznym- chwytam się wszystkiego i uczę cały czas jaka technika jest najlepsza, ale ta narazie przypadła mi do gustu jeśli chodzi o odmładzanie. ;)

Brenda Hoddinott w swojej książce "Rysowanie dla bystrzaków" całkiem fajnie przedstawiła proces starzenia się twarzy - naprawię skaner i coś wrzucę ;)