Czy macie jakieś pomysły na to, żeby portret był po prostu ciekawszy? :) Gdy przegląda się różne rysunki, widać że autorzy nie mieli pomysłu tylko przerysowali zdjęcie. No i ja też mam taki problem :(

Kwestia wyobraźni, tylko i wyłącznie.
Ja sama jestem wielką fanką udziwniania naturalnie widzianych rzeczy, i nie potrafię, po prostu nie potrafię czegoś odwzorować takim jak wygląda w rzeczywistości. Jak to działa? Nie mam zielonego pojęcia, rączka nie pozwala :3

Po prostu nie rysuj ze zdjęć. To strasznie ogranicza Twoją wyobraźnię. Jeśli nie wiesz jak rozmieścić poszczególne elementy na twarzy to najprostszym sposobem jest spojrzenie w lustro. Możesz zacząć np. od szkicowania portretów członków rodziny, ale z uwzględnieniem rzeczy, które lubią robić, przedmiotów, które są dla nich ważne.

Przykład: Mój przyjaciel gra na skrzypcach, więc rysując jego portret narysowałabym pewnie skrzypce, lub nie wiem twarz w odbiciu, na tylnej stronie pudła rezonansowego.

Coś w tym stylu, nie ograniczaj się do samej twarzy/sylwetki. Dodawaj jakieś ciekawe elementy.


Strasznie dziś rozlazła jestem, brawa dla tego kto zrozumiał mój post. :d

Tak, tak, nie ograniczaj się - daj sobie pole do popisu, to powinno też na swój sposób ułatwić Ci sprawę.

Nawet przykładowo, jak rysujesz sam zwyczajny portret, weź sobie większy format kartki, albo zmniejsz postać zostawiając sobie puste tło wokół. Taki lekki motywator, który będzie mówił "te te wypełnij mnie". Wówczas możesz łapnąć za kredki np. i dorobić jakieś zwichrowane wariacje wokół, czy cokolwiek innego. Byleby właśnie puścić te słynne wodze fantazji ;3

Dzina i Weroonika mają rację.
Zawsze możesz również wyszczególnić charakterystyczne cechy, zrobić taką o karykaturę. Spróbuj czasami przedstawić postacie na swój sposób lub gdy wyrażają inne emocje. Może spróbuj stworzyć jedną stronę portret ołówkiem, a drugą kredką? Ciekawe efekty daje łączenie różnych technik np. ołówek + akwarela/tusz/piórko.
Jest też taka opcja, aby na tle narysować skojarzenie związane z daną osobą.
Zawsze można rysować na kolorowej kartce (albo też poplamionej np. kawą, herbatą, lub też trochę bardziej klasycznie-farbą).
Ogólnie to ważne jest, żeby się nie ograniczać do jednego i nie myśleć sobie "po co próbować, i tak nie wyjdzie".
A tak ode mnie to gdy tylko posiadam monotypie, zawszę na nich rysuję- ciekawsze od rysunku na zwykłej białej kartce.

Sposobem rozwijania wyobraźni, jest na przykład rysowanie swoich wersji znaków zodiaku, czy też pór roku. Niby banalne, a jednak może być miliard różnych interpretacji.

Dzięki za wszystkie pomysły :)
Zobaczcie co znalazłam http://ilojleen.blog.onet.pl/Co-sprawi- … 62295961,n

Ioljleen to typowa forotealistka. Trzeba przyznać, że wychodzi jej to na prawdę dobrze, jednak nie można tu raczej mówić o kreatywności. Obserwuję ją od dłuższego czasu i faktycznie zaczyna powoli prowadzać do portretów elementy, których nie widzi na zdjęciu. Akurat ta notka jest bardzo przydatna, jednak ja wciąż będę uważać, że fotoraelistyczny portret nie może być poroównywany z pracami na tym samym poziomie z wyobraźni.