Skąd czerpiecie pomsły na prace? Ja w ogóle ich nie mam. Pytam się, bo w końcu ile można rysować z tutków? Niby można sie przejść na spacer, może coś wpadnie do głowy, ale mi jak cos wpada, to jest to kompletne DNO. Co zrobić, abym miała Wenę?

Tylko nie mówcie że sama przyjdzie :(

Ja nic w tej sprawie nie mogę pomóc. Same mi pomysły przychodzą gdy czytam, słucham muzyki lub gdy siedzę w  ciszy. Zazwyczaj mam natłok myśli i to w nim przychodzą mi różne pomysły.

Ja za to mam problem w drugą stronę mam tyle pomysłów że nie wiem które zrealizować, ja najwięcej inspiracji biorę z grafik innych.

ja mam kupe pomysłów, mam kiedy je zrealizować, tylko totalnie nie umiem rysować x)
co mnie bardzo ogranicza o.O

Nigdy nie rysowałam z tutoriali... Inspiruj się wszystkim wokół Ciebie - pogodą, nastrojami, emocjami, tym co jesz, słuchasz, czy oglądasz w telewizji :D Poza tym Wena zawsze przychodzi niespodziewanie ;3

Ja to znowuz mam tak, ze im wiecej mysle o tym co chce zrobic tym mniej robie. Zaczynam jakas prace i po prostu robie ja nie myslac o tym co ma wyjsc (chyba, ze robie na zlecenie i ma wyjsc cos konkretnego). Wychodze z zalozenia, ze im mniej czlowiek mysli tym na lepsze mu to wychodzi.

Właśnie, za dużo pomysłów to też problem xD. Zazwyczaj zaczynam coś rysować i nie kończę, bo przecież znowu lepszy pomysł mam :P.
O, i mam taką radę, czytaj dużo książek, to rozwija wyobraźnię ;).

Dzięki, Dzina i Astmol - zaczyna pomagać x)
Posiwiala - mam trzy półki przeczytanych po kilka razy książek... ale to mnie jakos mało inspiruje :(

no ja np czerpie pomysły przez przekształcanie tego usłyszę, pomyślę :P

jedyny problem z jakim ja się borykam to kogo narysować :D aha i jeszcze gonienie za modelami do aktów i błaganie ich na kolanach o godzinkę sam na sam :D za to pomysły na zdjęcia przychodzą mi najczęściej pod prysznicem :)

Ty to masz z tymi aktami... XD Ale racja, wszystko zależy od tego JAKI rodzaj sztuki się uprawia ;)

z tym uprawianiem to dziwna sprawa

inspiracja ?? . . .hmmm . . . . ostatnio moja inspiracją jest muzyka ;) ale także filmy i moje nastroje ^.^ nie rzadko zdaża sie ze inspiracja staje sie jakaś gópafkowa rozmowa ;D
czasem mam tak że łażę po domu i ot tak nagle coś mnie najdzie xd ja to nazywam "napadami weny" do tego odpowiedni song łołowek w łapkę i działamy xD

DelaCapri napisał:

PS. Sztukę się uprawia?

No uprawia, uprawia :D tak jak ziemniaki, sport i... i inne ciekawe rzeczy :D

yeaa yeaaa inne fajne rzeczy hooray

hmm? eh, nie ma słów xD

Chmm, to ze mną jest podobnie jak z Astmolem i Dela Capri.

BARDZO często rysuję pod wpływem emocji. Zazwyczaj... coż, może to nie zabrzmi najlepiej, ale zazwyczaj pod wpływem GNIEWU

Wciąż mam bardzo interesujący rysunek z pierwszej klasy gimnazjum, który przedstawia moją nauczycielkę od fizyki. I jakiejś rakiety. Coś tam nawet napisałam... jeśli dobrze pamiętam coś w kontekście " a teraz sprawdzimy co się stanie za ciałem fizycznym po wystrzeleniu go w kosmos z prędkością xxxxxxxxxx km na sekundę : P "

Ranyy, jakie to dziecinne i gooopie XDD

Często też rysuje jak mam doła (emo mode ON). Zwykle to jakieś anioły wtedy i takie tam : P Żal się rozpisywać.
Mój drugi sposób: mam kompletnego świra na punkcie moich przyborów i "miejsca pracy". Jak chcę sobie coś porysować, a nie mam kompletnego pojęcia co, to zabieram się za szykowanie  wszystkiego. Biorę plik kartek (nim grubszy tym lepszy) kładę go na biurku, wyrównuję idealnie brzegi (to brzmi jakbym miała jakieś zboczenie, ale luuuz), układam wszystkie kredki przed sobą, kolorami, ołówki obok itd. Wszystko po kolei. Nic nie daje mi takiego natchnienia jak biała kartka. Rly.

Trzeci sposób, stanowiący 70% moich doodli. Ponieważ ja ciągle wymyślam jakieś historie, rysuję ich  bohaterów, czasem całe scenki. Ale nigdy ich nie zapisuję. Wtedy przestają mi się podobać.

A już NAJLEPSZE dzieła wychodzą przez przypadek.
Kiedy zaplanuję zrobić coś "super" nigdy nie wychodzi. Spontaniczne prace są najlepsze. Zero frustracji, żadnych wygórowanych oczekiwań, pełen luz :D.

Adrena Lina napisał:

A już NAJLEPSZE dzieła wychodzą przez przypadek.
Kiedy zaplanuję zrobić coś "super" nigdy nie wychodzi. Spontaniczne prace są najlepsze. Zero frustracji, żadnych wygórowanych oczekiwań, pełen luz :D.

Ty mieć rację. W każdym przypadku się to sprawdza :p

oj tak przez przypadek . . .te sa najfajniejsze ^.^ . . .
w moim przypadku ciekawe rzeczy wychodzą w wyniku nudy doznanej na wykładach xD

Adrena Lina napisał:

Często też rysuje jak mam doła . Zwykle to jakieś anioły wtedy i takie tam : P

Coś o tym wiem. Tylko, że wtedy rysuję co innego :p
zwykle to są ryby (chyba jakaś upośledzona jestem) xD

czemu?? . . rybki Koi są urocze zwłaszcza jako tatuaż xD

A ja ostatnio staram się narysować sceny z moich snów. Trudna sprawa...

bardzo trudna. bo sny są mętne, opierają się na niesprecyzowanych wrażeniach, a ostra i wyraźna kreska ołówka wcale w tym nie pomaga:p

Przykro mi ale nie pomogę. ZAzwyczaj mam tyle pomysłów na raz że nie wiem za co się ząłapać i kończy się tym że 8 prac leży jednoczśnie na biurku a ja naprzemiennie je robię...

Ucho- świeta racja, to jest trudne ale ja lubię wyzwania :DS

Kurcze, aja nie pamiętam swoich snów

noo ja tez tak czasem mam

budze sie-     o kurcze jaki fajny sen ... ale zaraz...   co mi sie sniło? xD

A mi się nic nie śni i strasznie nad tym ubolewam ^^'

ja posiadam ciekawą zdolność- gdy rano się obudzę i miałam fajny sen to jestem w stanie zmusić się do dośnienia jego zakończenia :D

też tak mam czasami...
ale często tez mam że przed zaśnieciem sobie coś wyobrażam, a potem jest tego kontynuacja...

Wybawca napisał:

A mi się nic nie śni i strasznie nad tym ubolewam ^^'

mi się śnią czasami, jak coś mnie obudzi:p jak wstanę naturalnie to też nigdy nie pamiętam

Mam tak samo... xd

Mi wpadają pomysły,kiedy patrzę na kafelki,
ściany,podłogi,sufity,boazerie,gdziekolwiek jest zainstalowana,
bo widzę jakieś kształy i zarysy postaci i w głowie 'dorysowuję' szczegóły,
a później przelewam na kartkę.
Czasem realizuję moje sny w postaci komiksów,które niewypalają x3

inspiracją może być wszystko!
przykładowo- idziesz do szkoły, jest brzydka pogoda, strasznie leje a niebo jest szare... możesz zatem narysować szarą ulicę, ludzi w czarnych płaszczach z ciemnymi parasolami i.... siebie w płaszczu przeciwdeszczowym w intensywnym kolorze np amarantowym :D   
powtarzam: inspiracją może być wszystko :D

Elfik, dobrze mówisz mnie dzisiaj dopadła "inspiracja" gdy zobaczyłem... ogrodzenie które było delikatnie przysypane śniegiem.

mi zawsze pomysły przychodzą do głowy podczas słuchania muzyki :D
zwykle to jest radio xD

pewnej nocy nie mogłam spać, po głowie chodziła mi pewna wizja..., no to mimo, że było późno znalazłam ołówki i kartkę i zaczęłam rysować... :) za niedługo zobaczycie tego efekty :D

i chciałabym jeszcze narysować scenę z "Lilii" Mickiewicza ale to kiedys tam :D
"zbrodnia to niesłychana!
pani zabija pana!" hehe :D

ja posiadam ciekawą zdolność- gdy rano się obudzę i miałam fajny sen to jestem w stanie zmusić się do dośnienia jego zakończenia

Też to mam, tylko że po obudzeniu się najpierw sobie wyobrażam zakończenie, potem zasypiam a potem niewiem co jawa, co sen, a jak otworzę oczy to kręci mi się w głowie XD

Dziękuję za wiele podpowiedzi :) Przydały się.

Jeszcze raz - Wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelkie thx!

Najprościej jest powiedzieć, że pomysły się bierze z du** :)

Polnik napisał:

Najprościej jest powiedzieć, że pomysły się bierze z du** :)

tasiemiec 8D

Law xD
Tylko nie zaczynaj znowu z tasiemcami xD

Ja tam swojego tasiemca dobrze odżywiam, ale czy może inspirować... W sumie czemu nie 8D

A mnie pomysły przychodzą na spacerze z psem, w kolejkach i pod prysznicem :aww:

Pod prysznicem to zawsze >D

zawsze ciekawiło mnie czemu ?:D

bo spływa woda, bo sie relaksujemy, bo tam wyobrażamy sobie fajne rzeczy, bo tam jest nam dobrze :D przynajmniej mi tam jest dobrze :) od kiedy mam prysznic z radiem i telefonem to praktycznie nie wychodzę z kabiny :D

Dokładnie tak :p

A do mnie najcześciej wena przychodzi, jak słucham muzyki. Albo jak przeglądam jakieś gazety z sesjami zdjęciowymi, o, to wtedy można jakąś fajną pozę podpatrzeć albo ciuszek...

Tak, ciuchy z gazety to dobra inspiracja też :D Często nie mam pomysłów na ubrania, to i najnowszą modą się kieruję ;D

Poza tym, widzę znany av z DA :D Witamy na pokładzie :aww:

(Nie wiem czy tu pisałem, ale w końcu do tego miasta ten Jedi musiał zawitać :P)
Gazety z ubranymi? Dla mnie raczej nie, mi to się bierze znikąd.

Podobnie jak Ado wena u mnie wita wraz ze słuchaniem muzyki, chociaż częściej ona mi wraca gdy coś fajnego oglądam i wtedy gdy próbuję coś narysować :D

Ubrania zazwyczaj wzoruje na innych, ale dopiero potem się dowiaduje, że moje jest podobne do tego ^^"

Ja czerpię pomysły z mojej chorej głowy. Tylko i wyłącznie...

albo fajnie też przeczytać jakąś książkę i spróbować ją zilustrować :)

Jak na razie nikt nie zilustrował Potomka Elfów XD żart

I tak dla ściemy pisaliście plusy o tym badziewie :P Teraz czerpie pomysły z reszty moich punktów Eteru :D

Ty znowu z tym cholernym eterem xD

Ale już powoli zaczynam rozumieć te Twoje szyfry... :>

Albo jak jest cieplej to wycodzę na balkon i na ludzi patrzę, to czasem przychodzą dfo głowy takie pomysły, że szok XD

pomysły są wtedy gdy chce się spać

u mnie to nie wchodzi w grę bo gdy chce mi się spać to... śpię :D

Niee, właśnie jak już starsi karzą iść spać to wtedy mam najlepsze pomysły i staram sie nie przysnąć, żeby w nocy porysować

ja się zwykle kładę o 1.00, często gdy leżę już w łóżeczku to podłączam sobie podgrzewany kocyk i czytam książkę a ciepełko powoduje, że zasypiam od razu :)

a mi często pomysły przychodzą w autobusie, codziennie do szkoły dojeżdżam a jazda trwa ok 45 min, wtedy się wyobraźnia uruchamia :)

Ja z reguły 23 x) Ale jak widać zdarzają się też późniejsze godziny ^^. Ale racja - rysowanie po nocach to chyba najlepszy sposób na bezsenność **.

w nocy jak śpią u mnie wszyscy, na kiblu często ; )

Najlpesze wizje to zawsze spod prysznica wychodzą xd

Dzina napisał:

Najlpesze wizje to zawsze spod prysznica wychodzą xd

" Kudłata wena " D:

Mnie inspiruje soundtrack do epickiego anime Fairy Tail . :3

to zleży ... ja potrafię czerpać wenę z byle czego 8DDD nawet z durnych reklam, czy wyrwanych z kontekstu określeń/stwierdzeń xDDD

no ale fakt, nie od dziś wiadomo, ze najlepsze pomysły przychodzą w kiblu 8DDD

aż mi się przypomniała piosenka The Bill - Kibel 8DD

"Gdy siedzę sobie w kiblu
Spuszczone gacie mam
Zamykam sobie wtedy oczy
Obmyślam nowy plan
Tysiące mam pomysłów
Gdy siedzę sobie tam
Wybiorę tylko jeden z nich
Najlepszy będzie plan"

muahahahahaha XD

z emocji , radia

byłem na teście psychologicznym i wyszło że jestem wrażliwcem I/

Pod względem pomysłów czuję się ograniczona.

Ja ostatnio mam wenę na sarny. Pewnie przez to, że wszędzie widzę jak sobie po łąkach popierdalają.

Mnie inspiruje soundtrack do epickiego anime Fairy Tail . :3

o oglądasz fairy tail!! ja też:)

A ja chyba zacznę ;) Zresztą, mam wiele serii na oku, nie wiem, za co się wziąć. I nie mam na myśli jedynie anime, amerykańskie kreskówki też lubię. Zwykle zaczynam coś oglądać, muszę odłożyć serię na jakiś czas, potem zapominam, na którym odcinku skończyłem i zwyczajnie nie chce mi się szukać. Więc seria leży sobie odłogiem...

A inspiruje mnie wszystko, gry, filmy, kawałek arta. Muzyka rzadziej, właściwie nigdy. Co nie zmienia faktu, że muszę słuchać, żeby rysować.

Totalus brakus inspiracjus.Chyba też muszę zacząć coś nałogowo oglądać.

To się nazywa twórcza impotencja ;)

ja zmieniam tematy bo jak napisał kolega będzie "twórcza impotencja"  rysuje np. patyczaki jak się lejom

Paladyn, sorka, ale w tej chwili coś we mnie pękło. Poczytaj trochę słownik chłopaku, sadzisz takie błędy, że się coś przewraca w człowieku. Nie piszę złośliwie, ale znajomość elementarnej ortografii, przyda się kiedyś w życiu.

kumam sory

bo szyny były złe

Ostatnio najlepszą inspiracją jest dla mnie brat.

oj to mi tematów nie zabraknie (mam 3 braci i 1 siostra)

a ja mam 3 braci w domu 2 sostry...z tym że jednas siostra ma męża...i mają ze sobą 3 dzieci ...w domu nas jest 12 ;O

nieźle

noo gdyby mja wena zależała od ludzi w domu....
przegoniłabym pomysły wszystkich razem wziętych....:D

10 tylu u mnie w chacie jest (dochodzą babcia,dziadek,ciocia)

a jeszcze babcia i ciocia czasem jest....racja...14 :D

ja taką grupę mam jak jadę do kuzynów (a konkretnie 15stke)

Ale macie rodziny. U mnie jest mama, tata, siostra, ja i kot. I gryzonie.

ja pamiętam miałam tyle kotów...
wszystkie zaginęłyD;
teraz mam tylko jednego ukochanego psa..

Precz z kotami! Mój dziad ma miliony kleszczy <killer>

Tu właśnie mój feministyczny pogląd mówi - faceci to brudasy i nawet o zdrowie nie dbają. Jak miałam kotki to nigdy takiego problemu z kleszczami nie miałam ;x

No ja mam kota niewychodzącego, więc problemu nie ma.

mi pies uciekł nawet roczku nie miał a 10 maja ma urodziny :cry:

Jak kocha to wróci, a jak nie, cóż, zwierz to jest własność, jak chce to jego wybór. Może dostał za mało dżemu?

uciekł za jakimiś kundlami poszedł w las X@

w reszte nie wnikamXD

Inspiracją teraz dla mnie jest przede wszystkim muzyka i chmury. Niesamowite kształty wychodzą i łapię pomysły na rysunki.

dla mnie inspiracją jest czasem szara rzeczywistosc. ostatnio inspiracja do stworzenia rysunku była kałuża :) takze hmmm wszystko wokol moze byc impulsem :)

ja tam inspiracije (to jewst tak specjalnie napisane!!) biore zazwyczaj jak czytam książki a czasami nawet nie czytam tylko popatrzę na okładkę i BUM!!! albo jak sucham muzyki tylko później jest problem jek to zrealizować?! bo zawsze mam wielkie chęci które jak za którymś razem coś mi nie wyjdzie to się ulatniają i rzucam prace w kąt... :jeb:

inspracje biore z fantastycznych opowiadan mojich kolegňw

need for speed i rzeczywistość

Ja osobiście mam ze 100 pomysłów per min. (serio), ale myślę, że powinnaś się rozejrzeć, spróbuj narysować coś z życia codziennego ;)