Selen - 2007-08-19 21:34:55

Myślę że temat mówi sam za siebie, więc chyba nie muszę tego przepisywać drugi raz.

guns - 2007-08-20 20:06:20

Aktualnie chodzę z ołówkiem :P i wole żeby tak zostało,bo być z kimś to tylko udręka(moim zdaniem)

Dzina - 2007-08-20 22:54:03

Ja póki co jestem sama i jest mi z tym dobrze :D Na cholerę mi teraz miłość xD

Selen - 2007-08-21 09:19:57

A ja nikomu nie polecam chłopaka, bo sama jego mam ale zapewniam was: to męka pańska!!!   Ciągle się mnie czepia co robię i pyta się mnie o to co 5 minut, nawet nie wiecie jaki z niego upierdas! A i jeszcze coś: on jest o rok ode mnie młodszy: ja mam 12, on 11 a ja wolę starszych!!!

Kitsune - 2007-08-21 09:54:51

Kitsune - nieszczęśliwie zakochana, ale chłopaka mieć nie chce. Ma problemy z kumpelami, które bawią się w swatki :/
Aktualnie w związku z ołówkiem 3B.
:)

guns - 2007-08-21 12:36:55

Kitsune wiem coś o tym :( bardzo lubię mojego kumpla,ale były by problemy...mojej przyjaciółce też się on podoba

Ufekkk - 2007-08-21 16:49:49

Mi się jeden podobał, ale to był Casanova więc wolałam nie zaczynać. Ja mam obecnie miły związek z ołówkiem automatycznym i miękkim (mały trójkącik :D). A jakbyście mieli chłopaka (bądź dziewczynę) i opuścili by was, jaka byłaby wasza reakcja?

Selen - 2007-08-21 19:23:28

Nie wiem jaka byłaby moja reakcja ale jak by mnie ten mój 11 - latek zostawił, fikałabym ze szczęścia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

guns - 2007-08-22 09:51:48

hmmm....mnie już opuścił T_T duch weny...jaki był miły,wspaniały i w ogóle....a teraz odszedł T_T

Realistyczna - 2007-08-23 14:10:50

chłopaka to ja mam. ale gdyby odszedł nie płakałabym. on jest dla mnie bardziej jak przyjaciel niż chłopak :D znamy się już 8 lat xD

Ufekkk - 2007-08-23 19:53:55

Fajnie jest mieć kumpla chłopaka :)

Selen - 2007-08-24 09:34:57

też się z tym zgadzam :)

Polnik - 2007-08-24 16:08:51

Wcale mnie nie ciągnie aby mieć faceta O_O Wole normalnie pogadać z facetem xPAle i tak kocham Ucha XD (niektórzy są wtajemniczeni w to co się działo na czacie xP) Pozatym niektórzy faceci myślą tylko tym co mają w spodniach i wolą wychudzone lachony xP wole sobie kogoś w liceum poszukać XD

Realistyczna - 2007-08-26 13:55:28

tadam ! nie mam już chłopaka xD jestem bardziej zła niż smutna tak, jak się spodziewałam ^^
teraz mam facetów gdzieś. może kieeeedyś będę kogoś miała, ale na razie mówię 'nie' :cool:

Ufekkk - 2007-08-26 14:24:56

Czyli na razie życie singla?

Realistyczna - 2007-08-26 14:54:59

dokładnie ;] poza tym ono wcale nie jest takie złe ^^

guns - 2007-08-26 19:31:22

Podoba wam się jakaś gwiazda?
Ja uwielbiam:
1.Gerarda Waya
2.Jerada Leto
3.Curt Cobain(Już nie żyje T_T)
Narazie to wszystkie moje miłoście :D

Dzina - 2007-08-26 22:55:35

Ja osobiście nie mam ulubieńców, ale wiem, że moja siostra UWIELBIA (albo nawet i kocha xD) Kurta ;)

Hotaru-Zana - 2007-08-27 12:41:04

Selen napisał:

Nie wiem jaka byłaby moja reakcja ale jak by mnie ten mój 11 - latek zostawił, fikałabym ze szczęścia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To dlaczego TY z nim nie zerwiesz? Było by łatwiej :D .  A wogóle (bez obrazy) jak to sie stało, że zaczełaś chodzic z chłopakiem za którym "nie przepadasz" tak jakby ? :p

guns - 2007-08-27 14:48:06

W sumie nie jest źle mieć młodszego chłopaka.Taki bardziej się stara i interesuje się tobą niż starszy.Ale czasem jest tak,że się bardzo narzuca itd.

Kitsune - 2007-08-27 20:49:07

Wrócę jeszcze do tematu ulubionych gwiazd... Sean William Scott jest świetny... :)

Selen - 2007-08-27 21:08:57

...:::Zancia:::... napisał:

Selen napisał:

Nie wiem jaka byłaby moja reakcja ale jak by mnie ten mój 11 - latek zostawił, fikałabym ze szczęścia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

To dlaczego TY z nim nie zerwiesz? Było by łatwiej :D .  A wogóle (bez obrazy) jak to sie stało, że zaczełaś chodzic z chłopakiem za którym "nie przepadasz" tak jakby ? :p

1. Poznałam go w bardzo głupi sposób, lepiej nawet nie pisać w jaki bo to sam wstyd
2. Chciał być moim chłopakiem, to został
3. Byłam z nim tylko tak dla jaj
4. Czekałam aż on ze mną zerwie, bo chciałam się dowiedzieć jak to będzie wyglądać
5. Zerwał ze mną bo:
a) widział opisy typu: Mariusz - Maniek fajny typ, tak mi smutno tak mi źle gdy Mariusza nie ma na GG - jednym słowem zdrada
b) Nie za bardzo chciałam z nim gadać na GG
c) Kiedy kazał mi narysować jego portret odmówiłam
d) Powiedział żebym napisała coś o nim na moim blogu z rysunkami ale odmówiłam
6. Jak ze mną zerwał byłam najszczęśliwsza na świecie i nie przeszkadzało mi to że pisał do mnie ''ty szmato'' ''brzydalu'' ''suko'' itd. Byłam wreszcie sama
7. Jak teraz jakiś chłopak pisze mi że mu się podobam to po prostu go blokuję i tyle.

Co do opisów, miałam takie bo Mariusz też takie miał i jak mam być szczera to Mariusz jest jedynym fajnym, normalnym chłopakiem.

Ufekkk - 2007-08-27 22:28:03

To ten młodzik jakiś walnięty (za przeproszeniem) jest. Za zerwanie, którego wcale nie było :), potem mówić "suko", "brzydalu" itp.? To już jakaś obseszyn z jego strony. Nie uważacie? A zresztą już go nie ma to co go będziemy rozdmuchiwać, nie?

A co do gwiazd to: Kurt Cobain (też go lubię stety :]), Went Miller, itp. (za długo by wymieniać :P)

guns - 2007-08-28 15:52:29

A ja najbardziej kocham Gerarda Waya! Jest taki inspirujący :P

Ufekkk - 2007-08-28 16:44:10

Ładnie napisałaś. inspirujący... Hmmm :D

Ucho - 2007-09-07 21:01:18

"3. Byłam z nim tylko tak dla jaj
4. Czekałam aż on ze mną zerwie, bo chciałam się dowiedzieć jak to będzie wyglądać"

Tylko niech ktoś spróbuje napisać, że facet to świnia. xP
Normalnie rozwaliły mnie te punkty, szczególnie 3. :D

guns - 2007-09-08 09:42:19

Moja kumpela chodziła z takim idiotą dla jaj :D a ja byłam gołąbkiem pocztowym...dosłownie.Zrobiłam sobie skrzydełka z kurtki xD

Ucho - 2007-09-08 10:18:13

A jak słyszy się, że facet chodzi z kimś dla jaj to od razu lecą teksty "facet to świnia" "faceci to buraki" .

Selen - 2007-09-08 12:23:44

No ale jak dziewczyna chodzi z facetem dla jaj to jest ok :D

Ucho - 2007-09-08 12:35:09

Dokładnie. Gdzieś na necie widziałem taką rozmowe:
-Skoro jest równouprawnienie to dlaczego facet ma przepuszczać dziewczynę w drzwiach?
-Bo tak się przyjęło.

guns - 2007-09-08 13:20:42

Ucho,jeśli nie chcesz przepuszczać dziewczyn to nie jesteś gentelmenem :P.A hooooj z tym.

Selen - 2007-09-08 20:52:08

Ucho skoro ci przeszkadza przepuszczanie dziewczyn w drzwiach to po prostu tego nie rób :)

Ucho - 2007-09-08 21:28:00

Wogle wszystko jest conajmniej dziwne. Do mnie nic nie piszcie, bo ja nic nie wiem.

Selen - 2007-09-10 14:49:40

No skoro tak twierdzisz... :( A mogę wiedzieć przynajmniej ile masz lat??

Ucho - 2007-09-10 21:04:34

Nie.
Pozatym nic nie twierdzę. Po prostu napisałem różne spostrzeżenia.

guns - 2007-09-11 15:49:17

Z punktu widzenia chłopaków,to jest nie fair.Niektóre dziewczyny(nie mówię tu o nikim z naszego grona.Widzę co się dzieje u mnie w szkole) w ogóle nie szanują chłopaków mimo to,że oni się starają.Ale kultura wymaga szacunku dla kobiet,więc Ci którzy są gentelmenami świadczy o ich dobrym wychowaniu i kulturze.Z resztą tak samo jest na odwrót.

Ucho - 2007-09-11 16:09:20

guns napisał:

w ogóle nie szanują chłopaków mimo to,że oni się starają.

To się w dzisiejszych czasach nazywa "feminizm". :p

guns - 2007-09-11 19:05:27

Ale do chłopaków też się to odnosi.Właśnie przed chwilą doznałam takiego rozczarowania.

Dzina - 2007-09-11 20:20:28

Często też tak jest, że chłopaki drażnią dziewczyny tą swoją "niedojrzałością", a mnie to tam po prostu bawi i nieraz sama się tak zachowuję jak oni xD

Kitsune - 2007-09-13 16:18:52

W naszej klasie większość chłopaków nawet nie stara się być miłymi - zachowują się jak chamskie, nierozgarnięte, cofnięte w ewolucji pawiany, pozbawione kultury i samozachowania. Oczywiście są wyjątki - mamy kilku dżentelmenów, którzy przepuszczą dziewczynę w drzwiach lub uprzejmie porozmawiają... Ale, bez obrazy dla Ucha, obecni faceci są do tyłu pod względem dorastania umysłowego. No, powiedz przy takim "Erotyzm" (lub pochodne) to zacznie się brechtać na całe gardło i rzuciać tekstami, którymi jego również rżących na całe gardło kolesi powala na kolana. Ale nie nas, dziewczyny. I oczywiście nie mówię tu o licznych wyjątkach, bo "prawdziwi faceci" jeszcze chodzą po tym świecie... :) I mniemam, Ucho, że należysz do jednych z nich :D

Ufekkk - 2007-09-14 16:44:07

hmm... Tu się zgodzę z Kitsune :D U nas ostatnio chłopcy śmiali się z rzeźby "Dawid" Michała Anioła :P

Ucho - 2007-09-14 18:05:54

Z tym rozwinięciem umysłowym to też różnie. Np dzisiaj w szkole za mną 2 dziewczyny wrzucały mi jakieś śmieci do kaptura i kłuły długopisem. --.--

Kitsune - 2007-09-14 18:42:22

To przyznać muszę, niektóre dziewczyny też zbyt dorozwinięte nie są... -_-' Wszędzie towarzyszą im chichoty, plotki, szepty, obgadywania i latanie za facetami. Mam w klasie kilka przypadków, więc wiem co mówię. Cóż, Bogu dzięki, że do takich nie należę... :)

Ufekkk - 2007-09-16 14:18:24

Witaj w grupie Kitsune :D u mnie też takie niedorozwinięte (że się tak wyrażę) są :)

guns - 2007-09-16 17:38:03

U mnie w klasie jest kilka takich,ale przewagę mają dziewczyny z ambicją.Każda jest inna i myśli na swój indywidualny sposób,więc nie mogę powiedzieć,że moja klasa to jedynie niedowartościowane dziewczyny.Ale na skalę szkoły nie mogę powiedzieć,że dominuje rozumna grupa xD.

Kitsune - 2007-09-16 18:00:14

Haaa, u nas jest odwrotnie. Na całe gimnazjum jest tylko garstka myślących we właściwym tego słowa znaczeniu... :D (Haa, należę do nich! xP)

Ti@ - 2007-09-16 19:42:20

Ja nikogo nie mam i nie marzę. Jak juz ta miłóść musi być to przyjdzie z czasem! A teraz to jestem wolna jak ptak i z tym mi dobrze!

guns - 2007-09-16 20:21:43

A ja przykułam łańcuchy,jestem wolna,ale w zamknięciu.Nie daje mi spokoju jedna myśl,że zostanie tak na zawsze,a on nie pomoże mi się wydostać!!!

Dzina - 2007-09-16 22:37:51

Ja tam będę starą panną, pójdę na studia, zamieszkam w bloku i kupię sobie kota - moja wizja przyszłości xP

Ucho - 2007-09-16 22:47:54

Ja wierzę, że wszystko się układa pod takim kątem żeby było jak najlepiej.

guns - 2007-09-17 15:06:40

A ja jestem nieszczęśliwa....(jak zwykle)

Kitsune - 2007-09-17 16:03:53

Kitsune też. Do tego jeszcze dzisiaj siedziała z nim w ławce...! TT.TT (Rozwój sytuacji: Kitsune siedzi sama. Jej kochane przyjaciółki, które oczywiście "pracują" jako pełnoetatowe klasowe swatki <A kij z nim, że się tak wyrażę>, gestami pokazują puste miejsce obok mnie. On siada, ja spalam buraka i nie odzywam się całą lekcję.) Na cholerę ludziom miłość?! Wiem, głupie pytanie...

guns - 2007-09-17 20:34:42

Eeeee....coś mi to przypomina.Na przerwie zgubiłam je i postanowiłam poczekać pd klasą.Po dzwonku podbiegają do mnie i ni z tąd ni z owąd dają mi nr. tel. do "elfa" (wygląda jak elfik.Uwielbiam Elfy!).Następnego dnia kumpela mówi do mnie,że ma kolege,który się z Nim kumpluje i mnie z Nim pozna xD.Nie byłam na to przygotowana i stchorzyłam :/

Azami - 2008-05-15 12:01:01

Łoo jak tu dawno nikt nie pisał^^ Ja aktualnie zgodzę się z postem Guns o gwiazdach (zwłaszcza pierwszych dwóch! *.*) a jak moja
kumpela się zakochała to było śmiesznie- ciągle łaziłyśmy za tym gościem na przerwach, a że nie wiedziałyśmy jak się nazywa to nazwałyśmy go "Gościu z Siekierą (aka Dupa z Kosą)"  i były jaja potem się z niego ciągle śmiałyśmy, że ma takie wieeelkie oczy xDD
A potem ona się wygadała innej kumpeli, która chciała się w swatkę pobawić, to ta się zaraz dowiedziałą o nim wszystkiego i chciała ich nawet sobie przedstawić i się zrobiło głupio... Już przestał być tajemniczym gościem z siekierą i wielkimi oczyma i co...? I gówno z tego!
Właśnie dlatego ja zostaję przy Gerardzie i Jaredzie buhahaha^^

guns - 2008-05-15 16:42:31

Wiecie o.O
Mi i mojej kumpeli podoba się jeden chłopak o.O
Ale w ogóle się o niego nie sprzeczamy.
Wręcz na odwrót. xdd
Jak ona zdobyła jego nr. to mi podała xdd
Jak go widziałam na mieście,
albo w teatrze to jej wszystko opowiadałam. o.O

Hotaru-Zana - 2008-05-15 16:46:30

No i dobrze ^^. Ja tam będę panną ;D. Chyba, że spotkam bruneta o brązowych oczach to pogadamy xD

Dzina - 2008-05-15 20:08:20

Albo Japończyka... x)

Ucho - 2008-05-15 21:20:13

Japończyka? O____o

guns - 2008-05-16 17:59:04

Albo chłopaka,który gra w kapeli *-*
w dodatku emo boy;a xD

Azami - 2008-05-16 18:39:08

emo xDD
Żańciu, załatwię ci takiego bruneta xD ale jak mi się nie uda to będziemy dwie stare panny xD

Ucho - 2008-05-16 20:14:52

a wy tylko na wygląd patrzycie... :)

guns - 2008-05-17 10:42:01

No mówimy o wyglądzie... xD
ale to nie znaczy,
że tylko na to patrzymy,Ucho.
I to nie prawda,że
`tylko na wygląd patrzymy.
Teraz zaczęłyśmy rozmowę
na temat wyglądu,czy to coś złego?

Dzina - 2008-05-17 16:53:33

Pomarzyć zawsze można, ale najważniejsze, żeby facet miał to "coś" ^^

Ucho - 2008-05-18 23:29:40

już ja wiem co to jest "to coś" ;p

guns - 2008-05-25 16:17:10

Chyba Dzina miała na myśli coś `innego O.O

Dzina - 2008-05-26 16:44:39

Ty myślałeś, że co miałam na myśli?! O.O

To całe "coś" to coś w rodzaju miłości od pierwszego wejrzenia - facet we wszystkim wydaje się idealny, nawet jeśli tak nie jest. Takie coś, co każdy dostrzega na własny indywidualny sposób, o - tak bym to ujęła :]

guns - 2008-05-27 19:23:34

No to Ucho,
powiedz co miałeś na myśli? -.-
Może to jednak ty `wyskoczyłeś z dziwnym skojarzeniem?
Aha,a dla Ciebie Guns,

Ucho - 2008-05-30 22:28:37

nie będę nic tłumaczył, gdybyś chciała to byś zrozumiała. A tak nie chciałaś, nie zrozumiałaś, bo to nie ma, że się nie chce. trzeba robić guns! a nie się obijać!

Klonoa - 2008-10-06 16:59:41

Nie wiedziałem, że jest tu taki temat... bolesne pytanie...
Szczerze mówiąc jest jedna moja miłości z klasy, ale jakoś wątpie bym kiedyś jej to powiedział...
Serce mi krwawi kiedy ide ulicą i jak spojrzę w bok to tam dwoje idący i trzymający się za ręke TT_TT

Jak już to poparł bym cię Julko^^) gdybym sam był znowu w pierwszej gimn. ale niestety jest się w tym ostatnim roku TT_TT

Ilona_xD - 2008-10-06 18:52:23

hah, jestem samotna i niezależna i dobrze mi z tym xD.
w ogóle wydaje mi się denerwujące, jak niektóre osoby w moim wieku (15 lat xD) mówią, iż np. to wstyd nie mieć partnera w III gimnazjum.
no tragedia -.-

Bruk IV - 2008-10-06 19:04:28

Ja mam jak Klonoa TT.TT
Dziewczyny mnie chyba za bardzo nie lubią w tym sensie. Mogę być co najwyżej fajnym i śmiesznym kumplem.
A nawet jeżeli mam na coś okazję to uświadamiam to sobie po fakcie. . .
A właśnie dzisiaj poznałem nową kolesiówę i wydaje mi się fajna :P Ale nie wiem czy mam tak do niej napisać na gadu? Bo właściwie to jej nie znam...

Lawrenny - 2008-10-06 19:09:41

Ilona, jestem z tobą :P


...
Kieedyś miałam kolege, od przedszkola, razem wszędzie łaziliśmy, pokemony zbieraliśmy XD w klocki lego, ale w gimnazjum poszedł do innej klasy i jakoś się kontakt urwał... Wkurzali mnie jego pierdolnięci koledzy, którzy wielce sie z nim kolegowali, a zostawiali go samego jak tylko była okazja. Nawet rowerem jak do szkoły jechali to pędzili by ich nie dogonił. Ale to była podstawówka. W pierwszej i drugiej też miałam ten problem ze swoimi koleżankami(dziw że to jeszcze pamiętam, one już zapomniały) Ale on miał ten problem w 5 podst, i zapewne jeszcze w gimnazjum, bo z nimi do klasy chodził... ja byłam w osobnej.

Był dla mnie jak brat, a teraz to ledwie 'cześć' na przerwie sobie powiemy T^T
... straciłam brata...

Klonoa - 2008-10-06 20:01:08

Heeeh... ja bym chciał mieć taką bliską osobe nie z rodziny... cóż niestety nie mam i chyba nie będe już mieć...
Ale takie sytuacje się zdarzają... szkoda, że nie okazuje takich uczuć jak Smutek(Co najwyżej czasami udaje...)... przeważnie widać, że okazuje "Złość" i podobne negatywne elementy fizyczne jak i psychiczne.

Dobra w tej chwili serce mnie zabolało gdy przeczytałem "Był dla mnie jak brat"... nie pytaj... a co tam, z góry powiem by nikt się nie pytałi to w skrucie.
Siostra w innym mieście(Młodsza) rodzice za granicą... jeszce prościej? Brak rodzeństwa i rodziców przy sobie...

A wracając do tematu... ja staram się najlepiej by takową bliską mi osobe znaleźć również.

Lawrenny - 2008-10-06 21:46:24

Klonoa, to że był dla mnie jak brat, uświadomiłam sobie dopiero jak go 'straciłam'.
''(..) ty jesteś jak zdrowie, ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie kto cię stracił." W wierszach piszą prawdę.

A rodzeństwa nie mam, jestem jedynaczką. Ostatnio tak jakoś jak widzę rodzeństwo, czy ta reklama usług telefonicznych ''babciu, będę miała braciszkaaa" to coś mnie ściska. Kiedyś na to nie zwracałam uwagi.

Ostatnio wygrzebałam mój staary pamiętnik i natknęłam się na wpis mojej koleżanki z podstawówki ,,Kochanej przyjaciółce, na której zawsze mogę polegać i która zawsze jest przy mnie gdy ją potrzebuję". Nie doceniałam tego, bo nie wiem na czym polega bliska przyjaźń, nie potrafię odróżnić czym jest zwykłe koleżeństwo, od szczerej przyjaźni. Do wszystkiego podchodzę z dystansem. Nie mam tego do czego porównać, a niemożna tego zdefiniować w słowach. Brakuje mi tego 'rodzeństwa', z którym mogłabym się pokłócić, a potem pogodzić, czy spędzić prawie całe swoje życie. Świadomość żę są.

Stało sie z nią tak samo jak z kolegą, w gimnazjum poszła do innej klasy, ale dalej utrzymywałyśmy kontakt. Ale tam znalazła nowe koleżanki. Teraz chodzi do szkoły w Poznaniu. Ostatni raz tak na serio widziałam się z nią rok temu. Dzisiaj przez okno widziałam jak z kolegami(zapewne z nowej szkoły) idzie do domu( mieszka w blokach, tak jak ja, tyle że w tym  naprzeciwko).

Gimnazjum niszczy stare przyjaźnie, które były plecione czasem nawet grubą nicią. Ale nie każdy miał fajnych kumpli z podstawówki.

Ale za to mam drugą koleżankę z podstawówki. Zawiodłam się na niej wiele razy, i to srogo, przez te lata uzyskała nawet miano dwulicowej... Ale przecież ludzie się zmieniają. Taka już jej natura, nie każdy jest idealny. Postaram się to docenić zanim i ją stracę.

Bruk IV - 2008-10-07 12:23:16

Ah... ja w starym mieście miałem 3 takich spoko kumpli. No ja ich uważałem za przyjaciół. Tak to z nimi rzadko gadam, bo po co marnować kasę na telefonie :P a tylko jeden z nich ma gadu. No ale jak przyjeżdżam na wakacje albo na ferie to opowiadamy sobie wszystko co się stało przez ten czas.

Tak samo było z moimi kuzynami z tego miasta. Doceniłem ich dopiero jak się wyprowadziłem. Jeden z nich był mi bliższy niż mój rodzony brat. Kiedy już odjeżdżał i siedział w autobusie jak spuściłem głowę i zacząłem płakać... nie mogłem podnieść głowy i spojrzeć na niego... dawno nie płakałem...

Dzina - 2008-10-07 15:54:24

Widzę, że poruszyliście ciekawy temat... Przyznam szczerze, że gimnazjum było dla mnie najgorszym okresem jeśli o to chodzi - tak jak powiedziała Law. Przez ten czas nauczyłam się takiej "aspołeczności" i na tą chwilę nie mam na razie nikogo bliższego... Po prostu nie jestem w stanie zaufać innym osobom, za dużo bolsenych wspomnień. Reszty nie musicie wiedzieć... :(

A rodzeństwo to ja mam, i to aż dwa xD

Klonoa - 2008-10-07 17:35:20

Taa-a-a... ciekawy i bolesny...

"Często uświadamiamy sobie co jest dla nas cenne jak to tracimy."
To może też się tyczyć życia... tak samo innych osób.

Lawrenny - 2008-10-07 19:40:10

Ale niemożna przez całe swoje życie robić z siebie ofiarę(a ja robiłam to nagminnie _^_ i nawet mi się podobało, bo zamiast dążyć do jakiegoś celu, odkładałam to na bok, mówiąc że i tak nic z tego nie wyjdzie,  )

trzeba patrzeć do przodu XD czy jest sie samym czy nie, niemożna się bać i nawiązywać nowe przyjaźnie ^ ^ I mieć gdzieś ludzi którzy patrzą tylko na wygląd i bez przerwy oceniają, krytykują... Nauczyłam sie tego od jednej z koleżanek w gimnazjum. Tylko ona potrafiła zatańczyć taniec kurczaka XD Oraz iść przez dworzec i śpiewać yoodelaihooo(czy jak to tam było XD)

__

Jak se pomyślałam o jej bezczelności i szczerości ,,walenia prosto z mostu" to aż mi wiara we własne siły powróciła ^ ^

Kiedyś na górce rzucałyśmy śnieżkami w samochody, i ona, i ta druga kumpela na raz trafiły w jeden samochód. Gościu się przestraszył tego huku, zauważył nas, i wjechał na górke. Zaczął nas ochrzaniać, i chciał zadzwonić na Policie, więc pytał się o nasze nazwiska... XD Of course M. odpowiedziała nazwisko kumpla z klasy, a ja niebędąc gorsza zapodałam nazwisko z Harrego Pottera~ Levander XDDD Gorzej już było z tą koleżanką która potrafi zatańczyć taniec kurczaka.
Ja prawie sie pobeczałam a ona nie mogła powstrzymać się ze śmiechu. Zwaliłyśmy to wszystko na zwymyślonego kolegę, który to owo uciekł. Gościu chyba uwierzył i zostawił nas w spokoju.

Sytuacja gorzej by wyglądała, gdyby owa koleżanka odpowiedziała na pytanie w sprawie nazwiska. Bo miała na języku, o zgrozo, moje przezwisko szkolne ,,Kotonka"(powstało od tego, że pewien debil zobaczył na moim zeszycie widniejący napis ,,Cotton" i pomyślał że to od kota).

Boje się pomyśleć jakie były by ich reakcje ... Pewnie posikały by się ze śmiechu, i wszystko skończyło by się na zwiedzeniu miejskiej komendy i upomnieniu przez policjanta.

Dzina - 2008-10-07 19:51:44

Niby tak, masz rację :) Ale łatwo powiedzieć, a zrobić już gorzej... Cholerny świat TwT Jak na razie chyba wszystko zwalę na pogodę, bo przez nią czuję się... Beznadziejnie ;_;

Juliett - 2008-10-07 20:04:19

Jednak nie jest tak łatwo znaleźć tą '' drugą '' połówkę :*

Bruk IV - 2008-10-07 20:36:56

Oj tak...
A właśnie... jak myślicie czy łatwiej dobrać się w pary takim osobom które mają podobne zainteresowania i wogóle są do siebie wewnętrznie podobne czy osoby które są od siebie zupełnie różne? Bo mi kolega mówił że  to drugie ale ja jakoś nie mogę sobie wyobrazić satanisty z "dzieckiem kwiatem" :p

Klonoa - 2008-10-07 21:04:02

"Przeciwieństwa się przyciągają"
Być może jest to możliwe Bruk, ponieważ ja z moją Love mamy niezbyt dużo wspólnego...
Ale postęp zrobiłem zacząłem być bardziej gadatliwy do innych osób po za swoją grupą tylko dziś nic nie było gadu-gadu z innymi...

Bruk IV - 2008-10-10 15:39:26

To że ty ją kochasz nie znaczy że ona cię :p więc nie nazwał bym tego "przyciąganie" tych no... odmienności.

Klonoa - 2008-10-10 21:55:21

Dobrze o tym wiem, ale mam taką nadzieje tak samo jak to, że w chwili gdy uda mi się jej to powiedzieć nie odrzuci mnie jak ta ździra Ewa <nerw>

Bruk IV - 2008-10-10 22:06:52

A kiedyś powiesz?

Ucho - 2008-10-10 22:13:44

chyba cię poj/ebało klonoa. i czego oczekujesz? że odpowie "ja ciebie też"?

guns - 2008-10-11 00:07:36

"Gimnazjum niszczy stare przyjaźnie, które były plecione czasem nawet grubą nicią. Ale nie każdy miał fajnych kumpli z podstawówki."

No tak...
w podstawówce "przyjaźniłam się"
może bardziej...kumplowałam isę z Martyną.
Ale poszłyśmy do gimnazjium,ona w rock'owym zespole,
wszędzie "fani" towarzystwo i żeby z nią na przerwie porozmawiać,
trzeba było chyba czekać w kolejce.
Pamiętam jeszcze takie uczucie odrzucenia,
jak powiedziała,że "siada z Olą"
-"no dobra".

Teraz mam zupełnie inne kumpele i to jest tak,
jak to mówią "Przeciwieństwa się przyciągają",
ale moim zdaniem ma to całkiem inny sens.
Może zainteresowania ma się całkiem inne,
ale zdanie na jakiś temat podobne,

"Dobrze o tym wiem, ale mam taką nadzieje tak samo jak to, że w chwili gdy uda mi się jej to powiedzieć nie odrzuci mnie jak ta ździra Ewa <nerw>"

Nie możesz kogoś obrażać tylko za to,
że ktoś nic do Ciebie nie czuje ;]

ale nie zupełnie.
Wtedy zawsze mamy o czym rozmawiać,każda z nas ma coś do powiedzenia.

Ucho - 2008-10-11 00:58:08

zależy jaką się miało klasę i do jakiej się trafiło :p

Dzina - 2008-10-11 10:44:53

W takim wypadku to ja chyba nigdy bratniej duszy nie znajdę... ;_; A miłość jak na razie mam gdzieś, o tym to ja na starość będę myśleć :p

Juliett - 2008-10-11 22:09:56

A ja  fatalnie się zakochiwałam, bo zawsze kochałam sie w gwiazdach :zadowolony:  Ale teraz na szczęście nie jestem zakochana  :zadowolony: uff

Ucho - 2008-10-11 22:31:35

zakochiwać się w gwiazdach  :jeb:

Klonoa - 2008-10-12 01:07:33

Guns nie o to chodzi, że do mnie nic nie czuje bo to wiem od pierwszego razu kiedy powstał nasz związek. Tak jak nazywam gdyż za drugim razem się ponownie zgodziła, a kolejnego dnia rano przed szkoła SMS, że nie jest gotowa na poważny związek -_-
Nic nawet nie zrobiłem jeszcze plus, że to jeszcze pod wieczór było więc już "go home", a rano takie coś zupełnie bez sensu.

A Ucho w pewnym senscie mam racje, ale jak napisałem "ale mam taką nadzieje" czyli niczego nie jestem pewien i biore pod uwagę możliwość, że mi może powiedzieć "I'm Sorry, let be a friends." TT_TT

Zakochiwać w gwiazdach... em... ja też miałem, że tak ujmę "Schize" ^^" bo dwa lata temu zakochałem się w Madonnie ^^"
(I cant believe i say that...)

Dzina - 2008-10-12 12:38:40

W życiu jeszcze nie zakochałam się kimś, kogo nawet na żywo nie widziałam... Wg mnie takie "kochanie się w gwiazdach" jest... Dość... Dziwne... O.o

Ach, miłość to trudna sprawa jest xD

Ilona_xD - 2008-10-12 19:52:31

poczułam potrzebę wyznania czegoś.
jak byłam młoda, głupia i naiwna to (totalna gleba ; DD), podobał mi się... Bill z Tokio Hotel! xD
znaczy, w starym fryzie ; x.
teraz to wg. mnie taki diabollo ; D

Mitsuki - 2008-10-12 19:56:38

Dzina napisał:

Wg mnie takie "kochanie się w gwiazdach" jest... Dość... Dziwne... O.o

No wiesz... Przynajmniej w moim przypadku to jest tak, że uważam że dana osoba [gwiazda] jest ładna, a nie że się w niej kocham :p

Czasami żal mi jest niektórych moich koleżanek..
Oblepiają sobie ściany plakatami swoich [jak to one nazywają] mężów, po czym je całują, jeden po drugim x_O
Albo piszą opowiadania o ich miłości x_O
Jak dla mnie to jest dziwne.. ale każdy jest inny xD

guns - 2008-10-12 20:59:17

A ja,kurczę...
siedziałam w szafie z Gerardem Wayem,ale mi przeszło x)

Ale to jest tak,jak pisze Mitsuki,
nie że się kocha w gwiazdach,
tylko uważa,iż są ładne x)

Ucho - 2008-10-12 21:28:03

nie lubię "gwiazd"

Mitsuki - 2008-10-12 21:35:46

guns napisał:

Ale to jest tak,jak pisze Mitsuki,
nie że się kocha w gwiazdach,
tylko uważa,iż są ładne x)

Bo w sumie, jak się można kochać w osobie, której się w ogóle nie zna? o_O
Wiesz tylko tyle co piszą w kolorowych pismach w stylu Bravo lub to co pisze w internecie...

guns - 2008-10-12 21:37:15

No właśnie x)
my w tym wypadku możemy oceniać czyiś wygląd zewnętrzny,
a że nas jakaś gwiazda "pociąga" to tylko sprawa wyglądu o.O

Głupie uczucie x)

Mitsuki - 2008-10-12 21:45:14

Albo dziwne też jest dla mnie,
kiedy dziewczyna kocha się w chłopaku,
który ją wyzywa od szmat itp x_O

guns - 2008-10-12 21:50:50

Dokładnie,
jak w ogóle można kochać kogoś,
kto w ogóle nie szanuje,
a przecież jak sami przejedziemy się na kimś,
to wiemy jaka jest ta osoba... o.O

Bruk IV - 2008-10-15 14:16:45

Mnie kolesiówa tak zignorowała i obgadywała (chyba) to ja ją teraz też olewam w szkole :p Tak jak bym jej nie znał. Hmm... wydaje mi się że już o tym wspominałem :p

Dzina - 2009-01-13 17:07:23

Ja tam się nie znam xP Jak ludzie się kochają to powinni być ze sobą, co to za filozofia ^^. <mądra się odezwała xd>, nie żartuję. Miłość to pojęcie jeszcze mi nie poznane.

butaprenu - 2009-01-13 18:13:58

nie wiem czemu to sluzy, ale ja w sobote 17tego biore slub:) i prosze was o prezent slubny w postaci jakiegos ladnego rysunku:) w ogole mam pomysl! jak ktos bedzie mial urodziny, bedziemy mu robic rysunki:)

Dzina - 2009-01-13 18:17:10

To ile Ty masz lat? ^^.

Yay, gratulacje :dance:

Nena - 2009-01-13 18:29:20

Wszystkiego najlepszego z okazji ślubu :D

butaprenu - 2009-01-13 19:40:58

18lat

Oriana - 2009-01-13 19:44:32

wow! Wszystkiego naj na nowej drodze zycia :D trochę wcześniej pisze, bo potem mogę zapomnieć;p

Nena - 2009-01-13 19:47:58

18 lat?
co tak wczesnie ci się slubu zachciało? :p

Ucho - 2009-01-13 20:40:25

butaprenu
http://img184.imageshack.us/img184/6907/lubit2.png

Nena - 2009-01-13 20:45:24

he. dobry pomysł :D

Oriana - 2009-01-13 21:13:28

haha! Ucho ma już prezent ślubny z głowy ;P

butaprenu - 2009-01-13 21:27:06

dzieki Ucho:) na slub nie jest za wczesnie:P Dzieki za zyczonka(moja narzeczona sie doloncza)

Oriana - 2009-01-14 18:07:52

Tak, bo założycielka tego wątku, (gdy go założyła) miała wówczas 12 lat (bodajże) :D

butaprenu - 2009-01-15 20:29:07

to ile Wy macie w ogole lat?

Ucho - 2009-01-15 20:42:15

15, od 30, 16 o.O

butaprenu - 2009-01-15 20:45:29

od 15 do 30 taki przedzial? fajnie:)

Mitsuki - 2009-01-15 21:03:24

Nie.. Ucho chciał powiedzieć że ma 15 a od 30 (stycznia?) będzie miał 16 xD

Ja mam 15

Nena - 2009-01-15 21:06:59

ja też mam 15 :)

Dzina - 2009-01-16 17:04:30

Ale to rocznikowo, czy co do dnia? xd

Ja z 1992 jestem. Wrzesień konkretnie - pierwszy dzień jesieni <3

I żeby nie było, że zeszło z tematu - jestem sama ;3

Nena - 2009-01-16 17:50:45

a rocznikowo to mam 16 bo w maju konczę ^w^

Mitsuki - 2009-01-17 15:43:41

A ja jakiś miesiąc temu skończyłam 15 :p Bo z grudnia jestem :p
Ale jakby na to nie patrzeć rocznikowo mam 16 ^w^

Camillus - 2009-05-16 20:01:20

ja mam 12 i rocznikowo i dniowo a w marcu skończyłem dokładnie 11

a i jestem wstanie wolnym xD
ale jestem w poszukiwaniu

Nevada - 2009-05-16 20:14:51

ja mam rocznikowo 13 lat dokładnie 24 czerwca

A na razie nie mam chłopaka

Joa - 2009-05-16 20:16:12

Oo... ten temat mnie dobija...Oo Po co przyszłej zakonnicy chłopak Oo?

Camillus - 2009-05-16 20:20:03

a może ktoś szuka chłopaka

Nevada - 2009-05-16 20:28:16

Ja nie szukam (na szczęście).

Dzina - 2009-05-16 22:35:00

Camillus napisał:

ja mam 12 i rocznikowo i dniowo a w marcu skończyłem dokładnie 11

Joa, widzisz, masz rówieśnika :>

Camilius, szczerze mówiąc myślałam, że jesteś starszy, ale... Ekhem... Mało inteligenty (nie ma to jak pierwsze wrażenie xd), ale teraz już wszystko jasne ^^. Wybacz mi moje pochopne myśli ^^'

Swoją drogą dawno nie mieliśmy tutaj takich młodzików :D

Artur - 2009-05-17 09:25:22

Lol. Ja też mam 12 :P

Joa - 2009-05-17 09:58:39

Szczerze mówiąc mam 13 ....

guns - 2009-05-17 10:40:53

jaka nawałnica ; O
teraz "przyrost demograficzny" na forum ruszył w górę,
szczególnie pojawiają się chłopaki ; o

Dzina - 2009-05-17 12:28:16

Ale to w sumie nawet dobrze ;3
Potrzeba tu czasem jakieś nowego młodego mięsa *3*

Elfik777 - 2009-05-17 12:28:45

heh, pojawiają się chłopaki tylko szkoda, ze nie w moim wieku XD

guns - 2009-05-17 16:20:28

właśnie.
Na polu rosły sobie spore bulwy i nagle
z ziemi zaczęły wyrastać małe kartofelki.

Dzina - 2009-05-17 16:28:17

Fajna metafora :aww:

Przez to wszystko poczułam się dziwnie staro... O.o

Artur - 2009-05-17 16:59:51

Ja jestem singlem i szukam tak na 50/50

Joa - 2009-05-17 19:21:41

Ten temat mnie dołuje...

A.Niołek - 2009-06-25 22:14:29

hm... a ja mam...
i narazie dobrze mi z tym.

przynajmniej mam się do kogo odezwać, bo na "koleżanki" liczyć nie mogę...

Kurt - 2009-06-25 22:34:03

A ja chyba będę hetero singiel do końca życia XD

Polnik - 2009-06-25 22:48:19

A ja otrzymałam szansę od losu ^_^ Widziałam chłopaka z mojej przyszłej klasy, nie jest źle. Jak reszta będzie podobna to marudzić nie będę ^_^(Chociaż i tak w najlepszym wypadku w klasie będzie tylko 7 chłopaków -w-') Bo mój przyszły niedoszły i tak już się nie liczy. I dupa wyszła. Polniku zaczyna nowe życie ^u^'

Mitsuki - 2009-06-25 22:51:19

A ty polniku zaczynasz gimnazjum czy liceum? ^^"
Bo Mits nie douczona i nawet nie wie ile inni mają lat ^^"

Nena - 2009-06-25 23:26:33

Nie martw się Mitsuki... nie jestes sama :D
a ja mam na oku takiego jednego... ciekawe co z tego bedzie ...*marzy* heh

Basheerah - 2010-04-26 09:48:13

Wiecie co wam powiem...Mam prawie 22 lata. Miałam jednego faceta. Naprawdę. I póki co wolę mieć bandę dobrych kumpli do piwa i melanżu w klubach niż jednego faceta, który będzie mnie kontrolował i robił sceny zazdrości. Wolę wbić gdzieś z bandą chłopaków z którymi łączy mnie przyjaźń i bawić sie do rana z każdym z nich. Akutalnie mam pewnego mężczyznę na oku, jednak jest żonaty i nici z tego. Sama też wpadłam w łapy miejskiegdo Donżuana i słyszę od niego jedynie "a co to za chłopak" ? Męczy mnie. Do tego również żonaty...
Korzystam z wolności póki mogę ;)

Sky - 2010-04-26 16:06:52

Zależy, jak się trafi. Ja jestem 4 lata młodsza i mimo tego bawię się i korzystam z młodości, chociaż już prawie 2 lata jestem w związku. Po prostu trzeba dobrze trafić.

sadako - 2010-04-26 16:26:38

Ja jestem młodsza o 6 lat. W związku już piąty miesiąc ^^ Ale małam takie niesamowite szczęście, że dzięki Niemu każdy następny dzień jest lepszy od poprzedniego.Było mi tak źle ,tak...samotnie, dopóki Go nie poznałam.I chociaż może nie znam się na życiu, za mala na to jestem, ledwo liceum zaczęłam, to sądzę,że to zależy od podejścia. I od charakteru, i jakiejś stałości w uczuciach...

Basheerah - 2010-04-26 17:16:28

No zależy.

Margaret - 2010-04-26 22:21:35

Mnie niedawno podobał się pewien blondyn, ale szybko sobie dałam spokój jak zobaczyłam, że oprócz ze mną flirtuje jeszcze z pięcioma innymi laskami ^^ Taki zwykły przykład Casanovy... :|
No więc aktualnie jestem wolna i nie szukam chłopaka. Mam na to jeszzce duuuuzo czasu. Sam się kiedyś pewnie znajdzie :)

Engordia - 2010-04-26 22:28:35

Ja mam dużo przyjaciół płci przeciwnej,
I jakoś nie ciągnie mnie, żeby to zmieniać na coś więcej tak jak większość moich koleżanek (tak większość) nawet młodszych odemnie.
Po za tym za mało wiem żeby się wypowiadać na takie tematy, phi . Wiem tylko, że nie oddam swej osoby pierwszemu lepszemu o.O'

Margaret - 2010-04-26 22:33:00

Dokładnie :) Tak jak powiedziałam - mamy czas :)

Sky - 2010-04-26 22:41:42

no i dobre podejście. to co ma być przyjdzie samo - trzeba będzie temu pomóc, ale to już będziecie wiedziały w odpowiedniej chwili ;) Ja się ciesze, bo mam za faceta najlepszego przyjaciela.

Elfik777 - 2010-04-26 22:47:31

jeśli chodzi o wymarzonego faceta to hmmm... ja go juz znalazłam tylko on mnie jeszcze szuka :D

Engordia - 2010-04-26 22:52:56

Idealni faceci wygineli, chyba że to takie pojedyncze sztuki ^^

Mieć farta w życiu, to trafić na takiego właśnie <3

choui - 2010-04-26 23:04:36

zagorzałą dyskusja o facetach normalnie...nie wiem czy mam prawo ale się wypowiem
moja mi mówi że jestem idealnym facetem więc jej wierze :) ...ale parą to na pewno idealną

Mitsuki - 2010-04-26 23:10:09

Engordia, mówisz, że idealni faceci wyginęli. Powiem Ci, że to dobrze. Bo idealny facet szuka idealnej dziewczyny, a takiej również nie ma :]

Dzina - 2010-04-27 10:08:15

Ideały są do dupy bo się nudzą :x

Ciechu - 2010-04-27 21:36:56

Ideały nie istnieją, od tego zacznijmy. :P

Moją jedyną miłością jest rysowanie, żaden chłopak nie ma szans. No... może taki jeden, ale z tego co wiem to ma już swoją sympatię. Zresztą, bądźmy szczerzy, ktoś taki jak ja nie ma szans u nikogo.

Joa - 2010-04-27 21:43:53

A moim chłopakiem był chomik! Hahaha xd
Nie no żartuję.. Był moją miłością jedyną, kochaną, najwspanialszą, ale to nie była zoofilia.

Sky - 2010-04-27 21:51:01

Hahaha, co do miłości do zwierząt to mój facet, gdy usłyszał, że 'kocham' moje szczury to się chwilowo zezłościł ;D No bo jak, kocham je? A może jeszcze bardziej niż jego? No nie mogłam. Na szczęście teraz żyją w zgodzie, nawet akceptuje to, że chcę kontynuować ich posiadanie w przyszłości. Obiecał wolierę mi zbudować ;)

Ja jakoś nie miałam szczęścia do moich wymarzonych facetów - ten okazał się być inny, niż myślałam, tamten był typowym flirciarzem, inny traktował mnie jak kumpele. W sumie ciesze się, że wyszło, jak wyszło ;)

white349 - 2010-05-14 17:31:37

Ja nie mam chłopaka, od tego zacznijmy, na początku wątku pojawił się temat wpuszczania dziewczyn przodem, , bo ja jestem taka mała w szkole i nikt mnie nie zauważa, a dziś przed drzwiami jakis chłopak mnie wpuścił, bo wszyscy się pchali, uważam , że to bardzo miłe.

Dzina - 2010-05-14 17:38:30

To raczej normalne ze strony większości ;3
Szarmanckość xd

W takich wypadkach, jako młoda buntownicza feministka zawsze pcham się do przodu i sama sobie drzwi otwieram.

Ciechu - 2010-05-14 17:38:46

O, w mojej klasie większość chłopców przepuszcza dziewczyny, wychowawczyni aż ich chwaliła.
Za to w szatni czy przy wychodzeniu ze szkoły (zwłaszcza o 14) wszyscy pchają się na chama i trzeba walczyć o to żeby nikt Cię nie zdeptał (zwłaszcza ja ze wzrostem 158cm. kontra 3-klasiści którzy mają chyba ze 2 metry).

white349 - 2010-05-14 17:42:13

Właśnie u nas była taka styuacja, wychodziłam ze szkoły z szatni i wszyscy się pchali, ja wpuszczałam chłopaków, aż w końcu jeden się zatrzymał, a szedł z kolegami.

Engordia - 2010-05-14 17:50:21

Ja jestem ta co się pcha, ciągnie za włosy innych i zadeptuje ... Ktoś musi ;x Nie chce mi się czekać na kogoś kto mnie wpuści, gdyż bym weszłam ostatnia. Raz mi ktoś otworzył drzwi, przyznam że było miło :> ale to był ten wyjątek.

white349 - 2010-05-14 17:57:01

Wiem to miłe i już. Ja się nie pcham, za zwyczaj omijam wszystkich jakimiś zwinnymi ruchami.

Engordia - 2010-05-14 18:46:57

Ej no ja nie jestem aż taka xd zazwyczaj to polega na tym że się prześlizguję między dziewczynami czy coś.. a jak trzeba to posunę którąś by samemu żyć. U mnie na zime jak trza kurtki brać to tak gnają do szatni jak te bawoły z afryki ._.

Ciechu - 2010-05-14 18:58:26

A mi się nawet nie chce pchać, po prostu siadam na obudowie kaloryfera naprzeciwko mojego rzędu, jak większość wyjdzie to spokojnie idę do mojej szafki, tylko woźna się drze. :P Ale ona się na wszystko i wszystkich drze, nie ma co zwracać uwagi. A na autobus i tak zawsze czekam więc po prostu nie ma co się spieszyć.

Ucho - 2010-11-12 19:33:00

Jak byście zareagowały, gdyby wasz chłopak przyznał się wam, że jest bezpłodny, bo w szkole miał robione kręcenie wora?

Ciechu - 2010-11-12 19:47:42

NIGDY NIE BEDE MIEĆ CHŁOPAKA. o.o

Dzina - 2010-11-12 20:29:27

Twoje libido tego nie wytrzyma, więc prędzej czy później do tego dojdzie :b
No chyba, że na panie padnie.

Hmmm... Ja bym to zaakceptowała ;o
Mam faceta i uwielbiam go za to, jakim jest człowiekiem (charakter równie trudny jak mój, aż dziw, że tak dobrze się dogadujemy).
Za bardzo przywiązuję się emocjonalnie, takie drobiazgi nie mają dla mnie większego znaczenia (szczególnie sprawy dotyczące nieciekawego dzieciństwa, bo sama łatwo nie miałam).

Przynajmniej nie trzeba się martwić o wpadkę XD
A i adopcja jak coś, w przyszłości ;D

Nawet z takich rzeczy mogą wyjść korzyści (:
Grunt, żeby impotentem nie był, wtedy to troszkę może utrudnić związek XD
Ale i na to da się coś zaradzić... Jeśli tylko się chce :d

Sky - 2010-11-12 20:46:27

Lol, kręcenie wora.
Ja bym nie rzuciła :P Ale rzeczywiście, ma to swoje plusy, bo nie trzeba się zabezpieczać.

Co do libido, łatwo się go pozbyć łykając tabletki anty. Nie wiem, czy zabezpieczają one hamując owulacje, czy po prostu kobietom nie chce się kochać. Ja takiego stanu rzeczy nie przyjmuje, już 3 razy zmieniałam, bo co mam się męczyć.
A z takie gadanie 'nie chce mieć chłopaka' to można spłukać w kiblu.

Ja sama też myślałam, że nigdy nie zaufam nikomu w takim stopniu. I gdy przeżywałam ból po kolejnej nieudanej znajomości, okazało się, że czuje do pewnej osoby coś więcej, niż tylko przyjaźń. A nie szukałam niczego na siłę.

I to chyba jest najważniejsze, żeby nie czuć parcia na szkło, jeżeli chce się znaleźć prawdziwą miłość.
I nie kierować się wybuchającym libidem ;p

Dzina - 2010-11-12 21:05:54

Oj tak, święte słowa Sky.
Zwykle, jak się takich rzeczy nie chce, to one same przychodzą, jak na złość :D

Fajna w miłości jest ta chemia.
Totalny narkotyk!

Aż mi się łezka w oku kręci, jak sobie przypomnę te wszystkie schizy i nieprzespane noce :b

Kurt - 2010-11-12 21:13:09

Sranie w banie

Blanka - 2010-11-12 21:49:02

Kurt jak zwykle romantyczny.

Nigdy bym ci się nie zwierzyła ;P

Ciechu - 2010-11-12 21:54:19

myśle dokładnie tak jak Kurt. : D

white349 - 2010-11-12 21:55:41

Ja też. Nie ma nic gorszego.

Kurt - 2010-11-12 21:58:51

Pieprzycie smęty, a ja się ostro wkopałem przez własną głupotę : D

Ciechu - 2010-11-12 22:00:37

a tak w ogóle to chłopcy są tacy... blee. (wiem, jestem na etapie przedszkola. <3)

Dzina - 2010-11-12 22:48:54

Jakbym słyszała mojego kolegę - nie lubi imprez, bo na żadnej jeszcze nie był :D

Nie znacie miłości moi drodzy <3
Pewnie też prędzej czy później się przejadę, ale póki co korzystam ze szczęścia.

Kurt - 2010-11-12 22:52:50

W rzeczy samej : d

Ciechu - 2010-11-12 22:53:25

że ja nie znam miłości?
mama mnie kocha. tata też. i bracia i babcie, ciocie i wujkowie, cała rodzina!

Alinka - 2010-11-12 22:58:22

jak ja mam mieć chłopaka jak nawet nie mogę nikogo do domu zaprosić?

Dzina - 2010-11-12 23:01:34

To chyba nie od tego zależy.
Ja swojego nie zapraszam, bo go mama nie lubi :C

I w mojej rodzinie tylko kot mnie kocha, jak jest głodny.

Ciechu - 2010-11-12 23:02:20

nigdy nie rozumiałam tego zapraszania obcych do domu. *facepalm*

white349 - 2010-11-12 23:04:39

Ja też, moja matka cały czas narzeka, bo nie zapraszam koleżanek. Ale ja po prostu uważam to za moją prywatną przestrzeń.

Kurt - 2010-11-12 23:06:14

Dzina napisał:

Ja osobiście nie mam ulubieńców, ale wiem, że moja siostra UWIELBIA (albo nawet i kocha xD) Kurta ;)

Dzięki, wiem że jestem zajebisty :D
Haha, te stare posty są naprawdę dobre :D

Dzina - 2010-11-12 23:09:31

Wiesz, że dzisiaj też je sobie przeglądałam, w tym temacie :D
Ale my nasrane mamy, jak patrze na niektóre wypowiedzi.

Mogę siostrę pozdrowić od Ciebie, posika się ze szczęścia :b
Chociaż w sumie... Ta fascynacja już jej chyba przeszła XD Przykro mi :<

Kurt - 2010-11-13 11:52:27

Dzina napisał:

Mogę siostrę pozdrowić od Ciebie, posika się ze szczęścia :b
Chociaż w sumie... Ta fascynacja już jej chyba przeszła XD Przykro mi :<

Szkoda, ale uściśnij jej ode mnie dłoń.

Ucho - 2010-11-13 12:49:18

Dzina napisał:

Ja osobiście nie mam ulubieńców, ale wiem, że moja siostra UWIELBIA (albo nawet i kocha xD) Kurta ;)

Nigdy nie zrozumiem jak można zakochać się w jakimś pedale z telewizji :|
PAMIĘTAM JAK MIELIŚCIE FAZĘ Z TYM SWOIM GERARDEM
Przecież takie postacie są kreowane przez sztab stylistów i trzeba mieć dałna żeby się w czymś takim zakochać
Tak samo jak zakochiwanie się w jakiś aktorkach, no dziecinada straszna.

Sky - 2010-11-13 18:54:29

No, to fakt. Potem czytam(pamiętam, że było coś takiego w Bravo), że nastolatka ma depresje, bo w końcu przejrzała na oczy, że nie ma szans u Michała Wiśniewskiego :D

Alinka, miałam tak samo jak ty, wstydziłam się zaprosić chłopaka do siebie(w sensie, że jakbym miała, tak sobie kiedyś myślałam). Potem, jak byłam w związku, na początku też się wstydziłam. Aż w końcu matka mi powiedziała, że jeżeli na prawdę mnie kocha, a ja jego, to nie jest ważne, jak mieszkam.

I to prawda. Ufam mu, on mi, mój wstyd jak zwykle okazał się niepotrzebny, przesiadujemy raz u mnie, u raz niego. Potrafiłam się zdobyć na szczerą rozmowę, że u mnie się nie przelewa itp. Zrozumiał to, bo jest dobrym człowiekiem. Na szczęście sytuacja finansowa wróciła do normy. Ba, teraz on jest zazdrosny, że ja zarabiam więcej od niego.

Joa - 2010-11-13 22:30:53

Dzina - "Ja tam będę starą panną, pójdę na studia, zamieszkam w bloku i kupię sobie kota - moja wizja przyszłości xP"

Ucho - 2010-11-14 01:26:40

Nie za bardzo rozumiem co ma sytuacja finansowa do zapraszania do domu. Przecież w dzisiejszych czasach zupełnie nie widać kto ma ile pieniędzy o ile nie kupuje sobie jakiś czerwonych kabrioletów żeby specjalnie szpanować. Jak niby poznać po wyglądzie mieszkania że ktoś ma mało pieniędzy? (tynk odpadający ze ścian, palące się świeczki, bo was nie stać na prąd a kibla nie da się spuszczać, bo wam odcięli wodę, drzwi z kartonu, parkiet z płyt chodnikowych??)

Dzina - 2010-11-14 09:02:58

Da się poznać, da.
Mam wielu sąsiadów w swojej okolicy, co mają domy w takim stanie, jak przed chwilą opisałeś.
Forsą to oni raczej nie szastają :b

Joa, ja tę wizję mam nadal, patrząc na moją szansę dostania się na Polibudę Wrocławską XD

Ciechu - 2010-11-14 11:06:14

pierdolisz Ucho. da się to poznać na pierwszy rzut oka.

Joa - 2010-11-14 11:32:42

Niieee. To zależy też czy ludzie umieją dobrze wykorzystać kasę i ją w miarę składać.
Moi rodzice super nie zarabiają , jest nas w domu ogólnie pięć osób, na małe mieszkanie w bloku, ale rodzice umieją wykorzystać kasę i zainwestować w mieszkanie.
Np. moja koleżanka, której rodzice zarabiają multum kasy, matka dwa razy tylko co moi rodzice, mimo, że szastają pieniędzmi to patrząc na ich mieszkanie można stwierdzić, ba być pewnym,że my mamy więcej kasy.
Ale za toona może obie chodzić do kina co tydzie, chodzić codziennie do kawiarni, kupować kilka razy w tygodniu książki, a do tego dostaje codziennie do szkoły 40 zł.

Serafina - 2010-11-14 11:40:44

Joa napisał:

chodzić codziennie do kawiarni, kupować kilka razy w tygodniu książki, a do tego dostaje codziennie do szkoły 40 zł.

Rozumiem chodzenie do kawiarni i fragment z książkami, ale po co komu 40 zł do szkoły?!
Ale ludzie mają widzi-mi-się... jakby nie mogli sobie brać jedzenia/chrupków/batoników/chipsów/śmieci z domu - przecież od zarania dziejów wiadomo, że sklepiki szkolne to istne zdzierstwo na "niewinnych" uczniach. Dno, totalne dno dna!... 

- - -
A tak do tematu, nie, nie chciałabym mieć i nie mam, póki co.

Ucho - 2010-11-14 12:14:39

Po mnie nigdy byście nie poznali ile mam pieniędzy.

Edit: (gdybym schował swój 32calowy monitor)

Sky - 2010-11-14 13:51:38

Jeny widać.
mój pokój to istna graciarnia.
Miałam obrzydliwą tapetę, przez co po prostu mój pokój wydawał się być zaniedbany, teraz jest lepiej i mam jakieś malinowe ściany. moi rodzice chyba tez po prostu nie potrafią organizować przestrzeni.

Ucho - 2010-11-14 14:41:52

ale graciarnia chyba nie zależy od ilości posiadanych pieniędzy

Blanka - 2010-11-14 14:43:08

A moja matka ma strasznie wyczucie stylu. Wszystko musi do siebie pasować. Ona potrafi nakupować doniczek i roślin w środku zimy, podczas gdy nam nie stacza na jedzenie. Ale co tam, będziemy głodować, ale za to będziemy mieli pięknie w domu.
Mi też ciągle coś kupuje. A to pościel (która pasuje do ścian), kwiatka, dywanik. Mnie opieprza, że kieszonkowe wydaję tylko na szczury i książki. Ale trochę głupio mi tak narzekać, przecież niektórzy nie mają tak jak ja...
Ludzie dzielą się na tych, którzy kochają mieć piękny dom i na tych, którzy kochają zwierzęta. Ja z moją mamą jesteśmy z innych światów. I ciągle następują między nami zgrzyty.

Sky - 2010-11-14 14:55:46

dobra - nawet nie chodzi o graciarnie, ale jak ten pokój jest urządzony - stary dywan, stare meble... tego nie da się opisać, ale da się wyczuć. Leży na wierzchu laptop i tablet ale co z tego, jak reszta to kiła mogiła jak pokój po babci?

Mi, ani nikomu, to nie przeszkadza, ale ja czuje, że nie jest to pokój, do którego swobodnie bym chciała zapraszać, kogo chcę.

white349 - 2010-11-14 15:04:15

Ja miałam pokój bez drzwi, przez który wszyscy chodzili do łazienki, do tego podzielony na pół, bo mój tatus musi mieć pracownię. Stary dywan, płyty gipsowe - realia mojego domku. Oczywiście plazmy, komputery, laptoptopy są, tylko pomieszczenie nie są wykończone. A teraz mam śliczny pokoik, jak się tu przeprowadziłam to dom był w opłakanym stanie. Teraz 4/8 pomieszczen jest wyremontowanych.
Btw. tak naaaaaprawdę w zyciu podobało mi się trzech chłopaków - jeden za stary, drugi dupek, a trzeci zajęty.Lol.

Dzina - 2010-11-14 15:18:09

Zawsze śmieszył mnie styl domów, w których podrzędne akcesoria są na wysokim poziomie technologicznym, a reszta zaniedbana rodem z przed 20 lat.
To jak amisze z plazmami :D

Engordia - 2010-11-14 15:54:54

Ja mam pięknie. Biało-szare ściany, które niegdyś były fioletowe lecz wyblakły. Podarta wykładzina. Meeega twarde skrzypiące łóżko. Stare porysowane biurko. Dwie szafy, jednej nie używam. I pełno śmieci popakowanych w worki foliowe - no wiem, że niby wygląd się nie liczy, ale głupio mi zapraszać ludzi do domu. No ale wiecie, dwa laptopy i dwa kompy w domu są. Ostatnio dokupili sobie plazmowy telewizorek -.-

Kurt - 2010-11-14 16:27:50

Ja niedługo przeprowadzam się do mojego nowego, lodowo-błękitnego pokoju <3 (przeprowadzam się w ogóle, zmieniam mieszkanie na dom : d)

A tak to jest raczej u mnie wypośrodkowane, jest po prostu konkretnie, raczej bez większych luksusów ; p

Margaret - 2010-11-14 17:27:49

Ja mam zupełnie inaczej... Chodzi o to, że moja chata jest stanowczo za wielka... (szkoda że rodzice zauważyli to dopiero po jej wybudowaniu, urządzeniu itd) i wiele osób, gdy mnie dobrze nie zna, myśli że szastam pieniędzmi na lewo i prawo... Naprawde dom jest urządzony bardzo ładnie, ale nie aż takim  kosztem jak może się wydawać. Mój tata sam malował, montował żyrandole, kinkiety, różne urządzenia, kładł kafelki itd. Dywany i firanki są stare, ale zachowane w bardzo dobrym stanie. No i problem był w tym, że kiedyś wstydziłam się zapraszać do mnie ludzi, bo niektórzy pochodzili z naprawde biednych domów i bałam się tego co o mnie pomyślą... Na szczęście szybko mi przeszło, bo jeśli jest się przyjaciółmi, to to nie ma znaczenia :)

A w zasadzie to u mnie jest tak jak u Kurta. Wypośrodkowane. Rodzice odkładają większośc kasy na studia mojego brata, mieszkanie mojego brata i jedzenie, ale zawsze jeszcze jakaś minimalna suma zostaje(zazwyczaj odkładana na wakacje albo cos takiego...). Ciuchy kupuję na wyprzedażach, bazarkach lub po prostu przerabiam stare tak że wyglądają naprawde fajnie :D

white349 - 2010-11-14 19:52:54

Moi tez nie, matka nawet nie pracuje. Myślę, że gdyby nie przyrost demograficzny w mojej rodzinie ( urodziło się , aż jedno dziecko!) to myślę, że moglibyśmy sobie na więcej pozwolić.

http://www.informacjebiałystok.pl/