Sądzę, że niektórzy z Was znają Sagę o Ludziach Lodu i wiedzą, jak wyglądają okładki pierwszego wydania tych książek (jeżeli nie, to i tak łatwo je można znaleźć w wyszukiwarce)
I chodzi mi właśnie o te okładki, a dokładniej o styl, w jakim zostały stworzone. Po dłuższym przyglądaniu się im doszłam do wniosku, iż wszelkie postaci zostały namalowane prawdopodobnie farbami. Te ilustracje bardzo mi się podobają, według mnie są piękne i dość realnie się prezentują.
I tu mam pytanie: W jaki sposób, jakimi środkami można by się za taką sztukę zabrać? Marzy mi się namalowanie w taki sposób jakichś ilustracji, obrazów i się czymś naprawdę udanym poszczycić.
Jeżeli ktoś wykombinował, how it's made, to proooszę, niech doradzi mi ; )

Z góry dziękuję!

Oto jedna z nich:


Mało widoczne, ale niestety tylko małe "odbitki" znalazłam > . <

mogę poprosić o jakieś zdjęcie poglądowe? :)
bo jeżeli chodzi o okładki, to niestety nie wiadomo mi, o które może dokładnie chodzić :P

Realizm z domieszką "komiksu" u postaci? :)
To jak z naturalistyczną mangą, tyle, że na dużo bardziej zaawansowanym poziomie.

chodzi o technikę. Da się większe zdjęcie?
Dzin, ty mylisz pojęcie mangi, a postaci po prostu narysowanej w innym stylu. Jak widzę, istnieje dla Ciebie tylko manga  i naturalizm.
Nie każda "kreskówkowa" postać to manga, jak ty uważasz.
Dla mnie to nic z mangą wspólnego nie ma (okładka). Nawet nie komiks. Taki styl był bardzo popularny w drugiej połowie ubiegłego stulecia. Można dorwać jeszcze takie obrazy na jakiś pchlich targach. Taki styl 'fantasy'.

Mnie się wydaje, że to farby akwarelowe. A jak takie coś zrobić? Po prostu wziąć się do roboty i jeżeli się myśli, że od razu wyjdzie coś nam na wzór tejże okładki to się grubo mylimy.

Sky napisał:

Taki styl był bardzo popularny w drugiej połowie ubiegłego stulecia.

O tak. Właśnie takie określenie idealnie nazywa ten "styl". Takie obrazki na szamponach, czy plakaty promujące kakao : )

Tutaj wycięcie jeszcze jednej z okładek:

oleje ;)
ogólnie wtedy popularne, akryl nie był wtedy jeszcze w użyciu (tak mi się wydaje), a akwarela pracuje się inaczej.

No dobra, przyznaję się, że jestem troszkę pod tym względem ograniczona, wszystko uogólniam xd
Ale szczerze mówiąc pisząc o "naturalistycznej mandze" nie miałam na myśli tego stylu.
Bo co racja, to racja - tu jednak mowa o czymś zupełnie innym.
Ameryka, wiek XX.

Hmmm... Początki komiksu? Dobra, już nic nie mówię XD

komiks był już dawniej ;)
taki styl panował wtedy, zwłaszcza w stanach. trochę pewnie wziął się z pin up, reklam.
Wtedy bardzo popularne były książki fantastyczne i science fiction, co również było widać w niższej sztuce.
popatrz sobie na okładki książek fantasy z lat 80siątych i 90siątych, czy nawet na okładki płyt. Styl bardzo podobn, przypominający, rzeczywiście, komiks.

Tych komiksów z Fantastyki to mam całe pudło. Tata mi dał, przeczytałam ich nawet sporo.

Muszę się wywiedzieć paru faktów na temat farb olejnych i spróbować w wakacje.

Ale takie rysunki można także i farbami akrylowymi, akwarelowymi, cienkopisami czy innymi duperelkami. Najpierw zacząć od tj "prostszych" technik, dopiero później zająć się np. olejami . Radziłabym najpierw pouczyć się rysować ołówkiem w takim stylu, czy cienkopisem, dopiero później zająć się malowaniem farbami.

Mam słabość do akwareli, dlatego wpierw wezmę którąś z tych okładek i spróbuję "sparodiować" w taki prosty sposób : )

Czy przy malowaniu postaci lepiej najpierw okolice skóry pokryć kremową farbą, a potem ciemniejszymi barwami, czy: tam gdzie ma być jasna - tylko jasna, a tam gdzie ciemna pomalować wyłącznie ciemną?

Serafina, widzę,  że mamy podobny gust, Saga jest po prostu świetna, zwłaszcza Sol - moja ulubiona postać xD. Swoją drogą bd sobie musiał ją narysować (miłe zajęcie na wakacje), mam nadzieję, że uda mi się ją odwzorować z okładki 3 tomu- Otchłań. Oczywiście ze starego wydania ;)

A ja wolę Silje : P

Silje też jest niezła i oczywiście Tengel Dobry, poza tym interesującymi postaciami jest jeszcze Ingrid, Ulvhedin, Marco, Heike i Vinga(Wiosenna ofiara xD), no i nie mogę pominąć Hanny z Doliny xD

A Villemo? Villemo mnie trochę wkurza : P (jestem w trakcie historii jej i Dominika)

Podobał mi się wątek z Mikaelem. Istne biedactwo z pieskiem na rękach, pochłaniane przez ciemne zuo : D

No trochę mi go było żal :(, nie tak jak Sol, Tengela i Silje, ale zawsze. Góra demonów jest fajna, no i Rune i Halkatla xD

Chyba w końcu się w nich wszystkich pogubię > . <