dinolka - 2010-06-03 22:25:14

Tak... Moje pytanie jest pewnie beznadziejnie głupie. Ale jak to mówią - lepiej zapytać ;P

Moja sprawa dotyczy rysowania lineartów, samych konturów. Bez kłopotu rysuję ołówkiem ładne, proste bądź krzywe linie i, zazwyczaj, dokładnie takie jakie chciałabym osiągnąć. Mam śliczny szkic, po prostu cud miód i orzeszki. Biorę się do poprawiania konturów - i w tym momencie następuje załamanie i totalna porażka. Wszystko jest krzywe, niepewne i nie tak jak być powinno. Zużyłam mnóstwo długopisów i tuszu do piórka na ćwiczenia ale wciąż nie wiem w czym rzecz. Tutaj następuje moje pytanie :

Czy są jakiekolwiek sposoby na ustabilizowanie ręki w trakcie poprawiania konturów? Czy to wina mojego niewyćwiczenia, czy na ten przykład złego trzymania długopisu, piórka, złego oparcia czy jakiejś jeszcze innej pierdółki?

Dodam, że nie mam kłopotów z narysowaniem prostej, równej kreski tylko właśnie z wykorzystaniem tego w praktyce :/

Sky - 2010-06-03 22:28:16

raczej niewyćwiczenie
też miałam takie problemy. kreskę cienkopisem i innymi mediami do lineartu powinno się prowadzić pewnie itp.
ołówek jest miększy, ma inną siłę nacisku, możesz lekko poprawić kreskę, dlatego wydaje Ci się to takie łatwe.
Trzeba to po prostu wyćwiczyć, raczej nie ma innej rady.

dinolka - 2010-06-03 22:32:27

Kurka, bo ja się tak zastanawiam. Odkryłam, że nawet nie potrafię poprawić równo kreski na czyimś innym rysunku. A zastanawiam się nad tym (tutaj warto zaznaczyć, że ćwiczenia tej kreski nie unikam a wręcz całe zeszyty mam zapaćkane próbami poprawienia czegoś długopisem. Jak rysuję długopisem od początku tego problemu nie ma :/)

W każdym bądź razie zastanawiam się na ile może tutaj przeszkadzać fakt, że jestem "przestawiona" na drugą rękę. I czy cóś tkaiego jak dysgrafia może mieć tutaj odbicie.

Cóż, jak za dwa lata nie uda mi się poprawić czegoś dokładnie to zostaję przy rysowaniu spontanicznym bądź ołówkiem...

edit: ech, zaczynam wyszukiwać sobie przeciwności losu, które uniemożliwiają mi ładne rysowanie... Źle ze mną. Za bardzo wjechałam sobie na ambicję. Już wracam do siebie... Ogólnie całość jest nieważna bo chyba faktycznie jestem po prostu za mało doświadczona we wszystkim.

Dzina - 2010-06-03 22:42:59

Więcej szkicuj długopisem (:
Nie muszą to być prace "na poważne", po prostu zwyczajne bazgrolenie, zwłaszcza postaci, jeśli na ich konturach Ci zależy.
Z czasem łapka sama Ci się wyrobi.

W moim przypadku tak jest, że szkic wstępny robię raczej rzadko - zwykle na żywca wszystko walę xd

dinolka - 2010-06-03 22:45:43

O właśnie! "z czasem łapka się wyrobi" spróbuję drugą xD Może pójdzie lepiej xD

Elfik777 - 2010-06-03 23:21:37

Przy poprawianiu szkicu trzeba dokładnie wiedzieć, którą linię należy poprawić. Zwykle szkic to setki kresek o różnej grubości dlatego należy wybrać jedną, właściwą. Trzeba się upewnić, ze wszystko się ładnie połączy w całość. Przy lineartach ważne jest też wygodne, stabilne oparcie ręki. Tu nie ma miejsca na błąd więc trzeba dobrze ustawić rękę. Fajnie jest też narysować 'linię w powietrzu' zanim się nakreśli ją na kartce. Mam na myśli to by tak jakby popróbować na sucho czy ręka jest w stanie wykonać dany ruch bez odrywania się. Kurcze nie wiem czy ja sensownie wyjaśniłam o co mi chodzi...

A i jeszcze ćwicz sobie rysowanie różnych kształtów długopisem. Spróbuj np narysować koło bez odrywania ręki i zobacz czy wyjdzie równo. :D

Atura - 2010-06-04 11:41:30

Początki są zawsze masakryczne. Aż żal mi moich pierwszych rysunków poprawionych cienkopisem.

Im więcej ćwiczysz, tym lepiej ci idzie.

JJxenon - 2010-08-11 11:53:59

Tak jak napisała Sky  . Chodzi raczej o wyćwiczenie w sobie delikatności prowadzenia danego narzędzia . W tym przypadku cienkopisa , flamastra lub innego pisaka . Pytanie : ile Osób z Was rysuje siedząc ze spuszczoną głową nad kartką i bolącym potem kręgosłupem bo chce zrobić detale pracy ?

Ciechu - 2010-08-11 14:21:30

JJxenon napisał:

Pytanie : ile Osób z Was rysuje siedząc ze spuszczoną głową nad kartką i bolącym potem kręgosłupem bo chce zrobić detale pracy ?

Ja. Ale to raczej dlatego że zawsze rysuję siedząc po turecku na łóżku. :P

Sky - 2010-08-11 16:37:25

Nie mam do tego cierpliwości
wole ukazać szczegóły za pomocą szybkiego szrafu ołówkiem, nie lubię się bawić w lineart ;p

papuzka - 2010-08-11 18:30:05

Pomaga też robienie paru krótkich lini i poprawianie ich zamiast robienia jednej długiej lini.

JJxenon - 2010-08-12 19:13:55

Sky napisał:

Nie mam do tego cierpliwości
wole ukazać szczegóły za pomocą szybkiego szrafu ołówkiem, nie lubię się bawić w lineart ;p

Uzyskanie pięknego lineartu jest pracochłonne , jeśli robisz technikami tradycyjnymi na kartce tak jak ja . Z lineartem na tablecie nie wiem , ale słyszałem że potrzebna jest też cierpliwość , no i oczywiście ładna kreska

Do Bardzo Zły User - Współczuję . Nie bolą Cię plecki ? . Bo ja jak rysuję czy to lineart czy cieniuję pracę to za podkładkę mam szybę a stanowisko pracy to też łóżko i pozycja z podpórką . Jeszcze nigdy nie narzekałem na bolący kręgosłup nawet gdy moja sesja rysownicza kończyła się od godz. 12 - 22 .

Sky - 2010-08-12 19:19:07

Powiem, że ni tu, ni tu nie lubię.
Raczej rysuje tradycyjnie, zaczynam po prostu od szkicu i potem ołówkiem wydobywam to, co chcę.
Czasami poprawiam kontur, ale nie lubię robienia sztywnego lineartu, potem rysunek wygląda dla mnie zbyt sztucznie, szczególnie, jeżeli chodzi o realizm czy rysowanie z natury, tak się nie da.

Co do digitalu, bawię się w to dopiero 3 tygodnie, ale linearty to też niestety nie dla mnie.

Edit:
no, chyba, że chodzi o mangę czy coś w ten deseń, wtedy jest niezbędny, ze względu na sam charakter tego stylu.

JJxenon - 2010-08-12 19:22:41

Wiem Sky co Ty rysujesz bo pamiętam że Twój styl bardzo mi się podobał na Digarcie . Miałaś tak unikatową technikę i to co rysujesz że nie widziałem podobnej . Niestety Digart już dla mnie umiera i całkowicie przerzuciłem się na Deva . Na Digarcie jestem okazjonalnie , ale swoje nowe prace będę tam jeszcze wrzucał

https://lukaszsurma.pl/