Tutaj może pojawić się ogólna dyskusja o tym, jak traktujecie rysunek (hobby, pasję, sposób na zarobek) i co chcielibyście osiągnąć w tym kierunku.
Co osiągnąć? Człowiekowi mało, jak umie jedno chce drugie, trzecie, czwarte, i w końcu wszystko... przeważnie. A ja neee...
Nie pragnę wszystkiego, tylko władzy nad ołówkiem... Znać dobrze anatomie ciała i perspektywę przy rysowaniu ludzi. Oraz przerabianie ludzi w zwierzęta, coś jak wilkołak może, i tym podobne ? Tak.. to bym chciała osiągnąć pijąc jedynie kakao i przytulać się do poduszki <3
Ja sobie ostatnio zamarzyłam sobie opanowanie sztuki komiksowej do perfekcji. Największą dla mnie trudnością były nie postacie, a tło. Teraz ciągle szkicuję i ćwiczę rysowanie architektury, martwej natury, mebli, różnych części domu wewnątrz (kuchnie, pokoje...). No i szlifuję anatomię i perspektywę (to chyba ona spełnia jedną z ważniejszych roli w komiksie).
No i w przyszłości chciałabym wydać jakiś swój pomysł. Trzeba tylko wiele ciężkiej pracy...
Zapomniałam. Zależy mi też na wyrobieniu własnego, oryginalnego stylu.
Ja rysuję, co lubię i na tym moja ambicja się kończy.
Tylko i wyłącznie hobby.
Może jak będę bezrobotna to latem uliczną sobie wystawę zrobię.
Najlepiej wszystko. Chciałabym by moja osoba kojarzyła się przede wszystkim z rysunkiem, malarstwem, rzeźbą i wszystkim co jest sztuką plastyczną. Ale pewnie skończę jako sprzedawca w spożywczaku.
Wybawca napisał:
Ale pewnie skończę jako sprzedawca w spożywczaku.
Ale zawsze będziesz sprzedawcą z talentem.
Dla mnie rysunek to hobby. Chcę się rozwijać w tym kierynku, ale tak tylko dla siebie.
Ja będę przeszczęsliwa, mogąc narysował pozę jakąkolwiek sobie wymarzę.
Kiriczanka napisał:
Ja będę przeszczęsliwa, mogąc narysował pozę jakąkolwiek sobie wymarzę.
Mam tak samo.
Poza tym, chciałabym wyrobić własną kreskę i móc ilustrować książki (opcjonalnie).
I oby żadne narzędzie się mnie nie bało : )
ja bym chciałabym po prostu zawsze móc znaleźć czas na rysowanie i w końcu umiejętnie wyrazić każde uczucie, tak jak je widzę i odczuwam. żeby ta praca sama z siebie opowiadała o targających mną emocjach.
tego brakuje mi na dziś, że nie potrafię wszystkiego przelać na kartkę.
do momentu aż spojrzę na rysunek i stwierdzę że w końcu mi się naprawde bardzo mocno podoba.
Dla mnie to wyłącznie hobby. Ale chciałabym dojść do takiej wprawy w portretach, żeby jakieś drobne dorobić :)
Sky napisał:
ja bym chciałabym po prostu zawsze móc znaleźć czas na rysowanie i w końcu umiejętnie wyrazić każde uczucie, tak jak je widzę i odczuwam. żeby ta praca sama z siebie opowiadała o targających mną emocjach.
tego brakuje mi na dziś, że nie potrafię wszystkiego przelać na kartkę.
no właśnie tak też bym mogła, ale nie o to mi chodzi.
Haha, teraz jak dokładnie przeczytałem tego Twojego posta, to zdałem sobie sprawę z tego, jakie to było chamskie z mojej strony.
Przepraszam, wiesz, że nie miałem złych zamiarów : o
e tam, zdążyłam się przyzwyczaić ;p
Kurt napisał:
Sky napisał:
ja bym chciałabym po prostu zawsze móc znaleźć czas na rysowanie i w końcu umiejętnie wyrazić każde uczucie, tak jak je widzę i odczuwam. żeby ta praca sama z siebie opowiadała o targających mną emocjach.
tego brakuje mi na dziś, że nie potrafię wszystkiego przelać na kartkę.
Hahahahhahahah uhahahhahahaha, a to dobre! Hahaha nie mogę!
Nie.
Wybawca napisał:
Hahahahhahahah uhahahhahahaha, a to dobre! Hahaha nie mogę!
Nie.
Jak mnie rozpierdalają takie gówniane "sarkazmy", przy których autor prawie strzela kloca w gacie.
Ucho napisał:
Wybawca napisał:
Hahahahhahahah uhahahhahahaha, a to dobre! Hahaha nie mogę!
Nie.Jak mnie rozpierdalają takie gówniane "sarkazmy", przy których autor prawie strzela kloca w gacie.
Znam takich więcej więc lepiej mi nie przypominaj, bo się całkiem rozpierdolisz a ja obsram sobie całe gacie.
poprostu nie rozumiem sensu w byciu takim nieprzyjemnym
Zastanówmy się nad tym.
T--t-tt-t-t-t--t-t-t-t-t-t-t-t-toksyyyyyny~
To ja napiszę coś na temat. Chciałabym, żeby moja ręka współpracowała z wyobraźnią.
Ja bym chciał nauczyć się rysować portrety, i opanować sztukę fantasy ołówkiem;) tzn sci-fic
Przede wszystkim chciałabym umieć przelać na kartkę to, co widzę oczami wyobraźni. Umieć dobrać kolory tak, by stworzyć niepowtarzalną, magiczną atmosferę na kartce białego arkuszu, aby widz, który ogląda moją pracę uśmiechnął się pod nosem z myślą "tak, teraz już wiem". To chyba taki szczyt marzeń mych.
perfekcję, oddając rzeczy takiej obróbce graficznej by wyglądały jak w rzeczywistości, jak tutaj w tym linku na przykład
http://vijujako.deviantart.com/gallery/#/dv5qaq
Uważam,że od dokładnego kopiowania świata są aparaty,a sztuka od emocji.Dlatego chciałabym móc ukrywać i pokazywać w nim uczucia.Tak,żeby moje sekrety były jedynie dla mnie,ale coś,co chcę komuś powiedzieć było odbierane jako oczywiste.
Ja chce zostac tatuatorem, mam 15 lat wiec chyba zdaze, a jezeli nie to chociaz tworca komiksow ;))
Z salonu tatuażu, uda Ci się dociągnąć do "pierwszego", komiksy to w naszym kraju robota harytatywna ;)
Co chcę osiągnąć? Napiszę tak: w przyszłości idę na architekturę, a rysowanie traktuję jak pasję, ciągnie mnie też do pisarstwa i decoupage.
byKora napisał:
Co chcę osiągnąć? Napiszę tak: w przyszłości idę na architekturę, a rysowanie traktuję jak pasję, ciągnie mnie też do pisarstwa i decoupage.
planować sobie pójście na architekturę, a dostać się... dwa różne tematy :D
Ja bym chciała przede wszystkim żeby moje rysunki było DOKŁADNYM odwzorowaniem, moich "wizji" i wyobrażeń.
Rysunek to moje hobby i staram się rozwijać swoje umiejętności. Jest on sposobem na mile spędzony dzień :)
venette napisał:
Jest on sposobem na mile spędzony dzień :)
Chyba dla każdego to był podstawowy powód zainteresowania się rysowaniem :D
Chciałabym uzyskać pełną kontrolę nad tym co rysuję, aby na rysunku nie były widoczne niezaplanowane krzywe kreski, błędy w anatomii etc. No i oczywiście przyśpieszyć tępo rysowania poszczególnych prac. A w dalekiej przyszłości być może dostać się do liceum plastycznego...
A ja nie mam zamiaru do niczego dochodzić w rysunku :P. Rysuję bo lubię. To czego się uczę podczas robienia każdego z rysunków w pewnym stopniu podnosi moje umiejętności. Nie wytyczam sobie górnej granicy bo nie ma to sensu.
W sumie to też jakaś metoda. Ja z rysunkiem nie wiążę przyszłości, więc też nie mam jakichś strasznych planów. Rysuję bo mi się to podoba i chcę się rozwijać, ale traktuje to jako hobby. :D