Ucho - 2010-12-22 16:09:01

jakoś nie dociera do mnie, że pojutrze już wigilia

Dzina - 2010-12-22 21:12:14

Mikołaje już były w listopadzie =.=

Sky - 2010-12-22 21:17:08

szczerze mówiąc nie chce mi się kupować tych prezentów dla rodziny ;p

Dzina - 2010-12-22 21:43:49

Czuję klimat Świąt, bo czuję zapach bigosu z kuchni :d

Blanka - 2010-12-23 10:58:39

Pierwsze święta, w których nie odczuwam żadnej magii ani atmosfery. Nie wyobrażam sobie świąt bez całej mojej rodziny... Nie miałam ochoty zabierać się za robienie prezentów, na nic mnie nie stać, wiec nie mam dla nikogo niczego.
I nie ma kapusty i karpia.

Margaret - 2010-12-23 11:05:44

Ja też czuję święta, bo w kuchni właśnie piecze się tiramisu, a zaraz zabieram się za robienie jakiejś polewy do serniczka :) Jak ja lubie piec ciasta :D

Dzina - 2010-12-23 11:06:33

O, ktoś za mnie pisał posty, bo nie przypominam sobie, żebym to pisała :D
Ale w sumie się zgadza, z tym co napisałam, o lolz. Nevermind.

Klimat świąt to czułam w szkole, jak wszystkim osobom z klasy przy dzieleniu się opłatkiem złożyłam najszczersze życzenia. Każdemu indywidualnie, co o nim myślę.
W domu już tych świąt nie czuję, bo cała rodzina jak zwykle sapie do siebie o wszystko <ok>

Blanka - 2010-12-23 11:07:32

To tiramisu się piecze? Ja robię inaczej :D
A jak u was wyglądają choinki?
U mnie w szkole też było bardzo miło. Dużo osób złożyło mi życzenia, kiedy wychodziłam. Miło też jest, kiedy w końcu tłumaczą ci coś, w co się bawią. Dziwne, aż nie chciało mi się odchodzić i wracać do domu. Pierwszy raz w życiu pomyślałam, co ja będę robiła przez te dwa tygodnie. GLÆDELIG JUL :D

Dzina - 2010-12-23 11:11:37

Kojojowo~

Ubierali beze mnie, nikt mi nawet nie powiedział ;x

Blanka - 2010-12-23 11:13:51

Buhaha, niezła rodzinka, Dzino.
Choinka największą atrakcją jak na razie jest dla mojego kota, który na szczęście JESZCZE nie stłukł żadnej bombki, ale cały czas przesiaduje pod drzewkiem i wypija całą wodę ze stojaka.

Joa - 2010-12-23 11:40:09

Zabiję. Kurwa, kto mi posty zmienia?!

white349 - 2010-12-23 12:15:02

Jeeeej, a ja czuję atmosferę. Szczerze to juz od dawna nie chce mi się wychodzić ze szkoły i iść do domu. Dostałam od mojej koleżanki prezent ui jestem happy. Nie lubię składać życzeń i dzielić się opłatkiem, bo nie zawsze jest to szczere. Aż mnie zatkało jak wczoraj się z kolezankami przytulałyśmy i wgl. naj przyjaciółki O_o
Mam w domu dwie choinki na dole jeszcze nie ma, a u mnie w pokoju jest. Prawie nigdy nic nie jem na wigilii więc w dupie mam te potrawy.

Blanka - 2010-12-23 12:46:03

Ty byś tylko wpieprzała schabowe.

white349 - 2010-12-23 13:14:09

No chyba nie... Od kiedy niby ? Idź robić te swoje tiramisu.

Dzina - 2010-12-23 13:28:16

Joa, Ciebie też "ktoś" zhakował? :D
Ale fajne xd

Mnie wczoraj o 20 przy kompie w ogóle nie było, bo Kiepskich oglądałam :c
Dopiero przed 21 jakoś wbiłam xd

JAK MOŻNA NIE LUBIĆ ŻARCIA ŚWIĄTECZNEGO!?!!?!@?!?!!@?!?!?!?!!?!?!?
BEZBOŻNICYKURWA

Nie mogę doczekać się uszek :<

Blanka - 2010-12-23 13:51:27

Jedzenie to sens mojego życia :> Uwielbiam wszystkie święta właściwie najbardziej za to ;p

Margaret - 2010-12-23 14:19:11

Blanca napisał:

To tiramisu się piecze? Ja robię inaczej :D
A jak u was wyglądają choinki?

No więc na tiramisu jest wiele przepisów. Są tiramisu pieczone, nakładane i takie w kubeczkach :)

A to jest moja choineczka - na biurku stoi. A zdjęcie dużej choiny dodam wieczorem, bo stoi przy oknie i mi się strasznie odbija światło.... Ale patrzcie jakie mam zajebiste bombki! Zdobyłam je pracując na loterii w podstawówie. Są świetne, ręcznie robione, cudowne po prostu. Uwielbiam je! To tylko kilka z nich :)
http://img502.imageshack.us/gal.php?g=122310140749.jpg

Dzina - 2010-12-23 15:43:21

Śliczne są :o

Joa - 2010-12-23 16:02:06

Tak Dzin. Ja o 20 nie wiem co robiłam, ale napewno nie grałam.

white349 - 2010-12-23 16:11:31

Dzina napisał:

JAK MOŻNA NIE LUBIĆ ŻARCIA ŚWIĄTECZNEGO!?!!?!@?!?!!@?!?!?!?!!?!?!?
BEZBOŻNICYKURWA

Nie mogę doczekać się uszek :<

Może u was w domu jest inaczej, ale u mnie prócz pierogów i ciasta czekoladowego nie ma nic co bym lubiła.
A i zrobiłam se czapkę XDDD

Blanka - 2010-12-23 16:14:29

W święta najbardziej lubię ryby. Mniam.
A w ogóle to wesołych świąt wszystkim życzę :)

Miska - 2010-12-23 16:31:42

ja z jedzenia świątecznego lubię tylko ciastka xD.
Nie mam czapki... mam ostrokrzew :]

Dzina - 2010-12-23 16:59:00

Własnie u Miśki zauważyłam :D


Co roku to mi buduje magię świąt xd Muszę kiedyś wybrać się na ich koncert.

Wybawca - 2010-12-23 17:04:01

Jak Ariel (mój kot) zdziczał gdy to usłyszał

Serafina - 2010-12-23 17:25:54

A ja ryb nie lubię : D

Engordia - 2010-12-23 18:01:57

W wigilię co roku na stole leży smażona panga, rybka <3 a ciasta, potrawy i sałatki mi jakoś nie leżą.
Ogólnie to mam zawsze święta do dupy. Nikomu się nie chce ubierać choinki, na parapecie jedyne co, to leży stroik, również nie przepadam za wspólnie jedzoną kolacja wigilijną - mam uraz z przeszłości że ojciec kichną z pełna buzią, i nawet nie odwrócił się w drugą stronę, matko ;x od tamtej pory jem przed komputerem - i rok temu zgubione zostały kolędy, świąteczny nastrój u mnie przepadł. Chętnie bym spędziła je gdzie indziej. O, już 2 rok z rzędu mówią, że na święta przemalują mi pokój, i co, dupa, dalej mam białe ściany.

Sky - 2010-12-23 18:04:36

Kurwa przecież ja już kupiłam 2 tygodnie temu prezenty dla rodziny.

Dzina - 2010-12-23 19:03:28

Ja w ten łikend :D
I co najśmieszniejsze, mieli do mnie sapy, że w empiku za dużo kasy wydałam. Gdyby wiedzieli, że to poświęcenie dla nich xd Haha, komedia.

Serafina - 2010-12-23 20:58:25

Ja zaś kombinowałam strasznie z prezentem dla rodziców. Pojechałam do centrum handlowego, niby "tylko sobie pochodzić" - kupiłam szklaną antyramę, potem półgodziny przemarzłam na przystanku czekając na nieszczęsny autobus. Po doczołganiu się do domu nie miałam problemu z ukryciem antyramy, gdyż rodzice poszli na spontaniczne spotkanie u sąsiadki. Antyramę ukryłam, a potem zaczęłam rysować dla nich portret. I tu się zaczął cyrk. Doprawdy. Musiałam dziwnie wyglądać, gdy ktoś odwiedzał mój pokój bez pukania : P
...Już wszystko spakowałam. Uff.

Engordia - 2010-12-23 21:39:53

Serafina napisał:

gdy ktoś odwiedzał mój pokój bez pukania

Zabiła bym, gdyby ktoś tak wszedł.

Dzina - 2010-12-23 22:06:48

Też jestem na to drażliwa, ale rodzina u mnie na to zlewa. Wiecznie ktoś siedzi u mnie w pokoju. Takie małe centrum przesiadywania :<

Ucho - 2010-12-23 23:18:56

JUTRO JEDZIEMY NA ŚWIĘA

Dzina - 2010-12-23 23:38:05

Ucho, wróciłeś :d

Ucho - 2010-12-23 23:47:31

Tak, ale to już koniec tego dnia . Dzisiaj już się nic więcej nie wydarzy .

Miska - 2010-12-24 15:26:03

Wigilia!
Wszystkiego najlepszego klubowicze :)

Engordia - 2010-12-24 17:38:18

U mnie już po wigilii.

Cou - 2010-12-24 18:05:45

U mnie też. Nieźle sobie pojadłam ^^

Engordia - 2010-12-24 18:17:14

Również, aż mnie brzuch boli, i tak najbardziej z tego kocham rybkę i sałatkę warzywną. A ciasta strasznie słodkie. No, i dostałam jak co roku reklamówkę pełną słodyczy, misia, figurkę i nową myszkę do komputera. Jeszcze od cioci prezent dostanę.

Jeszcze tylko sylwester i koniec tego bałaganu.

Cou - 2010-12-24 19:01:00

A ja dostałam karnisz! :D

white349 - 2010-12-24 19:04:49

A ja pełno zeszycików, nawet kasa O_O.
I inne

Kurt - 2010-12-24 19:30:03

Mam ochotę wyrzucić przez okno wszystko, z czego wydobywają się kolędy.

Serafina - 2010-12-24 20:18:24

Dostałam tablet! *fala*

Dzina - 2010-12-24 20:20:02

Ja sztalugę xd

Jestem przeżarta :<
A chcę więcej :D

Engordia - 2010-12-24 20:22:23

Ja w kółko wpycham w siebie sałatkę, już nie moge, ale jem >3

Diabolum - 2010-12-25 10:53:05

hehe ja to  samo mam z ciastem :P nie mogę ale jem

Serafina - 2010-12-25 13:42:15

Mhm... a mam takie pytanie... dlaczego na naszym forum występuje godzina o godzinę wcześniejsza niż w rzeczywistości? Można rozdwojenia jaźni dostać : o

Dzina - 2010-12-25 15:33:44

Nie wiem, ale czuję się jak w ciąży c:

Joa - 2010-12-25 19:15:17

HHAHAHAHAHA, ZNÓW TO CO ROKU : D

Margaret - 2010-12-25 19:20:03

O ja nie moge.... wpierdzieliłam ponad połowe brytfanki ciasta..... :3

Sky - 2010-12-25 21:14:20

w tym roku święta nie są jak święta.

dostałam pędzle do makijażu, dwie torebki, sporo kosmetyków do makijażu, buty, słodkości i inne. Ani jedna z tych rzeczy od rodziców.

a moje szczury dostały drewniany domek ode mnie, kot piłeczkę i pełno żarcia.

Dzina - 2010-12-26 10:19:30

Jak byłam mniejsza to też robiłam prezenty moim zwierzakom :d

Miska - 2010-12-26 10:37:15

u mnie nigdy w Święta Bożego Narodzenia nie dawało się prezentów... Mikołajki jakoś zawsze wystarczały... może to ja jestem jakaś dziwna ;)

mathew027720 - 2010-12-26 13:47:34

ja niestety nic nie dostałem ...te święta w ogóle nie maja magii świat ... główny problem to rodzice ...
ciągłe kłótnie ...
a tak z innej beczki teraz ... ma ktoś jakiś ciekawy sposób na zapełnianie tła w rysunkach ? ...jakieś takie wypełnianie tła bo często nie wiem co wymyślić w tle ... a takie rysunki bez tła zawsze są takie bez płciowe i robione jakby na szybko ...

Ciechu - 2010-12-26 20:41:51

Ani przez chwilę nie poczułam klimatu świąt. :c A było tak miło, mama była jeszcze bardziej kochana niż zwykle, tata się mnie o nic nie czepiał, super prezenty. Z roku na rok coraz mniej świąt w świętach (tak ja to odczuwam).

Wybawca - 2010-12-26 20:54:37

to się nazywa pieprzone wkraczanie w dorosłość. Wszystko co magiczne ulatuje.

Serafina - 2010-12-26 20:54:58

To pewnie dlatego, że się "starzejemy" - Inaczej odbieramy dostawanie prezentów, patrzymy na wszystko z większą powagą i dystansem.

Margaret - 2010-12-26 21:04:11

Co prawda, to prawda. Coraz mniej świąt w świętach. Owszem czuje ich atmosfere, ale to nie to samo co kiedys ;)

Engordia - 2010-12-26 21:04:57

Taa.. kiedyś prezenty się po prostu dostawało od faceta w brodzie. Teraz gdy dostajemy zastanawiamy się ile kosztowały, na co się przyda, gdzie to postawić. A jedzenie ? Kiedyś się jadło co było na stole aż się uszy trzęsły, a teraz każdy się zamartwia czy się nie zepsuje, czy będzie jeszcze świeże, ile po tym będzie zmywania i co nada się by schować z powrotem do lodówki. U mnie właśnie tak to wygląda.

Ciechu - 2010-12-26 21:42:53

Ja w wigilię zawsze opycham się kanapkami z szynką i ogórkiem. <3 Nigdy nie jadłam tego, co było na stole. Do tej pory się zastanawiam co to są te całe uszka. Mikołaja nigdy nie było, kolęd też, tylko kłótnie były...

Wybawca napisał:

to się nazywa pieprzone wkraczanie w dorosłość. Wszystko co magiczne ulatuje.

No co ty. Ja coraz bardziej dziecinnieję. :D Moja klasa też twierdzi, że jestem dla nich zbyt dziecinna (bo ja czytam książki o filozofii, oni Zmierzchy i inne takie, ja nie ograniczam się do jednego gatunku muzyki, oni słuchają tylko Nirvany i są tacy proelokólaśni, ja kocham skrzypce, oni twierdzą, że to wieś i mogę tak wymieniać jeszcze długo).
Czasami ludzie mnie normalnie załamują.

mathew027720 - 2010-12-26 21:52:20

nom dokładnie ...
a co do prezentów to pamiętajcie o tym że dawanie prezentów potrafi być bardziej radosne niż ich dostawanie ^^ ...

Dzina - 2010-12-26 22:06:17

Gówno prawda, magia świąt istnieje! :C
I mówię to po 18 latach bytu. Wcześniej tego nie dostrzegałam i tak jak Wy zrzędziłam o pierdoły.
W tym roku nie dostałam prawie nic, same drobiazgi. Ale dawać prezenty kocham (choć nie mam za co zwykle xd)!
I kocham jeść, i gawędzić z rodziną i się z nią kłócić, i patrzyć jak inni się kłócą, i zamiast siedzieć cały czas przy kompie, to przy stole i jeść. Święta są fajne, bo wtedy cała rodzina ma dla siebie czas.

Szkoda mi tych rodzin, u których ta magia nie powstaje samoistnie.
Nie bądźcie jak Wasi rodzice, jak dorośniecie, bo to będzie najgorszy błąd, jaki popełnicie w życiu.

Margaret - 2010-12-26 22:13:17

Wiesz Dzin, ja uwielbiam święta... ale ciężko mi jest siedzieć przy stole i łamać się opłatkiem myśląc o tym, że to mogą być ostatnie święta babci i dziadka...

Ciechu - 2010-12-26 22:14:28

Jak tata to ja na pewno nie będę, co to to nie. Już bym zdechnąć wolała.
Chciałabym być taka jak mama.

Dzina napisał:

Święta są fajne, bo wtedy cała rodzina ma dla siebie czas.

Ta jasne.

Engordia - 2010-12-26 22:15:50

Nigdy nie będę taka jak rodzice, chyba aż tak okrutna stać się nie mogę. Nie chcę zakładać rodziny, znajdę sobie chłopaka który nie chce mieć dzieci, kupie sobie jednorodzinny domek na wsi, będę mieć kotka, pieska i rybki, meeega ogródek i każde święta będe obchodzić normalnie ! - Ta, jasne o,O

Blanka - 2010-12-26 22:29:07

Czasem aż nie mogę was słuchać.
Cieszę się, że mam normalną (w miarę) rodzinę i że jest mi z nią dobrze.
I tym, którzy tak nie mają, życzę tego z całego serca.

Ciechu - 2010-12-26 22:30:10

Blanca napisał:

Czasem aż nie mogę was słuchać.

Czemu? o.o

Margaret - 2010-12-26 22:36:02

Blanca napisał:

Cieszę się, że mam normalną (w miarę) rodzinę i że jest mi z nią dobrze.
I tym, którzy tak nie mają, życzę tego z całego serca.

W 100% się dołączam :) Pomimo paru wad uwielbiam wszystkich czlonków swojejj rodziny ;) A najbardziej brata, bo to mój najlepszy przyjaciel... :)

Blanka - 2010-12-26 22:39:39

Ciechu napisał:

Czemu? o.o

Usiadłam sobie uśmiechnięta i jakoś tak przytłaczają mnie wasze problemy. Jakby ktoś wlał mi na głowę szklankę zimnej wody.

Engordia - 2010-12-26 22:46:12

Przepraszam że popsułam ci klimat, ale ty nie masz w domu tak jak ja.
Idę po ciasto, może jeszcze został keks.

Blanka - 2010-12-26 22:54:02

Przepraszam, że palnęłam.
Już siedzę cicho :)

Dla mnie po prostu dom był zawsze miejscem, gdzie wreszcie mogę zapomnieć o kłopotach. Piekło miałam w szkole. Na szczęście teraz się poprawiło.

Ciechu - 2010-12-26 22:57:17

Heh, ja zawsze miałam na odwrót. Pamiętam, jak bałam się wracać do domu... Teraz się nie boję bo wiem, że "to" i tak mnie spotka.

Margaret - 2010-12-26 23:01:22

Dla mnie dom też jest takim miejscem :) JAk miałam jakiś problem to zawsze gadałam z bratem. On mnie zawsze wysłuchał, pożartował ze mną :) Jak słucham ludzi, którzy mówią, że woleli by być jedynakami... Po prostu ich nie rozumiem, bo uważam, że zawsze da się znaleźć wspólny język z bratem/siostrą. No chyba że jakieś skrajne przypadki... A co do rodziców, to zawsze we mnie wierzą i to w nich kochgam najbardziej  :)

Wybawca - 2010-12-27 00:03:41

Ja uwielbiam swoją rodzinę, mam cudownych rodziców i siostry. Tylko czasem ja wszystko spartaczę. A te święta były jedne z lepszych, może dlatego, że sama byłam Mikołajem. Tylko czasem we mnie czegoś brakuje. Ale to całkiem normalne.

mathew027720 - 2010-12-27 00:12:25

ja ? szczerze ? ....nie na widzę swojej rodziny
dlaczego ? ... zbyt dużo tu wymieniać ... spieprzyli mi wiele momentów życia ...ale to nie czas żeby się żalić z pewnych fragmentów życia ...
ale propo świąt i tej "magii świąt" jak to inni tam wcześniej pisali to ja jej zapewne już nie odczuwam w ani jednym procencie ...przykładowo czemu ? ...mama nawet nie chciała się podzielić opłatkiem przy stole z ojcem ...to już resztę możecie sobie wyobrazić jak było potem ...
szkoda gadać ...ale ...ważne że jest wolne co nie ? ;P

Wybawca - 2010-12-27 00:14:52

zawsze trzeba znajdować pozytywy ; )

mathew027720 - 2010-12-27 00:20:18

pozytywy ?
fakt ...są ... przynajmniej wiem jakim mam nie być czego bym się nie dowidział w pięknej kolorowej rodzinie
....życie mnie już wiele nauczyło ...

Engordia - 2010-12-27 01:06:37

Bo to jest tak że z dobrej rodziny wychodzi złe, rozpieszczone dziecko, a ze złej współczujący, rozumiejący uczucia innych człowiek. W sumie to nie zawsze tak jest, ale przez większość czasu miałam takie wrażenie.

Sky - 2010-12-27 01:25:02

za przeproszeniem, trochę to stereotypowe, ograniczone myślenie.

na charakter i uosobienie składa się wiele czynników, nie stan materialny czy to, ile wycierpiałeś w życiu.
podobno ból szlifuje charakter, ale gdy źle ukierunkuje się odczucia i nie ma się oparcia, może wyrosnąć nam tyran.
często przecież dzieci popełniają identyczne błędy rodziców, tworzą taki sam model rodziny, bo tylko taki model rodziny znają(przykład - nieobecny, pijący ojciec. dziecku wrzyna się schemat, że tak ma być i nieświadomie powiela to w przyszłości).

Tak samo jak syndrom dziecka alkoholika. Dziecko jest nad wyraz dojrzałe, próbuje przejąć rolę rodzica, co tez nie zawsze kończy się dobrze.

Trochę trzeba o tym poczytać, zobaczyć na własne oczy. To co przedstawiłaś, to typowy. 'filmowy' świat, który nie istnieje.

Joa - 2010-12-27 10:28:30

ZIUUUUUUUM

Margaret - 2010-12-27 10:41:25

To, że w moja rodzina jest jak to określiłas Engi, "dobra", to nie znaczy, że mnie życie nie doświadczyło i że jestem rozpieszczona. A znam dużo więcej przykładów, że ze "złej" rodziny wychodzą źli ludzie, a co najgorsze to nie jest do końca ich wybór... Oni po prostu nie znają innego życia, nie wiedzą, że można inaczej :(

Blanka - 2010-12-27 11:24:04

Moim zdaniem dobrze jest mieć oparcie ze strony rodziny, jedną część w życiu która jest niezachwiana i dosyć silna.Oczywiście zdarzały się pewne kryzysy, i ja czasem nie miałam ochoty wracać do domu.
Poza tym myślę, że kiedy dziecko jest rozpieszczone, to raczej źle świadczy o jego rodzinie.

mathew027720 - 2010-12-27 13:09:57

ze złej rodziny zły człowiek ...to bywa wtedy jak np rodzice są alkoholikami i w dodatku pozwalają dziecku na wszystko ...albo jak nie martwią się o nie i wychowuje ich "ulica" na takim przykładzie ze złej rodziny rośnie zły człowiek ...np wraca do domu , a tam upici rodzice ...nie raz w takich sytuacjach oberwie ...ale mimo wszystko nie ma żadnych zakazów , wtedy idzie na ulice i wyładowywuje się na innych ...wtedy rośnie "tyran"

Engordia - 2010-12-27 14:20:42

Się zacytuję:

Engordia napisał:

przez większość czasu miałam takie wrażenie.

Ale to naprawdę różnie bywa, niedawno sama się o tym przekonałam. Sky, ale to też nie zawsze tak jest że ze złej rodziny wychodzi złe dziecko, tworząc rodzinę na znany im model. U mnie to jest tak, że widzę błędy rodziców, wiem czego brakuje w domu, ojciec czasem sobie popije i robi się agresywny - i wiele innych rzeczy, przykro jest mi je wymieniać - dlatego wiem, że ja nigdy takiego błędu nie popełnię jeśli takową rodzinę będę chciała założyć. Niestety, nie zawsze sie to udaje, więc jeśli nie można spełnić pewnych warunków jakie powinna spełniać rodzina, to ja się pytam - po co ludzie je zakładają ?
O, i co do tego co powiedziała Margaret. Czasami ludzie przesadzają ze słodyczą w domu, pozwalają na wszystko, dają to co dziecko zapragnie, w ten sposób tak je rozpieszczają że wydaje im się iż mogą wszystko. Denerwują mnie takie osoby, są takie puste i głupiutkie bo mają ''dobre rodziny'', a bynajmniej tak myślą. Sama też nie wiem jaka powinna być dobra rodzina. Myślę że na pewno stanowcza i konsekwentna w wychowywaniu, na pewno nie obojętna - a takową posiadam - przepraszam że piszę tak jak bym już wszystko na tym świecie wiedziała, to są moje głupiutkie przekonania.

mathew027720 - 2010-12-27 16:45:37

ja się zgadzam z ostatnim postem Engordii ...

Sky - 2010-12-27 17:04:35

Nie napisałam, że zawsze, tylko tak podałam przykład :)
Ty masz tyle siły, by to przezwyciężyć, ale niektórzy poddają się i dają ponieść bezstronnie nurtowi, czy jak to napisał mathew wyładowują swą agresję na ulicy i wszystko się powiela.
Jest też na odwrót - np mąż mojej kuzynki ma ojca, który ma na prawdę wielką firmę, ale nie pozwala dzieciom siedzieć na dupie i nic nie robić. Nie wspomaga ich, tylko uczy, że każdy musi sam sobie zapracować na siebie.
Wszystko zależy od wychowania, ale też naszej woli i tego, jakie wartości są dla nas najważniejsze.

Mając 13 lat tez myślałam tak stereotypowo, bo kierowała mną zazdrość.
7 lat później zupełnie inaczej patrze na pewne sprawy, na ludzi, których spotykam. Wszystko przez to, ile rożnych historii usłyszałam i ile ich sama przeżyłam.

Engordia - 2010-12-27 17:50:54

Ja też podałam przykład :D
Spotykam też się z taką agresją na ulicach, i znam kilka patologicznych rodzin. Jak to się mówi ''są ludzie i ludziska'' a rodziny się nie wybiera. Wszystko ma swoje dobre i złe strony, pewnie te dzieci jak słuchają się ojca, w przyszłości mogą na tym dobrze wyjść jeśli mają mocną siłę woli, co kosztem jest takie dzieciństwo jak mówisz (nie wyobrażam sobie tego, kocham leniuchować i nic nie robić ze swoją przyszłością D: )
Prawdopodobnie moje myślenie za 5 lat też zmieni się w kilku punktach, głupio by było gdyby nie ;) Miło tez wymienić się doświadczeniami i informacjami z innymi np. klubowiczami z forum.

Joa - 2010-12-27 19:37:52

Ale się wypisaliście.
Ja mam też coś do powiedzenia, ale mi się pisać nie chce.
SPAAAM

Dzina - 2010-12-27 19:54:01

Oja, to ciekawe, że u większości z Was problemem jest... Alkohol.
To przykre patrzeć, że tak wielu słabych ludzi istnieje na świecie. A na ich błędach cierpią najbardziej ich dzieci ;o

Też wiele przeżyłam, jak każdy tutaj. Ale to nie znaczy, że trzeba od razu się poddawać ;O
Mimo wielu, ale to wieluwielwueiwleiwue wad, swoją rodzinę kocham. Tylko siebie czasami nienawidzę. Podobnie jak u Wybawcy. :x

Joa - 2010-12-27 19:58:48

Hah ja też swoją kocham.



POGODZILI SIĘ KURWA!

Sky - 2010-12-27 20:14:42

Ja mam jedynie babcię alkoholiczkę, hłe hłe :P
Ale ogółem moja rodzina jest trochę specyficzna, nie wiem, czy to ja jestem walnięta, ale już drugi raz w tym roku krewna się na mnie żachnęła(nie do końca z mojej winy).
nie warto prowadzić rodzinnych interesów ;D

Blanka - 2010-12-29 13:06:04

A w ogóle to każda osoba z osobna, przy dzieleniu się opłatkiem, życzyła mi, żebym była normalniejsza.


...

Dzina - 2010-12-29 17:05:31

Grunt to się nie zmieniać dla widzimisiów innych <ok>
Mi własna matka rodzona kazała się zmienić :c

Szamba betonowe Nowy Staw mapa fotowoltaiki matki pszczele zaproszenia ślubne