Dla każdego kto lubi rysować.
ja wiem że to NIE JEST śmieszne :D:D, kiedy budzisz sie w nocy i sprawdzasz czy nie masz trupa w szafie albo węża pod poduszką :P Ja mam jeszcze z mojego pokoju wyjście na strych, a jak byłam młodsza to słyszałam o historii, że sie ktoś na strychu powiesił i straszyło ( nie na moim, ale zawsze ^^ ). Całe moje lata od 3-6 umierałam w nocy ze strachu patrząc na te drzwi
Offline
Żona`Gee
Oj, Law, ty byłaś wtedy w 1 klasie, a my z koleżankami uądzałyśmy sobie seans duchów już w przedszkolu. Zimą gdy było ciemnawo chodziłyśmy same do toalety iszuakłyśmy duchów . Kiedyś poszłyśmy i było tak dziwnie cicho. Trochę się bałyśmy, ale nie zapalałyśmy światła. Idziemy dalej a tu....... ŁAAAA!! Nasz kolega na nas z kibla wyskakuje! Wiecie jakie to było przeżycie! :o Nawe nie widziałyśmy kto to był! Od razu z kibla wylatujemy z krzykiem. Dopiero później się dowiedziałśmy, że to nasz qumpel.
Oprócz tego to po "kanapeczce i herbarce" często kładliśmy się na podłodze i odpoczywaliśmy. Wtedy moja koleżanka postanowiła użądzić seans. (tak po cichu, żeby pani nie usłyszała ) Duchy wyłowywaliśmy. Nagle nasza koleżanka powiedziała, że coś czarnego lata obok lampki. Nikt jej nie uwierzył. Później firanka się poruszyła. A my dalej wołamy duchy. Wkońcu... papierowy grzybek spadł ze ściany korkowej! Całe przeczkole zlane O.o ! Hahaha! Nigdy tego nie zapomnę. Później dopiero okazało się, że jak wiatr zawiał to firanka się poruszyła i przy okazji spadł grzybek! Hahahah! Ach, ta wyobraźnia 7 latków .
Offline
Hehe, a potem wyobraźnia zamienia się w rysunki U mnie też kiedyś, jak mali byliśmy z koleżankami duchy wywoływałyśmy, a tak się tego bałam, jak nigdy. Nawet sama nie wiem czemu... x)
Offline
NIAHAHAHA, JA PAMIĘTAM JAK MOJE KOLEŻANKI CHCIAŁY DUCHA WYWOŁAĆ XDDDDDD
to było tak. był sylwester i kumpela wpadła na pomysł żeby zrobic wywoływanie duchów. Ja byłam przeciwna, bo moja wiedza o duchach była nieco większa niż ich, i wiedziałam że to może być niebezpieczne, a po drugie to boidupa ze mnie była XDD siadłyśmy w kółku, i zaczełyśmy się zastanawiać kogo by tu wywołać. Ktoś wpadł na pomysł, by przywołać zmarłego psa koleżanki. Myślimy myślimy, aż w końcu ktoś podał babcię Jadzię (czy Kazia, nie pamiętam jak się nazywała). No więc juz wszystko przygotowane, siedzimy w kółku, cisza w około, aż w końcu ja się denerwuję i stwierdzam że nie chcę wywoływać żadnych duchów. A one wzieły mnie na szantaż, że jak chcę być z nimi w pokoju, to mam wywoływać razem z nimi, a jak nie, to mam wyjść(jakoś tak to było) no to ja wyszłam, i poszłam do pokoju cioci. Ona tam oczywiście się pyta czemu z nimi nie jestem, blablabla, a ja po długim nudnym tłumaczeniu poszłam na górę pod drzwi pokoju je podsłuchiwać. Oczywiście nic słychać nie było, bo siedziały i medytowały.
No to teraz wkraczam do akcji ;]
Z racji że na początku był pomysł wywoływania psa, zaczełam szczekać(o tak, mi to dobrze wychodzi)
Ale po 5 sekundach stwierdziłam że to głupie. więc podeszłam bliżej drzwi, czaję się, czaję, i nagle łaps za klamkę i łomotam w drzwi, i niby ,,duch" prubuję dostać się do ich pokoju, po czym chodu do kibla obok XDDD
Jak wyleciały, jak zaczeły piszczeć, tego nigdy niezapomnę XDDD
to było coś takiego (ha, wykorzystam buźki):
One wylatują z piskiem z pokoju:
A ja w kiblu prawie popuszczam w gacie:
z bekiem przyleciały do cioci, a ja po aktorsku schodzę po schodach z kibla niczego nieświadoma XD
Później w szkole w szatni chwaliły się dziewczyną, że ducha wywoływały, więc palłam że słyszałam jakieś szczekanie, więc one w jeszcze większy orgazm, a ja w rechot tarzam się po podłodze XD Ale się wściekły mwahahahah XDD O mały włos a doszło by do rękoczynu, ale skończyło się tylko palnięciem mnie workiem od tenisówek <3
Ah, to było piękne *roni łezkę*
Offline
Żona`Gee
Ale ty wredna jesteś ^w^
Offline
-
jakie dzieci z tych koleżanek :P
Offline
Żona`Gee
Ja wiem co to strach. Szczególnie jak ten kolega po ciemku wyskoczył w przeczkolu na nas z kibla <lol2>
Ostatnio edytowany przez ...:::Zancia:::... (2008-03-26 16:37:31)
Offline
-
To akurat nie jest takie straszne :P Przecież takie wystraszenie nagłe jest mniej nieprzyjemne od ciągłego strachu. :P
Wydaje mi się, że wolałbym atak wprost od tego napięcia :P
Offline
Żona`Gee
Ale wiesz, to jednak były dzieciaczki z przeczkola
Offline
A ja w poniedziałek poszłam z Nami na cmentarz (lubiiiimy x3) było już tak ciemno i zimno,a tu nagle taką melodyjkę jak z komunii,więc podchodzimy do tego grobu,rozglądamy się,nic.Tak nam serca staneły o.O"""" pobiegłyśmy odrazu do domu.teraz spać nie mogę.
A Nami mi opowiadała jeszcze o tej melodyjce o.O"""""
Offline
Żona`Gee
Może ktoś Was chciał nastraszyć? Albo coo...
Ostatnio edytowany przez ...:::Zancia:::... (2008-03-26 21:24:45)
Offline
-
O wiele bardziej od duchów bałbym się dresów i meneli.
Offline
Łoooo matko` mi się ostatnio śnili,że w piżamie poszłam na miasto i pisałam spreyami po mórach i oni pobili mojego kolegę z klasy,a potem podeszli do mnie (dwa razy tacy jak mój tato i mieli zęby takie jak te wkładane zęby jak na haloween) i mnie otoczyli,a ryje mieli tak straszne TT.TT (a ja umiem przerwać sen wtedy,kiedy chcę o.O i przerwałam go specjalnie,nie to,że się budzę bo się boję tylko przerywa jakoś tak dziwnie wkraczam,kieruję wtedy soba jak mi się chce, nie mogę tego wytłumaczyć o.O)
Offline
-
i to jest właśnie to "niezwykłe" LD, świadomy sen :P Normalna sprawa, nic niezwykłego.
Offline