A to zaś nie jest mój :'D
Nienienie, parę pierwszych sekund było dla mnie wystarczające. Jak ja nienawidzę tych przewidywalnych wstępów. No, ale plusik za sentyment z jakiegoś starego serialu młodzieżowego. Chociaż znam gdzieś niemiecką tego wersję i chyba bardziej mi się podobała :3

Jeśli o klasyce zaś mowa (XD):

Ale ten blondyn na keyboardzie ma fajne usta : D. Ciekawa melodia, ale mnie zawsze tej kobiety głos irytował.


Uwielbiam tę adaptację z powodu Olbrychskiego i Żebrowskiego, a głównie chyba ze względu na muzykę. Zawsze jak tego słucham robi mnie się jakoś lżej :3.

Dzina, fajne to to : D (fascynuje mnie Twa lubość do EBM-techno-łupanek! Też je lubię, ale chyba tak namiętnie jak Ty to nie słucham : P)

Absolutnie nieziemskie, czuję to całym ciałem. Zapisuję ;d

To ja troszkę odbiegam od techna.
I stawiam, ze powinno chociaż Serafince do gustu przypaść :3


Ale dziwnie mi się teraz tego słucha po takiej dawce melancholii xd

Ostatnio edytowany przez Dzina (2012-01-06 15:36:56)

Miłe, takie spokojne. Jednak ja szybko zapomniałabym o tej piosence, nie utkwiłaby mi w pamięci.



Wiele jest wersji tej piosenki (np. śpiewali ją też Bonnie Prince Billy, Antony Hegarty, Patrick Wolf), ale tą sobie najbardziej ukochałam. Uwielbiam teksty tej grupy, są niesamowicie tajemnicze, pełne grozy, mistycyzmu i choroby. Uwielbiam, uwielbiam.

1/1 a najbardziej podoba mi się to molestowanie strun

niechcący...pewnie dlatego że w latach 80 powstawała prawdziwa muzyka anie ten shit co teraz
a co do powyższego to wolę "wesołe" kawałki..np: