nic nie jest większym sucharem niż ""   ;D

xd Niedawno mama zrobiła Hot dogi i mój brat mówi coś takiego :
B:Mamo, za dużo keczupu dałaś
Ja: No i co z tego? Keczup jest dobry.
B;Nie bo to jest za słodkie,nie! Nie na za słodkie za kwaśne...



Na serio...rzeba mieć mózg mojego brat, a raczej go nie mieć, żeby coś takiego wymyślić.

Kuba:Paula, nie boli Cię? Bo czuję, że trochę Cię w głowę uderzam.
Ja: Nie, fajnie jest.
Marcel: Tak tak. Boli ją jak skur****n ale jest fajnie.


ja:"zapomniałam że w tych kieszeniach nie ma spodni.

ja: Ej, na czym polega ten "wykład o mackach? "
W tej chwili kolega radośnie wyciąga łapki w kierunku moich piersi.

Tylko kilka. nie chce m się pisać.

*koleżanki gadają o pizzerniach, i rodzajach pizzy*

Ja: Zrobiłam się głodna
M: bo jem o jedzeniu 

Przejęzyczyła się.

-

Jedzie ojciec samochodem, i na chodniku stoi pani trzymająca kaczkę na kółkach, taką na kijku, dla dzieci.

Ojciec: Patrzcie na to! ona ma kaczkę na smyczy!!!

był święcie przekonany że to kaczka na smyczy, dopóki mu nie wytłumaczyli że to zabawka.
Babcia jak to opowiadała, to aż się popłakała. A ja przez to myślałam że ktoś zmarł, albo Ojciec miał wypadek O_O;
-

Suszarka się popsuła. Tzn, komuś spadła na podłogę, chyba mi XD 
Ojciec myje włosy, chce wysuszyć, chwyta za suszarkę, włącza, a tu piękny ogień mu buchnął   nie wiem czy se włosy przypalił, bo mnie wtedy w domu nie było


Drugi przypadek z życia Ojca. Przed moim narodzeniem, kiedy to jeszcze pe-ge-ery istniały.
Ojciec wstaje rano do pracy, nalewa wody do szklanki, aby zaparzyć herbatę i chwyta za grzałkę. A za miast ją włożyć do szklanki, to ten ją położył obok. Czyli na blacie.
Grzałka się grzeje na tym stole, grzeje grzeje, Ojciec poszedł do pokoju, a tam, od grzałki się stół, czy co do było zapalił, A ten myślał, że to ktoś do łazienki idzie, dlatego tak jasno   Ale że zaczęło się dymić, to w końcu się domyślił XDDD

Ta. Mój po moich narodzinach tak się schlał, że w urzędzie przy rejestracji  podał mi drugie imię którego nie miałam mieć - -'

Czyli wychodzi na to, że tylko mój jest za zwykły na takie rzeczy... xd
Wiedziałam, że po kimś to mam :x

Cha, cha, trzeba się jakoś bronić xd.

Przedwczoraj, kiedy mama dostała rozwolnienia, zaczęła się martwić, że od tego ciągłego chodzenia do łazienki zamieni się w nicość :-D.