Dla każdego kto lubi rysować.
Jak nie dostanę paska do końca lipca, to przerzućcie mnie gdzieś na koniec kolejki, bo 2.08 na dwa tygodnie do Włoch jadę :x
Offline
Bez wstrzymywań, bez wstrzymywań. Jak dostanę pasek w tym tygodniu, a 2-ego sierpnia nie będzie żadnego odzewu z mojej strony (różnie to w życiu bywa), to po prostu w tym samym czasie przekażesz tę część, która miała być dla mnie osobie następnej w kolejce, czyli... Engi-czan.
Offline
Nie wiem, co Wy tak negatywnie do tej poczty nastawieni xd
Wg mnie to naprawdę ciekawsza forma jest.
Póki co Blanca, w internetową wersję się bawimy, jak przystało na dzieci XXI wieku.
Offline
bardzo zuy user
W wersji z pocztą trzeba podać imię, nazwisko, miejscowość... Dlatego to nie dla mnie. D:
Offline
wio myszata!
Tak Ciech uważaj bo jeszcze jakiś użytkownik forum przyjdzie i cie zje o,O
Offline
Trzeba, ale tylko osobie, która ma do Ciebie wysłać. To naprawdę aż taki problem?
Ja już się wymieniałam adresem z dziesiątkami deviantów i na razie jeszcze żaden do mnie nie przyszedł mnie zgwałcić. Pewnie nie mogą trafić do takiej dziury :b
Offline
bardzo zuy user
Dla mnie to problem bo nie chcę żeby ktokolwiek z neta znał chociażby moje imię. ^^"
Offline
:<
Pamiętaj, ze internetowe znajomości nie są raczej trwałe (chociaż znam kilka przypadków, gdzie ludziki od kilku lat spotykają się regularnie, mimo, że z drugich końców polski są).
Dla mnie internauci to dobre materiały na zwierzaczy i przechowywaczy tajemnic, bo wiem, że nie znają mojego życia i znajomych, patrzą na wszystko pod obiektywnym kątem widzenia, a i nikomu owych tajemnic nie rozpowiedzą, no bo po co i przede wszystkim komu.
W skrajności nie ma co popadać, przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi (:
Serafina... Ja nie chcę wiedzieć co Ty robisz ze swoimi sąsiadami : D
Ostatnio edytowany przez Dzina (2010-07-25 19:10:20)
Offline
..ze spalonego teatru
Dzina napisał:
Serafina... Ja nie chcę wiedzieć co Ty robisz ze swoimi sąsiadami : D
Uciekam przed nimi, naturalnie. Gdy słyszę, jak któryś nadchodzi, to albo uciekam na ulicę, albo chowam się w domu. I, by uniknąć bezpośrednich konfrontacji, często patrzę przez wizjer i nasłuchuję, zanim zdecyduję się wyjść.
Raz od sąsiadki dostałam Raffaello samaniewiemzaco.
Offline
Serafina napisał:
samaniewiemzaco.
Ta, nie udawaj. Jestem pewna, że to było przekupstwo w zamian za milczenie, bo przyłapałaś ją w mało komfortowej sytuacji :b
Offline
..ze spalonego teatru
Dzina napisał:
Serafina napisał:
samaniewiemzaco.
Ta, nie udawaj. Jestem pewna, że to było przekupstwo w zamian za milczenie, bo przyłapałaś ją w mało komfortowej sytuacji :b
Po prostu jest miła.
Offline