Dla każdego kto lubi rysować.
Dzina napisał:
Ej, propos rysowania zboczeństw, sama też tak rysowałam xO
Miliony pseudo-mangowych dziewczynek ze sterczącymi sutami (prześwitującymi przez bluzki). Cały czas mnie zastanawia, co mnie kusiło do rysowania tego typu rzeczy ;o
I to było właśnie jakoś w podstawówkowym okresie. Heuhe.
ekh... Więc to normalne? Już myślałam, że jestem jakaś zboczona x)
Ja rysuję od przedszkola Najpierw rysowałam takie fajne patyczaki, a potem komiksy i agentki x) Tu przykład komiksu:
Ostatnio edytowany przez Cou (2010-11-11 14:09:02)
Offline
..ze spalonego teatru
Uhm. Ja chyba od przedszkola - miałam wielką fazę na wiewiórki, rysowałam je, chyba zawsze musiały trzymać żołędzie...
Potem długo nic, a następnie miałam serię o Fizi i Pipi (imiona po Fizi Pończoszance : P ), którą rysowałam od początku drugiej klasy, do zeszłego roku *o* (ciekawie na tym widać zmiany moich koncepcji rysowniczych), jeszcze rysowałam dużo komiksów o złych kurczakach, kotkach, świnkach. Posługiwałam się tylko czarnymi lub niebieskimi długopisami, tak więc nie używałam w komiksach kolorów ^ ^ " Jakoś mangi nigdy nie rysowałam, ponieważ nie wiedziałam jak (do tej pory niezupełnie wiem i się za to nie zabieram).
Jeszcze gdy w pierwszej klasie dostałam kolorowe cienkopisy to rysowałam mapy, na których było pełno pułapek, skarbów, smoków i to takie tajne było : P
Nie rysowałam aktów, ale czasem zdarzyło mi się rysować grube kobiety, nie wiem po co : o
...I w czwartej klasie miałam jeszcze pewną manię na "Shaolin - pojedynek mistrzów".. Przeżywałam traumę, bo nie potrafiłam narysować Jacka i Łuji > . <
Ostatnio edytowany przez Serafina (2010-11-11 15:53:45)
Offline
Ja w podstawówce byłam wielką fanką W.I.T.C.H'a i rysowałam własną serię komiksów o czarodziejkach. Jeszcze to mam, tylko że na strychu w innym domu. Miałam tego pełno. Od tego zaczęło się moje zamiłowanie do komiksów.
Offline
Potęga dziecięcej wyobraźni.
U mnie w ogóle wszelką inspiracją do postaci były ówczesne kreskówki.
Kiedyś stworzyłam takie mega opowiadanie, gdzie było multum postaci inspirowanych grami i kreskówkami.
Z każdą nowością obejrzaną lub zagraną automatycznie pojawiała się nowa postać - podobizny Kangurków Kao, Raymanów, Odlotowych Agentek, Atomówek, nawet Diddlów.
Teraz już bym nie umiała tak tworzyć, skupiam się głównie na ludzkich twarzach :x
Offline
Zmora
Cholera, jak tak patrzę na wasze wpisy to ja chyba jestem bardzo normalna :D
Offline
..ze spalonego teatru
Dzina napisał:
Z każdą nowością obejrzaną lub zagraną automatycznie pojawiała się nowa postać - podobizny Kangurków Kao, Raymanów, Odlotowych Agentek, Atomówek, nawet Diddlów.
Właśnie!
Offline
wio myszata!
Szukałam specjalnie dla ucha reszty tego mojego pornola, ale nie mogę go znaleźć, prawdopodobnie gdzieś się zawieruszył z innymi pracami. Powiem tylko że wzorowałam się ''jak to robią psy'', bo wtedy tylko takie akty miłosne mogłam zobaczyć xd
Blanca napisał:
Ja w podstawówce byłam wielką fanką W.I.T.C.H'a i rysowałam własną serię komiksów o czarodziejkach.
też to lubiłam, swego czasu :D
Offline
Engordia napisał:
Powiem tylko że wzorowałam się ''jak to robią psy'', bo wtedy tylko takie akty miłosne mogłam zobaczyć xd
Ja wtedy zawsze myślałam, że psy ze sobą tańczą :D
Offline
Lol, ja seks odkryłam przez simsy Nie wiedziałam co to jest to bara-bara w łóżku, mama mi nie chciała powiedzieć. W końcu jedna z moich koleżanek powiedziała, że oni sobie grają pod kołdrą w karty i w piłkę. Wtedy moja mama się zlitowała i powiedziała mi całą prawdę (po czym zabroniła mi grać w simsy).
Offline
bardzo zuy user
Ja się dowiedziałam... nie pamiętam. ;o Chyba od mojej klasy.
Offline
Ja chyba przez telewizję.
Pamiętam gołą Rose w Titanicu - jakie wtedy emocje były!
Jedne z pierwszych gołych cycków, pomijając playboye kuzyna i przypadkowo widziane "złe reklamy" w TV :b
Offline
wio myszata!
No najpierw były pieski i wytłumaczenia mamy xd Następnie koleżanki opowiadały, później po prostu jakieś gierki (tzw. piękne the sims 2 xd). reklamy, urywki z romantycznych filmów, a na końcu po prostu oglądnęłam kilka pornosów o,O ''ładowanie zepsutej psychiki zakończone sukcesem'' .
Offline
Hm, ja nie pamiętam. A z ciekawości próbowałam sobie przypomnieć. To chyba przyszło samo jakoś tak z wiekiem, wiele czynników. Ale już na pewno wiedziałam, zanim miałam o tym lekcje w 4 klasie na przyrodzie.
Offline
Baka Deshi
hm... jeśli wziąć pod uwagę najpierwsiejsze próby rysowania e (bo podobno zawsze miałam talent do rysowania więc można by rzec że od kiedy umiałam utrzymać w łapkach kredkę) mangi/anim bo ja osobiście w tym utknęłam to będzie jakoś rok...1994/1995 :D no ale jako, że wtedy trudno było o jakieś pomoce wzorce więc rysowałam z pamięci... rysowanie "bardziej na serio" zaczęło się tak ok. 1998 gdy na Polskim rynku pojawił się magazyn "Kawaii" :D ok. 2003 miałam dość sporą przerwę w rysowaniu, tzn bardzo mało rysowałam i ręka mi się trochę odzwyczaiła ale szybko wróciłam do tego zaczęłam dopracowywać kreskę, cieniowanie anatomie i jakoś mi mto znośnie idzie :D
Offline
Rysownik
Witam wszystkich!!
Nie wiedziałam gdzie się przedstawić więc zacznę w tym temacie. Rysuję od dziecka, pierw były dinozaury i inne zwierzęta, potem mając 11 lat rysowałam postacie pod wpływem anime Sailor Moon. Po latach to mój wielki sentyment do tego anime. I tak to się zaczęło a potem wyszło pismo Kawaii z którego poznałam moje znajome. Teraz rysuję różnie, wolę tradycyjnie rysować niż graficznie.
Ostatnio mam przestuj i tylko odnawiam moje stare prace. Choć wciąż się uczę.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Rubinka (2010-11-12 11:49:22)
Offline