Dla każdego kto lubi rysować.
wio myszata!
Turkus ? Moja koleżanka ma na niego świra xd jak zobaczy cokolwiek tego koloru, wydaje na to majątek. Ja jej nie rozumiem o,O
U mnie niewiele się zmieniło. Ale nie wiem, czy można to nazwać stylem... Dalej nosze czarne rzeczy. Maluję paznokcie na czarno. Trampki się nie zmieniły. Teraz dresy nosze tylko po domu, dżins po dworze (czarne oczywiście) . Skarpetki 'stopki' (jedyne co występuje u mnie w kolorze) Bluza czarna z zamszu i jakaś cieniutka. Rękawiczki bez palców (w te chłodniejsze dni) . Arafatka . Czasem czarno-białe rzeczy w paski czy coś. Ostatnio sobie kupiłam niebieskie dżinsy i tyle .
Czarnuch ! - Wołają na mnie.
Ostatnio edytowany przez Engordia (2010-09-21 14:15:19)
Offline
Ten, co drzwi.
Ja generalnie wyznaję zasadę 'chodź w czym Ci wygodnie'. Tyle mogę powiedzieć o moim stylu ; p
Offline
kupiłam sobie bransoletkę z turkusami, bo mi pasuje do kolczyków.
ubieram się dziwnie, raz normalnie, raz nie.
ogólnie szukam ciuchów po lumpeksach, co mi wpadnie w łapki i zainteresuje.
Przynajmniej nie wydaje majątku na ciuchy, 20 zł i mam spodnie, bluzę, trzy bluzki, chustę, szal i jeszcze reszta zostaje.
Offline
wio myszata!
Sky napisał:
.
ogólnie szukam ciuchów po lumpeksach,
Warto ? Mnie jakoś używane rzeczy zawsze odstraszały o,O
Offline
bo wiele ludzi ma głupie wyobrażenie.
warto, bo to często są ciuchy nowe. zawsze jest masa fajnych bluzek i swetrów, ciężej ze spodniami ;p. przeważa zazwyczaj vero moda, H&M, atmosphere, divided czy ciuchy z wyższych marek.
nie biore spranych szmatek, staram się wypatrzeć fajny materiał, tkaninę, kolor, motyw czy po prostu ciuch nowy. kiedyś zrobie zdjęcia fajniejszych rzeczy ;p
ciuchy są dezynfekowane, zawsze piorę, nikt mnie nie posądza o ubieranie się w lumpach ;p
Offline
Ja mam swoje najfajniejsze ubrania z lumpeksów ;p
Kiedyś moja mama kupiła torebkę za 15 zł w lumpeksie, która później okazała się torebką z vero mody. Ludzie się o nią zabijali i licytowali na allegro, w końcu została sprzedana za 80 zł.
Offline
Razem z koleżankami była kilka razy w lumpeksie, który w soboty wyprzedaje wszystko za złotówkę, góra trzy. Tłum jest niesamowity, ale za taką cenę warto się pomęczyć. Ważne jedynie, aby przyjść jak najwcześniej, nim wszystko wykupią.
Poza tym komisy, jasne, fajnie znaleźć coś super za 10 złotych.
I nie ma co się bać, Engordia ;] Wystarczy się dobrze przyjrzeć ciuchowi przed zakupem, a później wrzuć go do pralki.
Offline
wio myszata!
A no wybiorę się tam kiedyś . Za dychę można się na prawdę nieźle ubrać. Ja to sobie wyobrażałam jako podarte używane i usyfione szorty xd mój błąd że oceniałam coś, a nigdy tam nie byłam, bynajmniej od koleżanek coś mi się obiło o uszy, że nie warto. No to nie chodziłam.
Ostatnio edytowany przez Engordia (2010-09-22 19:31:12)
Offline
Superman!
Nikt się nie przyznaje, byłam kiedyś u koleżanki - mama jej coś kupiła w lumpeksie, w szkole oczywiście udawała głupią, że niby nic nie wie :q Mnie te ubrania średnio interesują - nie dlatego, że używane - tylko nigdy nic mi się nie podoba. Raz kupiłam moją ulubioną tunikę.
Offline
bardzo zuy user
Moje kochane Conversy przede wszystkim. I torba z Pumy, sportowa, granatowo-błękitna, z przypinkami. Kooocham torby. Bez nich i trampostrzałów nie potrafię się obejść. Do tego wytarte rurki, koszulki z robocikami, zmutowanymi cosiami (w Croppie takie fajne kupiłam na wakacjach), Garfieldem albo innym fajnym nadrukiem, na to granatowa koszula w kratkę/biała bluza w czarną kratę (w Diverse znalazłam, taka cieplutka, super jest)/biała, bardziej elegancka koszula i szopa na głowie. To chyba ja czyli nic specjalnego. Moda mnie nie interesuje, nawet nie wiem co teraz w ogóle jest modne. ._.' Noszę to co mi się podoba.
Offline
Superman!
Ciechu ja też kocham torby, sama nie wiem ile ich mam.
Offline
Zmora
A ja noszę tylko dwie torby, mam całe ich pudło, ale te dwi lubię bardzo. Szczególnie ta wytarto czerwona, taka płócienna.
Offline