Dla każdego kto lubi rysować.
Superman!
Ja też bez trampek nie mogę wytrzymać.
Offline
wio myszata!
Elfik777 napisał:
jak to "nie wyróżniajaca się" ? w jeansach chodzą wszyscy, więc jesteś wyjątkowa
A no może i racja...
Pro po trampek jeszcze. Źle się czuję w innych butach - tak ciężko i nieswojo. Po za tym ja w wakacje (a mi do tego dużo nie brakuje) ciągle biegam i wygodne buty to podstawa.
Ostatnio edytowany przez Engordia (2010-03-04 19:20:19)
Offline
ja ubieram się w co mi wygodnie... Adidasy za kostkę, kiedyś trampki, obcasami też nie pogardzę, bo lubię czuć się kobieco - ale jeżeli już, to w wystrzałowych kolorach. Dżinsy, koszule kolorowe, bluzki, tuniki, z dekoltem, po szyje, rozciągnięte swetry albo kolorowe t-shirty. Nie ograniczam się, a mój 'styl' ciężko mi sprecyzować.
Uwielbiam za to wszelkie apaszki i chusty.
Ostatnio edytowany przez Sky (2010-03-04 20:47:34)
Offline
U mnie jest dokładnie tak jak u Sky. Czasem nosze bluzki z dużym dekoldem, czasem golfy, czasem na kolorowo i jaskrawo, czasem stonowane kolorki. Lubię szpilki, (ale chodze w nich bardzo zadko ze wzgledu na młody wiek ;P) kocham tramki i adidasy Nie mam jakiegoś takiego sprecyzowanego stylu. Ważne żeby było wygodnie, ładnie i (na co dzien) na luzie :D
Offline
Ja..jeszcze niedawno ubierałam się na czarno-różowo, nosiłam kokardki (jak Haruhi Suzumiya ) trampki, torba...moimi ulubionymi spodniami były takie w czarno-białą kratkę...
Ale teraz wszystko mi się pozmieniało...Ubieram się kolorowo, choć nie są tojaskrawe kolory....polubiłam taki zgaszony, jasny róż i błękit, więc i takie ciuszki mam....te czarne oczywiście mi jeszze zostałby...a niedługo idę kupić sobie jakieś spoódniczki, byle nie za krótkie...
Wiecie, że styl ubierania zależy od naszego charakteru, podejścia do świata i ludzi, ale też w dużej mierze od tych, którzy nas otaczają?....
Ja dopiero teraz to zauważyłam XD
Offline
sadako napisał:
Ja..jeszcze niedawno ubierałam się na czarno-różowo, nosiłam kokardki (jak Haruhi Suzumiya ) trampki, torba...moimi ulubionymi spodniami były takie w czarno-białą kratkę...
Emo-style joł joł.
Bogu dzięki, że ta moda już przeszła
Nienawidzę MODNYCH ciuchów.
I ubieram się zawsze tak, żeby wyglądać inaczej niż inni. Innymi słowy - zwyczajnie.
Offline
wio myszata!
No właśnie, chcesz się wyróżnić - ubierz się normalnie
Offline
Superman!
ja teraz wyznaczyłam sobie za cel by większość moich ubrań była fioletowa i zielona - bo to moje ulubione kolory.
Tak wogóle to zaczęłam kiedyś sobie sama na koszulkach coś rysować i tak chodziłam.
Offline
Rysownik
chyba mamy coś wspólnego
white349 napisał:
ja teraz wyznaczyłam sobie za cel by większość moich ubrań była fioletowa i zielona - bo to moje ulubione kolory.
hehe dokładnie takie same mam plany no może bardziej przykładając uwagę na zielony niż na fiolet ale też te 2 kolory mi odpowiadają
white349 napisał:
Tak w ogóle to zaczęłam kiedyś sobie sama na koszulkach coś rysować i tak chodziłam.
też tak robiłam teraz jak podszkolę trochę malowanie to znów zaczne
Offline
Jeśli chodzi o kolory, to uwielbiam jeans, czerń, brąz, fiolet (śliwkowy, ciemny), granatowy, stonowaną zieleń i biel. Ubieram się w tuniki, proste jeansy, czarne rurki, kamizelki. Nie pogardzę dodatkami takimi jak chusty, wisiory, małe kolczyki w ciekawych kształtach (np. moje ulubione stopy ;>) i paski (mam słabość do plecionych, skórzanych). Oczywiście nie ubieram wszystkiego jednocześnie, co wygląda kiczowato. Co do biżuterii to nienawidzę złota, jedynie srebro. Buty. Kocham trampki, martensy, glany, kozaki, rzymianki i lekkie koturny. Na obcasach bym się pozabijała. Wszystko w skrócie, mogłabym pisać bez końca.
Offline
Ciuchy, jak ciuchy :d
Ostatnio zaczęłam przekształcać się w kobietę - kupiłam sobie obcas.
Offline
..ze spalonego teatru
Hm... Uwielbiam spódnice, długie, krótkie, kolorowe, czarne, kraciaste, gdyż są bardzo wygodne i ładne : ) Zimowe rajstopy w drobne krateczki, kolorowe podkoszulki, męskie koszule, męskie bluzy. Obszerne swetry w dziwnych kolorach, czasami jakaś koszulka z krótkim rękawkiem, nieczęsto spodnie. Glany, trampki. Skarpetki na każdy dzień tygodnia : P
Chociaż przeważa w mojej szafie kolor czarny, to jednak wszyscy zawsze widzą mnie w jakichś kolorach.
U mnie nie ma kompromisów - albo jestem elegancka, albo niechlujna, albo za grubo ubrana latem i zbyt lekko zimą.
Ostatnio edytowany przez Serafina (2010-09-20 21:46:02)
Offline
Zmora
A ja nie mam czarnych ciuchów ani różowych :D
Tzn. jakieś na pewno mam, ale nie noszę, bo mi nie do twarzy w czarnym.
A tak.. no to uwielbiam różne kolczyki we wszystkich dziurkach w uszach, kolorowe ciuchy, cieplutkie bluzy, męskie koszule są świetnie. Szczególnie takie zwężane w talii( tzn chodzi mi o takie dla kobiet na wzór męskich.. bo męskich to ja nie ubiorę, bo ja w nich się topię), są super alternatywą dla kobiet grubszych :3
I koniecznie w kolorze takiej zieleni jasno ciemnej. Przygaszonej.
Do tego trampki, adidasy.
Araszmatek nie noszę, nigdy nie miałam żadnej w ręku, skórzanej kurtki nie mam, chociaż niektóre modele ( szczególnie takie kolorowe) mnie pociągają, wysokich obcasów nie mam, ani szpilek .
Offline
Superman!
Mam teraz dużo ubrań w kratkę, ogólnie to zaczynam przeglądać rzeczy w działach męskich. Hahaha marzy mi się jakaś porządna męska bluza. A te skórzane kurtki ( szczególnie czarne) każdy nosi, ja też taką mam, jeszcze różową :Q
Przechodzę fazę gdzie nie interesują mnie słit ubranka z New Yorkera, wogólne trudno o coś orginalnego i taniego.
Ostatnio edytowany przez white349 (2010-09-20 23:46:56)
Offline
Modni ludzie wyglądają tak samo. Jadąc autobusem mogę stwierdzić, co obecnie jest na topie ;]
Noszę brązowe Conversy (od kiedy je noszę, zauważam jak dużo ludzi ma trampki tej firmy!), podobno dr House miał takie ;] W wakacje przesadziłam z zakupem ubrań w kolorze turkusowym i podobnych barwach, znalazłam nawet takie okulary przeciwsłoneczne! Miałam prawdziwego świra na punkcie tego koloru, ciekawe co będzie w następne lato.
Poza tym staram się nie ubierać jednolicie - to nudne! Konkretnego stylu nie posiadam, zakładam od koszul z kołnierzykiem pod bluzy "kangurki" z kapturem (błękitna!). Ponieważ trzymają mnie kompleksy wieku gimnazjalnego, nie mam spódnic (tylko jedną wakacyjną sukienkę).
Ach, i muszę zacząć rozglądać się za butami na obcasie.
Offline