Dla każdego kto lubi rysować.
Superman!
Chyba każdy daje lektury . Krzyżacy, nic nie zrozumiałam.
Offline
taaa... krzyżacy
czytam jedna stronę: zbyszko jedzie przez las..., nuda
odwracam dwie kartki dalej: zbyszko nadal jedzie przez las...
odwracam pięc kartek dalej..., tak: zbyszko nadal i wciąż jedzie przez las
szlag by trafił
nie lubie sienkiewicza
Offline
Ja Krzyżaków czytałam tak; jeden akapit co dwie kartki xd A i tak doczytałam jedynie do połowy pierwszego tomu.
Co poskutkowało dwóją ze sparwdzianu. Sienkiewicza też nie cierpię. Właściwie W pustyni i w puszczy czytałam tak samo jak Krzyżaków ;d
Co do psa, który jeździł koleją; gdzieś tam w środku książki go te drzwi przytrzasnęły i miał złamane żebra, jakaś babcia chyba go wyleczyła, a na końcu uratował jakąś dziewuszkę i zginął. Moja ukochana książka z pierwszych lat podstawówki : D Jedyna, którą pamiętam.
Nie lubię wszystkich książek dla nastolatków, takich jak "Jestem gwiazdą Rocka!", "Słodkie flirciarki 2". Są napisane głupim językiem z perspektywy osoby, która niewiele ma do przekazania.
Offline
Rysownik
Najgorsza książka wg to Zmierzch. 4ever. Do Krzyżaków też się długo zabierałam i nic, treść jest całkiem fajna, ale takim językiem napisane, że ni w ząb. Nie cierpię też Mickiewicza, jak mam czytać coś jego autorstwa to robię się chora, a już w szczególności "Pana Tadeusza".
Offline
bardzo zuy user
Ee.. Tłajlajt? Właściwie prawie w ogóle nie czytam ale to zdecydowanie najgorszy shit. : P
Offline
Rysownik
Trudno mi dokładnie określić która książka była dla mnie najgorsza... chyba wszystkie lektury szkolne :/ Żadna mi się nie podobała i jeszcze przede mną ich dużo :/
Offline
-
Ja pamiętam jak w 1 klasie pani zabrała nas do szkolnej biblioteki i ogólnie była lekcja o bibliotece, na koniec której pani kazała każdemu wypożyczyć po 1 książce.
Ja wziąłem na oślep jakąś książkę z wierszykami. Wierszyki były o zwierzątkach. Nigdy w życiu nie czytałem czegoś równie chujowego.
Offline
Pantera jest cała w cętki,
a przy tym bieg ma tak prędki,
że chociaż tego nie lubi,
biegnąć własne cętki gubi!
Offline
Rysownik
to może ja się udzielę po raz pierwszy.
najgorsza moja książka to 'Krzyżacy' , straszna zmoraa . :<
ja w podstawówce miałam lekcje w bibliotece i pani nam omawiała budowę książki . jak ja tego nie cierpiałam .
Rudy ojciec, rudy dziadek,
Rudy ogon - to mój spadek,
A ja jestem rudy lis.
Ruszaj stąd, bo będę gryzł.
Offline
"Idzie jeż, idzie jeż,
Może ciebie pokłuć też!"
"...Co tam, jestem w prawdzie hipopotam.
Kilogramów waże tysiąc, ale za to mógłbym przysiąc,
że wzór męża znajdziesz we mnie
i że ze mną żyć przyjemnie..."
"...-Co słychać, panie tygrysie?"
-A nic. Nudzi mi się."
-Czy chciałby pan wyjść zza tych krat?"
-Pewnie. Przynajmniej bym pana zjadł...."
Kidyś znałam na pamięć dużo, dużo wierszy Brzechwy, ale teraz już mi się zapomniało
Offline
Też mam gdzieś w biblioteczce i odkąd będąc dzieckiem nauczyłam się czytać, to zawsze sobie go brałam i czytałam, np. po 2-3 wierszyki dziennie
Offline