Dla każdego kto lubi rysować.
Jedna z animacji Disney`a. Po raz pierwszy cieszę się, że nie obejrzałem tego w kinie. Dlaczego? Dubbing. Udało mi sie obejrzeć wersję w oryginalnej wersji językowej i zakochałem się w jazzowych piosenkach, którymi bajka jest przesiąknięta. Dla porównania prześledziłem polską wersję i stwierdzam, że piosenka traci parę i ten unikalny klimat Luizjany. Poza tym tłumaczenie jest kiepskie i bez polotu. Księżniczka i żaba, tylko w oryginale.
Poza tym, to nadal ten Disney, który bawi i wzrusza i może ja jestem dzieciuch, ale bywały momenty, w których łezka kręciła się oku. Animacja jest warta polecenia chociażby ze względu na ładne 2D, należące do rzadkości. Może jeszcze twórcy nawrócą się na stare dobre 2D. A jak nie, zawsze są anime
Ostatnio edytowany przez Wish69 (2011-03-15 20:52:37)
Offline
Da się porównać do Pięknej i Bestii, czy Małej Syrenki? ;o
Offline
Brakuje epickiego finału w stylu syrenki (wielka Urszula zabita przez eryka) czy pięknej (walka w deszczu na dachu zamczyska), jednak bajka jest lepsza niż mulan 2, dzwonnik 2 czy piotruś pan 2. Miły disneyowski klimacik, obejrzeć można, ja puszczam sobie ze względu na piosenki
Offline
Nienawidzę tych kontynuacji, które podałeś. Takich historii jak Dzwonnik z Notre Dame, czy Mulan po prostu nie powinno się kontynuować. Historia traci swój urok.
A Księżniczkę i Żabę oglądałam, podoba mi się postać samej Tiany. No i tej jej pokręconej rozpieszczonej kumpelki.
Offline
mi się podoba sam Shadowman, główny zły w bajce. W ogóle Disney ma talent robienia czarnych charakterów, które nieraz przyćmiewają główne postacie (jak w herculesie). No i zwykle to ci źli mają najfajniesze piosenki - z księżniczki najbardziej podoba mi się właśnie Friends of the other side (w oryginale rzecz jasna). A w Dzwonniki dubbingowany Frollo - z dna piekieł - mistrzostwo (tu jak widać preferuję rodzimego aktora ).
Offline
W ogóle mam taką małą ciekawostkę, Tiana jest pierwszą czarną księżniczką disney'a. Tytuł pierwotnie miał brzmieć "Frog Princess", ale ludzie jak zwykle strasznie nadwrażliwi, oskarżyli disney'a o rasizm i tak powstał tytuł "princess and the frog".
Przydałby się wątek cały poświęcony produkcjom disney'a
Offline
Heh, ciekawostkę znam chociaż Pocahonas też nie była tak do końca biała więc jest pierwszą czerwonoskórą księżniczką A z tym rasizmem i polityczną poprawnością to już kur*wa naprawdę przesada..
Offline
Ej, no, były już różne "rasy" ;D
Alladyn, Mulan, Pocahontas. To fajne, że Disney jako-tako stara się odbiegać od stereotypów "biały=normalny". Chociaż w dzisiejszych czasach i tak już kwestia rasizmu jest troszkę naciągana.
Offline
Superman!
Ta z Alladyna się Jasmina chyba nazywała, jako mała dziewczynka podziwiałam ją bardziej od tych bladych blondynek (kopciuszek, śpiąca królewna).
Offline
Żona`Gee
Gdyby nie Lotta (która teraz jest jedną z moich ulubionych panienek Disneya) i dobrze podłożony głos Dominiki Kluźniak to bajka była by bardzo przeciętna...
Bardziej podobali mi się Zaplątani na przykład.
Offline