Rysujemy

Dla każdego kto lubi rysować.

Ogłoszenie

W dziale Strona i Forum pojawił się zaktualizowany regulamin, zapraszam do zapoznania się z nim

#1 2011-08-03 21:09:53

 Wybawca

diamentowy kapeć

Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 2386
WWW

Talent - ale po kim?

Mam takie małe pytanie do was. Czy poza wami ktoś jeszcze rysuje u was w rodzinie? Czy może jesteście jedyni?


Moja mama od zawsze zastanawiała się skąd jej córom przyszło na myśl, aby rysować. U mnie w domu nikt nie rysował, ani bracia, siostry cioteczni, wujowie, ciotki, dziadki i pradziadki też nie. A rysuję od najmłodszych lat. Najpierw księżniczki, później pokemony, później czarodziejki, aż wreszcie swoje własne postacie no i jesteśmy w domu. Nie było takiego momentu w moim życiu, abym nie rysowała.


‎- Lady?
- Yes Bird?
- It's cold
- I know
- Bird... I cannot see a thing
- It's all in your mind

Offline

 

#2 2011-08-03 21:22:23

Joa

Zmora

Zarejestrowany: 2009-02-09
Posty: 2991

Re: Talent - ale po kim?

Mój dziadek całkiem dobrze rysuje, ale nigdy nie wiązał z tym przyszłości.
Za to mój wujek jest po liceum plastycznym i ASP.  Tylko rysuje coś zupełnie odrębnego niż mi się podoba. Na marginesie dostał ostatnio nagrodę 10 tys. za obraz.

Offline

 

#3 2011-08-03 21:48:50

 Wish69

NZ i ADP

12442293
Skąd: Olsztyn
Zarejestrowany: 2009-10-25
Posty: 1334

Re: Talent - ale po kim?

Heh, jak to mówią, chcesz zmarnować sobie życie- zostań artystą U mnie wiele osób uzdolnionych - ojciec kiedyś umiał rysować. Heh, jego obrazki to były dla mnie zabawki. Rodziców stać było na roboty, dinozaury i inne pierdołki dla mnie, ale czasem kawałek papieru sprawiał mi większą frajdę. Od małego czytałem komiksy, więc prosiłem ojca, żeby mi rysował ( i kolorował ) postacie z nich. Wycinałem je, podklejałem i miałem zabawki :D Teraz mu współczuję, bo upodobałem sobie komiksy o transformerach :D I każda śrubka musiała być dokładnie przerysowana :D Kiedyś się zbuntował ( bo musiał narysować po raz trzeci albo czwarty całą paczkę postaci ), więc wyciąłem prosto z komiksów :D a potem sam zacząłem bazgrać :D

Potem sąsiad pokazał mi rysunki starszego brata (on już tego nie pamięta, ale dla mnie to był punkt zwrotny w życiu, heh, serio). Zainspirowany zrobiłem pierwszy poważny obrazek - Gucia z pszczółki maji :D a potem resztę postaci z książek Disneya (full tego mam :D ). Potem powoli rysowanie z pamięci i tak trwa do dziś :D

Szwagier (w sumie to były szwagier bo się rozwiódł z kuzynką) pokazał mi swoje prace w długopisie. Zrobiłem wielkie wow i zainwestowałem w kolorowe długopisy. W mojej teczce widać prace z tego okresu. Chęć do rysunkowych potworów była wtedy największa, a ten okres czasu dosyć mocno mnie ukształtował.

No i ciotka, siostra mojego ojca. Artystka pełną gębą, pałająca miłością do zwierząt wszelakich. próbowała chyba wszystkiego, każdej techniki. Być może nie jest jakimś uber malarzem, ale za całe lata miłości do pędzli i farb należy jej się spory żółwik. Szkoda, że ma męża łajzę, dupka, marudę i prostaka, dlatego rzadko ją odwiedzam. Nie trawię gościa. W każdy, razie ciotka - artystka nr 1. Zresztą bardzo podobnie patrzymy na świat i ogólnie jesteśmy podobni mentalnie i fizycznie. Spróbuję wyhaczyć jakąś fotkę kiedyś

Matula kiedyś robiła na drutach :D ale za te wzorki na sweterkach i cierpliwość i całe tygodnie dziergania - też szacun, bo robiła uber sweterki, lepsze na tenczas niż sklepowe. :D

Offline

 

#4 2011-08-03 21:58:59

 Wybawca

diamentowy kapeć

Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 2386
WWW

Re: Talent - ale po kim?

A mnie właśnie nikt nie miał kto pokazać, że ołówkiem da się zrobić takie cuda. Mimo wszystko prosiłam dziadka, aby pojechał na swoim rozwalającym się składaku i kupił mi długopis i zeszyt. I sobie rysowałam, raz pełne historie, niekiedy ubranka dla modelek. Z okresu 4-6 lat mam mam tyle tych zeszycików, które zdołały zapełnić pudło po telewizorze okazałych rozmiarów. Moja rodzina (zwłaszcza kiedy byłam małym brzdącem i dopóki tata nie zmienił pracy) to taka typowa rodzina rolników, kto bym tam myślałam o malowaniu i innych sztukach, kiedy trzeba ziemniaki zbierać, pożyczyć kombajn od bogatego sąsiada i wykarmić całą rodzinę ; ).


‎- Lady?
- Yes Bird?
- It's cold
- I know
- Bird... I cannot see a thing
- It's all in your mind

Offline

 

#5 2011-08-03 22:03:07

 Sky

trochę ćmok

Skąd: WrocLove
Zarejestrowany: 2009-07-25
Posty: 3305
WWW

Re: Talent - ale po kim?

Ja się zawsze śmiałam, że my mamy talent w genach i po prostu odziedziczyłam go po rodzinie od strony matki.
Rysuje ja, moja siostra ma smykałkę, ale go marnuje, bo woli być słit kul nastolatką, moja mam nigdy nie ćwiczyła, a potrafi bardzo fajnie rysować, moja kuzynka też rysuje, jak ma czas, po niej odziedziczyłam wiele akcesoriów plastycznych. Maluje jakieś pejzaże i portrety żydów ;P Nikt jednak z rodziny mnie nie uczył rysunku. Mama jest tylko krytykiem.

Ale wszystko to wzięło się od naszego dziadka, ojca mojej matki, który był prekursorem i po nim mamy w genach kreatywność i talent manualny. Byłam mała, kiedy zmarł, ale z opowieści rodziny wiem, że to był człowiek złota rączka. Malował, rysował, ale przede wszystkim potrafił zrobić cuda na kiju z niczego - za komuny mało było :P

Robił podobno jakieś niesamowicie cudne rzeczy, które były częściowo automobilne, z dziwactw - z listewek, z kości zwierząt, rogów, drewna, co mu wpadło w ręce. Sprzedawał jakieś cudne modele bajkowych okrętów własnej roboty na zachód za granicę, potrafił podobno zrobić lampę z abażurem, który sam z siebie pod wpływem ciepła się kręcił. Dzisiaj może to nie byłoby super, ale wtedy, gdzie nie było nic... Chwytał się wszystkiego, byle mieć dodatkowe pieniądze na rodzinę. I mu się udawało. Mało się podobno zachowało, bo większość poszła w sprzedaż do niemiec, ja mam w domu tylko taki pejzaż z listewek. Dziadek miał też podobno jakiś patent :P

Za to z rodziny ojca... raczej nikt. Tato raz mi Godzillę narysował :P

Ostatnio edytowany przez Sky (2011-08-03 22:03:55)

Offline

 

#6 2011-08-03 22:18:11

 Blanka

Wojowniczy Żółw Ninja

Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2010-01-06
Posty: 1827
WWW

Re: Talent - ale po kim?

Moja mama studiowała kilka miesięcy architekturę, ale przerwała, wciąż nie znam powodu dlaczego. Kiedyś na strychu znalazłam jej rysunki z tego okresu i było to dla mnie naprawdę ciekawe znalezisko. Jakoś wtedy mama wygrzebała mi skądś swoje stare rapidografy, na które wydała majątek i nie miała potem co jeść, przynajmniej tak mi mówiła ; ) Właściwie ma ona dobre wyczucie jako architekt (bryły, projekty mieszkań), ale nie rysuje tak dobrze. Ma bardziej żyłkę do prac ręcznych, takich jak szycie czy klejenie, ozdóbki. Za to ja jestem w tym do bani, moja bryła zrobiona na matematykę rozpadła się w połowie drogi do szkoły :D Jak widzę klej to odechciewa mi się żyć.

Mój tata od małego czytał komiksy (Kajko i Kokosz, Asterix i Obelix) i ma fajną, karykaturalno-komiksową kreskę. Ale jakoś nigdy nie robił z tym nic większego, takie młodzieńcze zainteresowanie. No i widziałam jego zeszyty z czasów szkolnych i wyglądały podobnie do moich :D Każda strona zabazgrana.

My jesteśmy takim rysowniczym pokoleniem, tzn ja, moja siostra i white. Wszystko sprowadza się do wspólnych wakacji, czytania Witch'a i robienia komiksów o własnych czarodziejkach. Fajnie było, oj fajnie ;)

Nikt inny nie rysuje, ani nikt z mojej rodziny nie zajmował się tym na poważnie.

Offline

 

#7 2011-08-15 14:30:56

 Ciechu

bardzo zuy user

Zarejestrowany: 2009-07-29
Posty: 1973

Re: Talent - ale po kim?

Rysuję tylko ja i dwaj bracia, trzeci kiedyś coś tam próbował, ale to rzucił. [Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Offline

 

#8 2011-08-15 17:09:56

guns

Administrator

3258978
Zarejestrowany: 2007-08-06
Posty: 2472

Re: Talent - ale po kim?

Mama mojej mamy maluje olejami,kiedy była trochę młodsza jeździła na plenery i wystawy. Sama też miała jakieś tam swoje małe, bo nie skończyła żadnego ASP (pracowała na kolei jak jej ojciec,chyba po niej mam to zamiłowanie do podróży pociągiem).Moja mama i jej siostra świetnie szkicują. Jak byłam młodsza,mamusia szkicowała mnie i brata.Uczy rysunku technicznego więc też jest w tym trochę obyta. Kuzynka (córka siostry mojej mamy) zajmuje się mangą,a ściślej rysuje yaoi. Moje rodzeństwo też właściwie rysuje. Brata fascynuje wczesne średniowiecze,rysuje zbroje,ale z takimi szczegółami,że mi samej ciężko byłoby. Musiałby poćwiczyć jedynie nad anatomią.Siostra ma dopiero 7 lat,ale oglądając jej rysunki i porównując ze swoimi z wczesnych lat to chyba jej przyszłość,że tak napiszę...artysty lepiej się zaczyna : D

Od strony taty to pamiętam,że dziadek świetnie rysował zwierzęta,proporcje zawsze były tak dokładnie oddane,że aż przyjemnie było patrzeć jak rysuje.

Offline

 

#9 2011-08-15 19:12:51

 Dzina

ijaijaijee ło-o-ooo

4306820
Call me!
Skąd: brzuch mamy :3
Zarejestrowany: 2007-08-08
Posty: 8648
WWW

Re: Talent - ale po kim?

Pamiętam, że jak byłam szczeniakiem to babcia (od strony ojca) lepiła takie niesamowite cudowne pieski z plasteliny.
Tzn. wtedy takie mi się wydawały. Ale myślę, że po niej "to" mam. Nikt z rodziny nie rysuje. A nie, siostra rysowała, i to dużo lepiej ode mnie, jak była w moim wieku, ale w podstawówce tego zaprzestała i ma wyjebane. Jestem jedyna :<


REKLAMA: Fotografia ślubna Legnica - zapraszam i polecam, Aneta z Ostróżna.

Offline

 

#10 2011-10-22 14:56:29

 Weroonika

Rysownik

Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2011-04-27
Posty: 1103

Re: Talent - ale po kim?

Odkopię stary wątek Mój dziadek od strony Taty był architektem i bardzo dużo rysował, ale głównie rysunków technicznych. Za to dziadek od strony Mamy rysuje świetne kwiaty i drzewa z wyobraźni, a poza tym fantastycznie struga z drewna różne głupoty


"if there ever comes a day
when we can't be together
keep me in your heart
I'll stay there forever"

                         -winnie the pooh

Offline

 

#11 2011-11-11 12:36:10

 Nini

I MIEJSCE W KONKURSIE NAJWIĘKSZE EGO

5651614
Skąd: tam, gdzie się spada.
Zarejestrowany: 2010-06-04
Posty: 72

Re: Talent - ale po kim?

Jestem jedyną artystką w swojej rodzinie. No, może nie jedyną - siostra interesuje się fotografią, ale co do rysunku, nikt się, w moim rodzinnym środowisku, tym nie interesuje.

Offline

 

#12 2011-11-13 08:16:03

 Pytalska

Rysownik

Zarejestrowany: 2011-11-11
Posty: 82

Re: Talent - ale po kim?

U mnie maluje jeszcze dziadek ze strony mamy. Zazwyczaj pejzaże albo zwierzęta. Niestety, tylko maluje.

Offline

 

#13 2011-12-20 19:44:41

 Grzesznik

Rysownik

Zarejestrowany: 2011-12-19
Posty: 428

Re: Talent - ale po kim?

Hmm to ja też coś skrobnę . Moi rodzice są zdobnikami ceramikami. Mama głównie bawi się w pejzaże ale jeśli klient zażyczy sobie np jakeigo zwierza to też nie ma problemu (obecnie maluje na kaflach kominkowych a wcześniej talerzach, kuflach itp). Kiedyś też malowała farbami. Całkiem ładnie to wygląda ale nie jest to sztuka wysokich lotów ( z racji iż szkliwo i farby ceramiczne są dość kapryśne ). Ojciec z racji stanowiska jakie zajmował w firmie zatracił chyba już swe umiejętności. Pamiętam tylko że jak byłem mały to rysował mi takie duperele. Moja starsza siostra przyrodnia skończyła liceum plastyczne. Nie wiem jaki poziom reprezentuje bo nie utrzymuje z nią kontaktów a o owym liceum dowiedziałem się z opowiadań ojca. Dziadek od strony ojca był architektem ale jego pasją było malarstwo. U siebie w domu trzymał swe twory. Dziwne było tylko to że był architektem a obrazy jakie malował to kawał dobrego impresjonizmu. No i brat mojej mamy. On lubował się głównie w ołówku. On miał chyba największy wpływ na to że zainteresowałem się rysunkiem.

Offline

 

#14 2011-12-26 15:18:05

 byKora

Rysownik

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2011-12-26
Posty: 31
WWW

Re: Talent - ale po kim?

U mnie w rodzinie nikt nie zajmował się rysowaniem oprócz mojej mamy, która studiowała architerkturę, ale (na szczęście) ma też talent do rysowania postaci i prac ręcznych - mam wszystko po niej ;D


Do Grzesznik: u mnie mama kiedyś pracowała w zakładzie ceramiki w Bolesławcu (miasto słynie z ceramiki)

Offline

 

#15 2012-04-27 20:44:38

 Engordia

wio myszata!

Skąd: się biorą dzieci?
Zarejestrowany: 2010-01-03
Posty: 1828

Re: Talent - ale po kim?

Moja rodzina jest tak zwyczajna, że nie w głowie im takie pomysły jak rysowanie. Mój ojciec bardzo sceptycznie podchodzi do mojego rysowania. Mówi, że niepotrzebnie tracę na to czas, że nie przeżyje za takie ''śmieci''. W tej kwestii to perfidny materialista.
Za to moja mama - choć nie umie rysować, ale robi świetne serwetki z kordonki na drutach xd - zaszczepiła we mnie nutkę pasji. Jako mały szczeniak zawsze siadałam na jej kolanach i oglądałyśmy program jak krok po kroku skopiować impresjonistyczny obrazek. I oczywiście zaczęłam próbować.
Były nieudane próby, smoki, pokemony, wilkołaki, manga, kilka portretów i ponowny powrót do jakiś widoczków w kolorze.


A niech mi ktoś powie, czym w ogóle różni się osoba z talentem, od osoby bez talentu ale z ambicjami? W krótce dojdą na ten sam poziom.


''Zaufanie... jest jak kartka papieru... raz zgniecione nigdy-nie będzie-takie-samo...''

''Nic nie poradzę na to, że nikt nie kupuje moich obrazów.
Przyjdzie jednak czas kiedy ludzie zrozumieją,
że ich wartość przekracza cenę jaką dałem za farby.'' - Vincent Van Gogh

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
ochrona bydgoszcz