Dla każdego kto lubi rysować.
Ja tam boję się spirali, po przeczytaniu japońskiego horrorku - uzumaki. spirale są złe, są wszędzie. Nieskończoność zwija się w jeden punkt, a z jednego punktu ciągną się do nieskończoności. Spirale....
Offline
O, Uzumaki! Jedna z tych mang, które planowałam kupić, ale jak-zwykle-nie-było-mnie-stać.
Długie to jest? No i przede wszystkim, czy warte poświęcenia czasu? Może akurat online sobie poczytam.
Ostatnio edytowany przez Dzina (2011-04-14 14:15:02)
Offline
Polecam, jak wszystkie mangi Ito, z tym, że Uzumaki najbardziej schizowe. To były dwa, albo trzy tomiki, przyjemnie mi się zagłębiało w kolejne historyjki. Ite spirale... spirale... Miałem lekką schizę po tej lekturze Nie wiedziałem, że można to kupić, ale online z pewnością się znajdzie. Z takich schizowych rzeczy pamiętam serię Higurashi, lub jak to woli When cicadas cry (zarówno mangi, jak i anime). Ta cukierkowa kreska i ogólna niewinna wesołość, która z odcinka na odcinek zmienia się w niepokój i szaleństwo.. hehe.
Offline
bardzo zuy user
myję ręce 72 razy dziennie.
Offline
Offline
Offline
Jaki hipcio @_@
Dobry pown by z tego był. No chyba, ze już jest.
Ostatnio edytowany przez Dzina (2011-05-21 20:12:53)
Offline
..ze spalonego teatru
Dziwne miewam dylematy, ale... jakoś nie chce mi się wierzyć, że kobieta na tym dziwnym zdjęciu Tristanii: http://www.posters555.com/Vibeke-Stene- … Poster.htm to ta sama Vibeke Stene, która przynajmniej kiedyś wyglądała tak: http://2.bp.blogspot.com/_fJLL4NabU6E/T … +Stene.jpg
Offline
Superman!
Brakuje mi tu Engordii i Kurta, a Wam ?
Offline
Nie czuję się w sumie zbytnio związany. White, na bogów, zdejm tego obrzydliwego fajka..
Offline
Kurt tu często wbija. Z Engoridą* gorzej :c
Offline
O matko, takiej schizy jeszcze nie miałam. Jak sobie to przypominam to zaczynam bać się o swoją psychikę.
Późną nocą czytałam sobie opowiadaniem Lovecrafta pt."Szepczący w ciemności". Zawsze stawiam na oparciu łóżka lampkę, aby mieć lepsze oświetlenie. Kiedy skończyłam czytać postanowiłam się pomodlić (próbuję pogodzić się z Bogiem, zobaczymy jak mi pójdzie). Gdy właśnie gasiłam lampkę, ta znienacka spadła na mnie, mocno uderzając mnie w nos. Zazwyczaj po czytaniu Lovecrafta mam straszne schizy i w tym momencie wpadła mi do głowy myśl, że Cthulhu ukarał mnie za oddawanie czci innemu Bogu. Przerażona zamarłam, trzymałam się kurczowo za bolejący nos i zaczęłam gorączkowo modlić się, aby te myśli zostawiły mnie w spokoju. Cha cha, jak sobie przypominam ten strach to nie mogę wysiedzieć. Ktoś miał podobnie : D?
Offline
Wojna bóstw o matko :D
Moje doświadczenia z siłami wyższymi skończyły się na zastraszaniu przez kwiat po babci.
Chociaż jak sobie przypomnę... Raz wydawało mi się, że widziałam Jezusa jak mi palcem groził (ja już wiem czemu xd), ach ta podświadomość.
Offline