Dla każdego kto lubi rysować.
Nie lubiłam smerfów, denerwowała mnie ta bajka xd
I jedna Smerfetka na milion facetów XD
Muminki to wymiatały <3
Offline
wio myszata!
Te wszystkie wcześniejsze bajeczki był fajne :3
kotki filemonki i takie różne ^^
ale teraz nie oglądam już bajek, czasu brak.
Offline
Dużo nie tracisz, dzisiejsze kreskówki nie mają już takich wartości, co kiedyś. Nie są za specjalnie warte oglądania.
Nawet Disney się wypalił.
Jedyne, co z tych współczesnych lubię, to kanadyjskie produkcje - "6 W Pracy", "Wyspa Totalnej Porażki", "Aparatka", czy "Jakub Jakub".
Bardzo fajne na poprawę humoru, a nie jakieś rycie bani z spikselowanymi postaciami rysowanymi na odpieprz.
Offline
Wyspa totalnej porażki... nawet sama nazwa mówi za siebie. Nie lubię tej bajki.
Ja z teraźniejszych bajeczek to tylko Chowder i Flapjack.
Offline
Nic do stracenia ostatnio oglądałam. Żaden wybitny filmik, ale ta scena mnie rozbroiła:
http://www.youtube.com/watch?v=1juqa7Njj7w&translated=1
Offline
Rysownik
Ja lubię komedie romantyczne np. 2 tygodnie na miłość, albo Masz wiadomość - lubię happy endy , fajne są też thrillery np. Czerwona Róża, filmy fantastyczne - Władca Pierścieni, f. przygodowe, jak Lara Croft, oprócz tego jeszcze zwyczajne komedie np. Gruby i chudszy, czy Miss Agent , a jeśli chodzi o bajki, to trawie tylko disneyowskie - Alladyn, Piękna i Bestia, Mała Syrenka , Mulan itp. a z takich kreskówek - serii to Phineas i Ferb, Fredka wymiata... no i Pepe
Offline
Chowder, Dom dla zmyślonych przyjaciół... A Jakub Jakub od dawna nie grają! Jak żeś sobie o nim przypomniała?
I jest jeszcze taka bajka, nowa, o Tomie i jego siostrze Cindy, a ich rodzice to ogr i wróżka. Tytułu nie znam.
Offline
Rysownik
To się chyba nazywa Ze szczyptą magii, oglądam od czasu do czasu ^^
Offline
Chciałam założyć oddzielny wątek, ale w zasadzie byłby bardzo podobny do tego.
Ludzie, ludzie! Ogłaszam wakacje z filmem! Wreszcie, pozbierałam się, ci co mieli wyjechać wyjechali, ci co mają pracować - pracują, telewizor szumi cicho, zegary tykają, nikt mi nie przeszkadza. Dzisiaj zaczęłam mój plan ożywiać - obejrzałam sama pierwszy wakacyjny film. "Kraina traw", film Terry`ego Gillmana (12 małp, niedawno Parnassus). Film co najmniej dziwny, specyficzny, na skraju absurdu, uwielbiam Jelize-Rose. Następnie w planie mam "Wywiad z wampirem" (zawsze chciałam to obejrzeć), później jadę po nową dostawę. Mam w planie Hancocka, Miasto Boga, może jakiś serial.
Na pewno znacie jakiś film godny uwagi. Jaki?
Widziałam Labirynt Fauna (nie raz), 300, Persepolis, Pulp Fiction, Kill Bill, Sin City, wszelkie ciekawsze i mniej ciekawe animacje, Czas Apokalipsy... Lubię i te filmy ambitniejsze (wybieram się na Wenecję), fantastyczne, sf, ale również oparte na komiksach czy w podobnym tonie (chciałabym zobaczyć Kick Ass). A może coś polskiego?
Co jest warte zobaczenia?
Offline
Polskie ambitne kino, czyli wszystko Koterskiego, Dzień świra, Nic śmiesznego, Ajlawju, obejrzyj Donnie Darco, Kick Ass też do obejrzenia, byłem w kinie na tym, jeżeli chodzi o filmy oparte na komiksach, nie przegap V for vendetta i Watchmen, Do Labiryntu fauna (na którym płakałem) dorzuć sobie Kręgosłup diabła i Sierociniec. Polecam nr 23, koniecznie Mechanika, co tam jeszcze pamiętam, Memento i ewentualnie Seven.
Offline
Seven jest boski i warty polecenia. Pianista Polańskiego, Zgon na pogrzebie to dobijający czarny humor, z komedii Żywot Brian'a, Prestiż to chyba dramat, Co gryzie Gilperta Grape'a, z polskich produkcji ubóstwiam Jak rozpętałem II wojnę światową, a jeden ze straszniejszych horrorów to Blair Witch Project. Bez żadnej masakry, ale sam sposób, w jaki został nakręcony, podwyższa ci adrenalinę ;>
Offline
Wish napisał:
Polskie ambitne kino, czyli wszystko Koterskiego, Dzień świra, Nic śmiesznego, Ajlawju, obejrzyj Donnie Darco, Kick Ass też do obejrzenia, byłem w kinie na tym, jeżeli chodzi o filmy oparte na komiksach, nie przegap V for vendetta i Watchmen, Do Labiryntu fauna (na którym płakałem) dorzuć sobie Kręgosłup diabła i Sierociniec. Polecam nr 23, koniecznie Mechanika, co tam jeszcze pamiętam, Memento i ewentualnie Seven.
O właśnie, właśnie! Dzień świra wypadałoby w końcu zobaczyć! Donnie Darco też kiedyś miałam w planie, Watchmanów koniecznie! Nr 23 był, jak i Memento (genialne!).
Dzięki wielkie.
Offline