Bardzo często zdarza mi się, że nie umiem wypowiedzieć normalnie słów typu "kulturalnie", czy "kaloryfer" xd
W sumie mam też problem z napisaniem tych słów normalnie XD

No to ja mam problem z tłumaczeniem drogi, bo mam tu ulice ktora zwie sie Artyleryjska :P Jak mówie szybko to sie w tym myle ;P

Łoj takich przejęzyczeń jakie podałaś teraz, to miałam wiele :P
Ostatnio jak szukałam swojej torebki, bo mi ją gdzieś wcięło, to do taty powiedziałam "Sprawdź czy nie ma auta w torebce" :P

U mnie w domu specjalnie przekręcamy lub budujemy słowa z podtekstów (bez zbytnich skojarzeń : P)
W rezultacie, niczego normalnie nie potrafimy nazwać : D

-spuść się przez lufcik.

oczywiście wszyscy podchwycili podtekst, zamiast sens mojej wypowiedzi.
albo
-miałam kiedyś fiolitowe włosy.

Ciechu napisał:

Skoro już jest o tego typu rzeczach, to ciągle zastanawia mnie to, jaki związek ma podręcznik z ręcznikiem... nie mogę tego rozgryźć od czasu, kiedy zaczęłam się uczyć polskiego. :D

Obydwa słowa, które wymieniłaś zawierają w sobie cząstkę wywodzącą się od "rąk".
Słowo "podręcznik" oznacza "zbiór konkretnych informacji będących na wyciągnięcie ręki, czyli pod ręką",
a słowo "ręcznik" oznacza "skrawek materiału służący do wycierania rąk z wilgoci". Tutaj kluczem jest słowo "ręce", a nie "ręcznik"  : P A to, ze te słowa tak się do siebie upodobniły..
Zastrzeżenia kierować do polskich słowotwórców : D

A słowa "ręczny", "własnoręczny", "praworęczny" nic Tobie nie mówią, Ciechu? : P