Dla każdego kto lubi rysować.
-
z tym papieżem, to żaden papież po JPII nie miał być zły xO
Po JPII ma być 2 papieży, za ostatnieg Rzym ma być zajęty przez jakieś obce wojska.
Offline
No zgadnij
Ja mam w domu jakąś książkę z przepowiedniami i właśnie z tej inteligentnej książki się dowiedziałam, że po JPII ma być "czarny, dziki i zły" papież. Ale głupoty, nawet ci co rzekomo przepowiadali tą przyszłość nie są zgodni. Poza tym w tych przepowiedniach zwłaszcza te końcówki są jak dla mnie takie "baśniowe"
Offline
-
nie no, przepowiednie przepowiedniami, każda inna, ale grunt to się rozejrzeć i zobaczyć co się wokół dzieje. Najlepiej samemu postarać się realnie przewidzieć co się w najbliższym czasie może stać, 3wojna światowa, ani inny armagedon nie wyrośnie z nienacka :P
Offline
ja tam wierze w Biblijna wizję zagłady świata- no wiecie, czterej jeźdźcy apokalipsy itp
a co do końca świata... wg przepowiedni ja sama przeżyłam już z kilka końców świata, a następny ma być podobno w 2011 :D
Offline
Wtedy, kiedy euro będzie zamiast złotówki Jakby wszystkie wizje idealnie pod Polskę pasowały... O.o
Offline
No zgadnij
He he;) No właśnie, można samemu sobie wymyślić jakąś wizję i powiedzieć wszystkim, że odwiedził cie anioł, albo miałeś/aś jakąś wizję;) Może też napiszą o tobie w gazecie;)
A tak na serio, to nie wierzę, że wkrótce nadejdzie jakaś III wojna światowa (bzdura, NATO jeszcze zbyt dobrze się trzyma;)). I nie wierzę w to, że niedługo nastąpi koniec świata;) Świat istnieje od milionów lat, a Chrystus miałby przyjść 2000 lat przed końcem świata? No sory, ale chyba by za mało duszyczek uzbierał do raju w tak krótkim okresie;) Nie, no, teraz się nabijam, ale myślę, że ludzie muszą jeszcze wiele przeskrobać, żeby ten koniec świata nastąpił:) He he, nie wiem jak Wam, ale mi się wydaje, że koniec świata nastąpi raczej z winy ludzi, niż z boskiej interwencji;)
Offline
Elfik777 napisał:
a co do końca świata... wg przepowiedni ja sama przeżyłam już z kilka końców świata, a następny ma być podobno w 2011 :D
Nie..
W 2012. Bo wtedy sie kończy kalendarz majów
Offline
Świat sam dąży do zniszczenia. Amerykanie budują jakieś niepotrzebne tarcze antyrakietowe, klimat się ociepla. Wszystko się dzieje nieświadomie, ale krok po kroku sami siebie zniszczymy.
Ostatnio edytowany przez Dzina (2008-11-01 19:47:52)
Offline
Mój kolega wmówił sobie,
że koniec świata będzie w 2012 r.
i przed tym wydarzeniem musi polecieć do RPA
w góry smocze.
Czysto naukowo...
koniec świata nigdy nie nastąpi,
bo...jak to mówią-w przyrodzie nic nie ginie.
Kiedy zaczną się jakieś burze na słońcu,czy
będzie przebiegunowanie na Ziemi,
gdy słońce wybuchnie,Ziemie pokryją wody,
spali się itp. to nie ma znaczenia,
bo we wszechświecie zawsze coś będzie.
Może i będzie koniec dla ludzkości,
ale bakterie przetrwają xp
jakaś mała cząstka,ale szybko się rozmnażają
i dzięki temu powstanie coś nowego,
to jest takie proste,
ale nadzwyczajne o.O
Offline
Ale dla ludzi taki "koniec świata" jest właśnie końcem ludzi. To tak jakby powiedzieć, że każdego z nas czeka taki mały "koniec świata" - śmierć.
Offline
No zgadnij
Dzina napisał:
Świat sam dąży do zniszczenia. Amerykanie budują jakieś niepotrzebne tarcze antyrakietowe, klimat się ociepla. Wszystko się dzieje nieświadomie, ale krok po korki sami siebie zniszczymy.
Hmm... Miałam na myśli coś innego, chodziło mi bardziej o to, że ludzie (ale to jeszcze bardzo długo nie nastąpi;)) będą do tego stopnia zepsuci, że Bóg się wkurzy i zniszczy to przedsięwzięcie:P Z resztą nie wiem, może jestem nienormalna, że tak uważam;) Jeżeli chodzi o te tarcze, to prędzej to doprowadzi do wojny, niż końca świata... :P A klimat... Wiecie, że już się kilka razy zdarzało na ziemi takie ocieplenie i oziębienie klimatu? Naukowcy twierdzą, że po takim całkowitym ociepleniu nastąpi epoka lodowcowa, ona będzie sobie trwać, dopóki się wszystko wyrówna... I tak w kółko:P Pewnie dlatego nikt nie podejmuje jakichś stanowczych kroków w zlikwidowaniu albo zatrzymaniu tego zjawiska.
guns napisał:
Czysto naukowo...
koniec świata nigdy nie nastąpi,
bo...jak to mówią-w przyrodzie nic nie ginie.
Kiedy zaczną się jakieś burze na słońcu,czy
będzie przebiegunowanie na Ziemi,
gdy słońce wybuchnie,Ziemie pokryją wody,
spali się itp. to nie ma znaczenia,
bo we wszechświecie zawsze coś będzie.
Może i będzie koniec dla ludzkości,
ale bakterie przetrwają xp
jakaś mała cząstka,ale szybko się rozmnażają
i dzięki temu powstanie coś nowego,
to jest takie proste,
ale nadzwyczajne o.O
No właśnie, może będzie z nami jak z dinozaurami kiedyś? :P Jakieś inne istoty będą odkopywać nasze kości i wszystko i będą nas do muzeów wstawiać i brać ciężką kasę za oglądanie jakichś resztek?
Offline
Hmmm... Takie perpetuum mobile to całkiem prawdopodobna hipoteza...
Offline
-
z tych śmieci, które ludzkość wyprodukowała tylko w ciągu ostatniego wieku będą mieli wykopalisk na miliony lat
Offline
Nie..
W 2012. Bo wtedy sie kończy kalendarz majów
ufff, to dobrze, dożyję do Euro2012 :D
Offline
No zgadnij
Ucho napisał:
z tych śmieci, które ludzkość wyprodukowała tylko w ciągu ostatniego wieku będą mieli wykopalisk na miliony lat
He he, no właśnie! Widzisz, Ucho, może Ty też przyczynisz się do rozwoju kultury przyszłych istot
Offline