Dla każdego kto lubi rysować.
Mam pytanie; znacie może jakieś dobre ćwiczenia na anatomię i perspektywę?
Ja zwykle wymyślam w głowie jakąś pozę i każe mojej biednej siostrze tak stanąć/usiąść/położyć się. Niestety, maksymalny czas jej ustania w jednym miejscu to dwie minuty. Poza tym nie ma ona pożądanych przeze mnie proporcji. Drugim wyjściem jest manekin, jednak jego możliwości są dosyć ograniczone, bo nie mogę wygiąć go tak, aby np; usiadł lub trzymał ręce za głową.
Polecicie mi coś? :)
Offline
Superman!
Niewiem, ja czasem biorę sobie zdjęcia. Osoby na fotografi chyba najlepiej zastąpią twoją niespokojną siostrę
Też mam manekina, no tak niestety z nimi jest....
Ostatnio edytowany przez white349 (2010-03-01 17:27:24)
Offline
Duży plus, za żywego modela - nic Ci bardziej nie pomoże, nawet zdjęcia, bo mogą być one robione w różnej (niekoniecznie naturalnej) perspektywie.
Też zwykle rodzeństwa do tego używam
Offline
kup sobie takiego małego manekina, on ma ruchome rączki i nóżki więc można go dowolnie ustawiać
a jego proporcje są dobre
ja takiego jeszcze nie mam ale skoro mam przestać rysowac ze zdjęc to chyba go sobie kupię :D
Offline
ja ze zdjęć nie polecam, np ja sama nie potrafię prawidłowo odwzorować proporcji.
O wiele lepiej na żywo.
Ogólnie staram się z pamięci jak najdziwniejsze pozy rysować, jakieś powyginane babki itp. Teraz cały czas ćwiczę, od czego są w końcu nudne lekcje, a egzamin się zbliża!
Offline
Dobrym sposobem jest też stanięcie przed lustrem (najlepiej nago, przed kąpielą) i ustawić się w pożądanej pozie. Tak dobrze można nauczyć się reakcji ciała, lub poszczególnych jego części. Dobrze też napiąć mięśnie i pouczyć się trochę o tych, które są najbardziej widoczne. Ja na przykład nauczyłam się tak rysować mięśnie brzucha :)
Offline
wio myszata!
No właśnie ja mam ten sam problem. Robię co mogę rysuję milion razy to samo i zawsze coś za długie albo nienaturalnie ułożone >.< w moim przypadku muszę się tego po prostu nauczyć i wykuć na blachę pozy bo tak o z pamięci to sobie mogę buta zawiązać...
Offline
Engordia napisał:
w moim przypadku muszę się tego po prostu nauczyć i wykuć na blachę pozy
Nic na pamięć.
Z rysunkiem jest jak z nauką na sprawdzian - wykujesz na pamięć, to będziesz mieć ograniczone informacje, w dodatku po czasie zapomnisz.
To po prostu trzeba ZROZUMIEĆ. Ćwiczyć sobie krok po kroku, poznawać.
Nic na siłę.
Offline
Dzina napisał:
Z rysunkiem jest jak z nauką na sprawdzian - wykujesz na pamięć, to będziesz mieć ograniczone informacje, w dodatku po czasie zapomnisz.
To po prostu trzeba ZROZUMIEĆ. Ćwiczyć sobie krok po kroku, poznawać.
Nic na siłę.
co więcej- nauka na pamięc to tak jakby kserowanie rzeczywistości
a kto wie, może własnie nienaturalne powykrzywiane pozy staną sie czyims znakiem rozpoznawczym?
ja nie mówię, ze od razu ma być picasso ale wartoby poszukac czegośc oryginalnego zamiast bezmyslnie kopiować rzeczywistość :D
Offline
wio myszata!
Dobra, dobra nie wiedziałam i już wiem, dzięki ^^" *głupiutka ja* Więc jeśli tak to trza się wsiąść do pracy.
Offline
Engordia napisał:
wsiąść
*wziąć
Za słownik przy okazji też się zabieramy :d
Offline
wio myszata!
nie poprawiłam z lenistwa xd
No i gdy otworzyłam książkę o mandze to jakoś mi zaświtało i przynajmniej wiem gdzie powinny kończyć się ręce.
Offline
Rysownik
Dzina napisał:
Z rysunkiem jest jak z nauką na sprawdzian - wykujesz na pamięć, to będziesz mieć ograniczone informacje, w dodatku po czasie zapomnisz.
To po prostu trzeba ZROZUMIEĆ. Ćwiczyć sobie krok po kroku, poznawać.
Nic na siłę.
tak samo miałam z cieniowaniem i perspektywą jeżeli chodzi o rysowanie tego co widzę. myślałam że dobrze rysowałam dopóki nie zrozumiałam że mam rysować to co widzę tak jak widzę a nie tak jak wiem że to wygląda. dopiero jak do tego doszłam to zaczęło mi wychodzić
Offline
Ja właśnie z tą całą anatomią mam największy problem...te proporcje...a to takie proste...wystarczy znać liczbę fi która określa proporcje struktury ludzkiego ciała gdyż ludzkie ciało jest dosłownie zbudowane z elementów,których proporcje wymiarów zawsze równają się fi. doświadczył już tego sam Da Vinci oraz Starożytni, którzy uważali że liczba musiała być zamierzona przez samego stwórcę.
To akurat możecie sprawdzić sami, np.:
1. Zmierzcie odległość miedzy czubkiem głowy do podłogi i podzielcie to przez odległość miedzy pępkiem, a podłogą...(wynik znany 1,618 )
2. Odległość miedzy ramieniem, a czubkiem palców i łokciem, a końcem palców.
3. Odległość od biodra do podłogi podzielcie przez odległość od kolana do podłogi.
bardzo proste nie???
teraz tylko przenieść to na rysunek!!!
Ostatnio edytowany przez choui (2010-03-05 01:03:07)
Offline