Dla każdego kto lubi rysować.
jeśli chodzi o wymarzonego faceta to hmmm... ja go juz znalazłam tylko on mnie jeszcze szuka :D
Offline
wio myszata!
Idealni faceci wygineli, chyba że to takie pojedyncze sztuki ^^
Mieć farta w życiu, to trafić na takiego właśnie <3
Offline
zagorzałą dyskusja o facetach normalnie...nie wiem czy mam prawo ale się wypowiem
moja mi mówi że jestem idealnym facetem więc jej wierze ...ale parą to na pewno idealną
Offline
Engordia, mówisz, że idealni faceci wyginęli. Powiem Ci, że to dobrze. Bo idealny facet szuka idealnej dziewczyny, a takiej również nie ma
Offline
Ideały są do dupy bo się nudzą :x
Offline
bardzo zuy user
Ideały nie istnieją, od tego zacznijmy. :P
Moją jedyną miłością jest rysowanie, żaden chłopak nie ma szans. No... może taki jeden, ale z tego co wiem to ma już swoją sympatię. Zresztą, bądźmy szczerzy, ktoś taki jak ja nie ma szans u nikogo.
Offline
Zmora
A moim chłopakiem był chomik! Hahaha xd
Nie no żartuję.. Był moją miłością jedyną, kochaną, najwspanialszą, ale to nie była zoofilia.
Offline
Hahaha, co do miłości do zwierząt to mój facet, gdy usłyszał, że 'kocham' moje szczury to się chwilowo zezłościł ;D No bo jak, kocham je? A może jeszcze bardziej niż jego? No nie mogłam. Na szczęście teraz żyją w zgodzie, nawet akceptuje to, że chcę kontynuować ich posiadanie w przyszłości. Obiecał wolierę mi zbudować
Ja jakoś nie miałam szczęścia do moich wymarzonych facetów - ten okazał się być inny, niż myślałam, tamten był typowym flirciarzem, inny traktował mnie jak kumpele. W sumie ciesze się, że wyszło, jak wyszło
Offline
Superman!
Ja nie mam chłopaka, od tego zacznijmy, na początku wątku pojawił się temat wpuszczania dziewczyn przodem, , bo ja jestem taka mała w szkole i nikt mnie nie zauważa, a dziś przed drzwiami jakis chłopak mnie wpuścił, bo wszyscy się pchali, uważam , że to bardzo miłe.
Offline
To raczej normalne ze strony większości ;3
Szarmanckość xd
W takich wypadkach, jako młoda buntownicza feministka zawsze pcham się do przodu i sama sobie drzwi otwieram.
Offline
bardzo zuy user
O, w mojej klasie większość chłopców przepuszcza dziewczyny, wychowawczyni aż ich chwaliła.
Za to w szatni czy przy wychodzeniu ze szkoły (zwłaszcza o 14) wszyscy pchają się na chama i trzeba walczyć o to żeby nikt Cię nie zdeptał (zwłaszcza ja ze wzrostem 158cm. kontra 3-klasiści którzy mają chyba ze 2 metry).
Ostatnio edytowany przez Ciechu (2010-05-14 17:39:16)
Offline
Superman!
Właśnie u nas była taka styuacja, wychodziłam ze szkoły z szatni i wszyscy się pchali, ja wpuszczałam chłopaków, aż w końcu jeden się zatrzymał, a szedł z kolegami.
Offline
wio myszata!
Ja jestem ta co się pcha, ciągnie za włosy innych i zadeptuje ... Ktoś musi ;x Nie chce mi się czekać na kogoś kto mnie wpuści, gdyż bym weszłam ostatnia. Raz mi ktoś otworzył drzwi, przyznam że było miło :> ale to był ten wyjątek.
Offline
Superman!
Wiem to miłe i już. Ja się nie pcham, za zwyczaj omijam wszystkich jakimiś zwinnymi ruchami.
Offline
wio myszata!
Ej no ja nie jestem aż taka xd zazwyczaj to polega na tym że się prześlizguję między dziewczynami czy coś.. a jak trzeba to posunę którąś by samemu żyć. U mnie na zime jak trza kurtki brać to tak gnają do szatni jak te bawoły z afryki ._.
Ostatnio edytowany przez Engordia (2010-05-14 18:47:41)
Offline