Dla każdego kto lubi rysować.
No właśnie, przecież nie wszyscy faceci lecą na sterczące sylikony ^^ To tylko durnowate stereotypy =.=
Tak jak reklama mobilkinga xDDD
Offline
Ucho napisał:
guns napisał:
Jaaaasne xP
Ciesz się, że nie widzimy się w rzeczywistości, bo bym piękną wiązanke puścił tylko nie wiem jak wyglądasz ani jak się zachowujesz.
No, nie moge, tak ty już najlepiej wiesz jakie dziewczyny wole, na co od razu polece bez zastanowienia, bo ty wiesz, że jestem głupi i napalony... jeśli tak, to nie mamy o czym rozmawiać -.-
a tu ukryty przekaz żabym nie tłumił emocji ;p
C@$&^J&!%!^& D&*!$*P$*#$*@(*!S^!^CZP$@$R*!&$
Ha! x)
1.Już mnie podsumowałeś xP
2.Napisałam:chłopaki na takie lecą,bo widzę xP jeśli chcesz dodam (zazwyczaj)
3.Przekonałam się co do tego.
4.Nie chcesz ze mną chodzić do klasy.
6.Jeśli lubisz obrażać dziewczyny...
7.Sam wiesz lepiej jaki jesteś.
8.Jestem złośliwa.
9.Nie lubię się kłucić.
10.Jestem straszna?
Offline
Żona`Gee
No i oczywiście te swoje "Nie cchesz chodzic ze mna do klasy" i "Jestem straszna?" musiałaś wcisnąć nie?? :D Hehehe...
Offline
a może taka genialna jak moja?*
*(patrz: opowieść o teatrze, nie pamiętam w jakim wątku )
Offline
no moja to jest poprstu piekło zmieszane z niebem
(zło i dobro... swiaty doo siebie niepasują,,, nasza klasa podzielona jest na grupy )
Offline
Każda klasa jest w jakimś stopniu wyjątkowa :D Ja swoją lubię, choć wkurza mnie tam połowa osób ^^"
Offline
OwO; odświeżając temat...
Na kolonii był szwedzki stół, z hiszpańskimi potrawami(fuu) więc sie brało talerz, szło wzdłuż stołu. i nakładało potrawy. A że ja sie śpieszyłam, to... wszystko mi leciało XD chcąc utrzymać równowagę na talerzu, przechyliłam go za bardzo, no i niestety kotlecik wylądował na podłodze.
Poleciało słynne ku*** i poszłam dalej. Mam nadzieję że nikt tej akcji nie zauważył ^ ^"
a, i mieliśmy pokojena taki głupi klucz, że jak się wyszło na korytarz i zamkneło drzwi, to klamki niebyło, i kluczem trzeba.
A ja genialna zapomniałam o kluczu, i wylazłam zamykając pokój... i sru. Dupa ciasna, niewiedziałam co robić, klucz w pokoju, opiekunki nie ma, a do tej hiszpańskich portierów niepójdę bo się lękam... no i przesiedziałam z pół godziny na korytarzu, ale na szczęście koledzy się zlitowali i mnie przygarneli ;w;
Offline