Dla każdego kto lubi rysować.
Żona`Gee
jeju jeju jest 00:12 i do 9 z rańca musze załatwić sobie bojówki no fak fak fak
EDIT:
jeju jeju jest 3:00 a ja nie śpię no fak fak fak
Ostatnio edytowany przez Hotaru-Zana (2013-06-14 02:59:42)
Offline
Żona`Gee
e, już po wszystkim, haha : DD
Zdjęcia zrobione
choroba? ou :c nie lubię.
Ostatnio edytowany przez Hotaru-Zana (2013-06-15 00:59:08)
Offline
Rysownik
Masochiści D:
Offline
Ci którzy wolą siedzieć w domu zamiast się uczyć w roku szkolnym :DD
Offline
Filozofia mojego biologa. Masz 4,4,5, a źle Ci poszedł sprawdzian abcd poprawkowy z jednego rozdziału, bo był nie do napisania (uczyłam się z trzech różnych książek) - nie, chyba ci nie wystawie 5. Masz 3,3,3, poprawiasz się na 4 i fartem wystrzelasz na teście poprawkowym na 5 - wiesz co? Chyba cie zapytam i możesz mieć 5. Ja się kur... pytam gdzie tu logika? -.-
Offline
Spokojnie Margaret. Też mam głupiego biologa. Całą lekcje dyktuje mam zdania na żywca wzięte z książki i nic nie wytłumaczy. Jaka w tym logika? Przecież możemy w domu przepisać cały podręcznik i wyjdzie na to samo. Dodajmy jeszcze jego umiłowanie do ciągłego przemieszczania się po klasie w bardzo charakterystyczny sposób podczas pisania przez uczniów sprawdzianów i kartkówek... D:
Offline
Rysownik
Margo, a to Polska właśnie.
Tylko Hedvig Ty jesteś w plastyku, więc Ci pewnie biologia do szczęścia nie potrzebna. A Margaret na medycynę się przyda, także dobry nauczyciel byłby wskazany D:
Offline
No ale w sumie ja to lubię, a nauczyciel jest taki, że lepiej nie wspominać.
Jeśli się wybierasz na medycynę to rzeczywiście nieciekawie jest z takim nauczycielem. A tak w ogóle to nauczył was czegoś?
Offline
Sorry, ale nie chce mi się edytować tamtego posta.
Mam pewną szóstkę z malarstwa, ale nie... zrób prace na konkurs. Albo nie! Weźmiemy pod uwagę twoją martwą naturę białą pastelą na czarnym bristolu. Albo nie! Ona się nie nadaje! Część centralna jest wspaniała, ale tło przy niej ginie. <facet krzywi się nad pracą> Postaram się na ten przegląd namalować w domu martwą naturę. (Ciekawe jak, skoro nie mam sztalugi.) O tak! Spodziewam się dobrej pracy malarskiej! Dobrze, panie psorze. Pójdę malować. Panie psorze, skończę ten pejzaż w domu i myślę, że będzie się nadawał na konkurs. O tak! Skończ go.
Kurde. Męczę się nad tkaniną w martwej i co z tego, że nie zdążę nauczyć się na historię, a delikatnie mówiąc babka od hs nie będzie miła... Z pewnością zdążę przepisać ostatnią lekcje i zakuć daty z jakże czytelnej notatki. I mój zeszyt z pewnością będzie estetyczny, co jeszcze bardziej ucieszy profesorkę i poprawi jej zawsze bardzo wspaniały humor. No i wcale nie będzie się całą lekcje na mnie gapiła tymi czarnymi ślepiami. Brrr... To jest straszne. Nie no, tak serio to ja ją lubię. Jeszcze jak to piszę to zakrywam głośnik i zamiast cudownych piosenek, których mam jakże dużo słyszę żałosne jęki. Niezbyt interesuje mnie czy ktoś coś z tego zrozumie.
Offline
powiem wam, macie problemy ;p
Offline
Hedvig napisał:
A tak w ogóle to nauczył was czegoś?
Nieczego. Kompletnie. Zero -.-
- Panie profesorze, ale z czego ja mam się do tego testu uczyć, skoro nie ma tego w żadnej książce? Uczyłam się z PWNu - nic. W Operonie też tego nie ma. Vademecum Ewy Pyłki - Gutowskiej również do niczego mi się nie przydało? To może ja mam sobie pożyczyć od brata Anatomie Bochenka i atlas Soboty?
- No ja wiem, że tego w książkach nie ma! Ale Ty powinnaś uruchomić mózg!
Tak kurwa - z powietrza nagle wpadnę na to jak działa pompa jonów Ca2+ oraz co to jest stężenie pośmiertne. Na bank.
Offline
To niefajnie. :c Może się zmieni nauczyciel czy coś...
Fantastycznie, że moje farby po mieszaniu dają piękne kolory -,- I jeszcze bardziej fantastycznie, że pewnie od jutra przez miesiąc nie będę miała Internetu.
Mam już dość takiej pogody i moich włosów. :/
Offline